Szydłowska: Na ratunek kobietom

[2007-06-06 21:30:18]

Najwyższy czas, by traktować przemoc wobec kobiet w kategoriach kryzysu praw człowieka. Każdej minuty, każdego dnia, kobiety i dziewczynki na całym świecie są bite, gwałcone, poniżane i zabijane. Pora przerwać milczenie.

- Amnesty International

Na początku tego roku głośno zrobiło o się o przemocy wobec kobiet. ONZ, Rada Europy i Amnesty International biją na alarm: przemoc domowa to zjawisko dotykające coraz większą liczbę kobiet. Kilka ostatnich lat instytucje te pracowały nad raportami dotyczącymi przemocy domowej. Pod koniec 2006. roku do mediów zaczęły przebijać się pierwsze głośniejsze sygnały o kampaniach mających na celu zapobieganie przemocy domowej. Amnesty International postawiła na kampanię edukacyjną, która ma uświadamiać, że nie jest to zjawisko marginalne, że należy o nim mówić, że trzeba z nim walczyć. W tym celu AI zorganizowała szereg konferencji, głównie w krajach Europy Wschodniej; nakręcono także filmy mające na celu ukazać powszechność tego problemu i zwalczać mity dotyczące przemocy wobec kobiet. Rządy państw, do których skierowana jest kampania twierdzą, że to problem marginalny, dotyczący jedynie rodzin patologicznych. Czy tak jest naprawdę?

Z raportu Rady Europy opublikowanego na początku bieżącego roku wynika, że w Europie co trzecia kobieta doświadczyła przemocy na tle seksualnym. Oprawcami są zwykle członkowie rodziny. Przemoc domowa dotyka kobiety niezależnie od ich statusu finansowego, pozycji społecznej czy miejsca zamieszkania. Katem może być pijany bezrobotny z Ukrainy, ale także dobrze sytuowany i powszechnie szanowany biznesmen z Belgii. Rada Europy ustaliła, że przemoc domowa to główna przyczyna śmierci lub niepełnosprawności kobiet w wieku 16-44 lat. Liczba zgonów i trwałych uszkodzeń ciała w wyniku przemocy domowej znacznie przewyższa liczebnie śmiertelność i zachorowania na raka lub wypadków drogowych.

Kobiety to najbardziej uciskana i dyskryminowana grupa społeczna. Doświadczają przemocy fizycznej, psychicznej i ekonomicznej. Dlaczego godzą się na takie traktowanie? Dlaczego milczą? Odpowiedź nasuwa się tylko jedna: wszystkiemu winien jest niesprawiedliwy system społeczny. Mężczyźni zdominowali nie tylko przestrzeń publiczną, ale także prawną. To przez niechęć polityków w Rosji, na Ukrainie i Białorusi nie uchwalono dotąd żadnej ustawy mającej na celu walkę z przemocą domową. To przez opór parlamentarzystów w Polsce nie uchwalono ustawy chroniącej bite kobiety przed ich partnerami. Gdy swego czasu Pełnomocnik Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn Magdalena Środa mówiła, że „oprawca musi być eksmitowany z domu, by nie stwarzać zagrożenia dla domowników” posłowie pytali „a gdzie ten mężczyzna się podzieje? Przecież nie wyrzucimy go na bruk!”. Co ich obchodzi, że bite kobiety często lądują z dziećmi na bruku w wyniku ucieczki z domu lub wyrzucenia przez partnera? W Polsce działają jedynie dwa ośrodki, w których tymczasowo zamieszkać mogą kobiety, które uciekły z domu przed przemocą. Jaka pomoc jest im oferowana? Otóż mogą tam się nauczyć gotować, szyć, robić na drutach… Z pewnością przyda im się to, gdy wrócą do domu. Być może smaczniejszy obiad uchroni je przed kolejnymi ciosami ze strony partnera.

Statystyki dotyczące przemocy domowej są zatrważające. W Rosji w 1999 roku ponad czternaście tysięcy kobiet zginęło z ręki swoich partnerów lub krewnych. Rosyjski rząd wyraził nad tym faktem ubolewanie, ale uznał, że sprawa nie wymaga żadnych radykalnych posunięć. Do tej pory nie uchwalono tam żadnej ustawy o przemocy domowej. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ustaliła, że 70 proc. zamordowanych kobiet na świecie ginie z rąk swoich partnerów. Statystyki ukazują tylko wierzchołek góry lodowej. Informacji o przemocy wobec kobiet wciąż brakuje, ponieważ kobiety wstydzą się o tym mówić. Boją się, że nikt im nie uwierzy lub chcą uniknąć wrogości otoczenia i dalszej przemocy.

Na całym świecie w ciągu ostatnich dziesięciu lat szacuje się, że ponad sześćdziesiąt milionów kobiet zginęło w wyniku aborcji żeńskich płodów lub dzieciobójstwa. Praktyki te są powszechnie stosowane zwłaszcza w Chinach i Indiach. Według ostatniego spisu ludności w Chinach z 2000 roku stosunek narodzin dziewczynek do chłopców wynosił 100:119. Norma biologiczna to 100:103. Dlaczego tak się dzieje? Paradoksalnym jest, że osiągnięcia techniki w Azji są dla kobiet zabójcze. Badania USG, podczas których ustala się płeć dziecka często są wyrokiem śmierci dla dziewczynek. Żeńskie płody usuwa się nawet w czwartym i piątym miesiącu ciąży.

W Chinach ma to związek z dramatyczną sytuacją społeczną. Kobiety wychodząc za mąż opuszczają rodzinny dom i zamieszkują u rodziny męża. W ten sposób ich rodzice pozostają bez jeden pary rąk do pracy. Zwłaszcza dla biednych rodzin jest to bardzo trudna sytuacja. Względy materialne zmuszają ludzi do podejmowania brutalnych zabójstw na nowonarodzonych dziewczynkach.

W Indiach o życiu lub śmierci dziewczynki decyduje zwykle zamożność jej rodziny. Hinduskie społeczeństwo jest społeczeństwem kastowym, a przy ślubie od rodziny panny młodej wymaga się wysokiego posagu. Rodziny, które nie mogą sobie pozwolić na jego opłacenie zwykle decydują się na posiadanie jedynie męskich potomków, co w przyszłości wpłynie korzystnie na ich sytuację materialną. Z posagami wiążą się nie tylko zabójstwa nienarodzonych lub nowonarodzonych dziewczynek. Śmierć w wyniku sporów o posag ponoszą także młode kobiety, których teściowie nie są zadowoleni z wysokości posagu. W celu wymuszenia na rodzinie żony większych korzyści materialnych, pod adresem młodej żony kierowane są groźby śmierci. Jak ogromny jest to problem ukazuje fakt, że w Indiach powołano wydział do walki z wymuszeniami posagów. W celu zapobiegania zabójstwom dziewczynek hinduski rząd otworzył sieć ośrodków, do których rodzice mogą oddać swe nowonarodzone córki. Program rządowy ma na celu chronienie ich życia.

Kampania Amnesty International jest skierowana także do Polski. Nasz kraj mieści się w niechlubnej europejskiej czołówce. Według policyjnych statystyk w 2004 roku przeprowadzono 610 941 interwencji domowych, z czego 94 495 dotyczyło przemocy w rodzinie. Liczba interwencji stale rośnie. W roku 2004 była o 8,2 proc wyższa niż w roku poprzednim. Prawie 96 proc. sprawców to mężczyźni, 3,8 proc. to kobiety, a 0,26 proc. małoletni. Policyjne statystyki obejmują jedynie niewielki odsetek przypadków przemocy w rodzinie, gdyż dotyczą tylko zgłaszanych przypadków. W pierwszym kwartale 2005 roku dokonano 46. zabójstw w wyniku „nieporozumień rodzinnych” oraz 17. usiłowań.

Przemoc wobec kobiet nie jest niczym nowym. Dlaczego dopiero teraz zaczyna być o tym głośno? Zadziwiający jest spokój, z jakim polski rząd przyjął wyniki raportu ONZ dotyczącego dyskryminacji kobiet w naszym kraju. Przedstawiciele władz centralnych uznali, że wszystko jest pod kontrolą, kobiety mają się dobrze, a tradycyjny model rodziny je uszczęśliwia. Na myśl im nawet nie przyszło, że coś trzeba zmienić w polskim prawie, by ułatwić życie kobietom. Powszechne za to są kuriozalne pomysły ograniczania ich praw. Prawa do decydowania o swoim życiu i zdrowiu. Prawa do decydowaniu o swoim ciele. Prawa do decydowaniu o tym, w jaki sposób chcą urodzić dziecko. Nie przestrzegając elementarnych praw kobiet, polski rząd łamie prawa człowieka. Nieustannie dokonuje brutalnych gwałtów na naszej wolności, zdrowiu i wolnej woli. Nie godzę się na to! Stańmy wreszcie w obronie kobiet. Nie wystarczą międzynarodowe rezolucje i raporty. Czas zacząć działać. Czas na prawdziwą rewolucję społeczną. Czas obalić patriarchat i ustanowić prawo, które na równi stawiać będzie mężczyzn i kobiety. To nie jest walka płci, to walka o życie lub śmierć milionów kobiet na całym świecie. Demokracja, która dopuszcza dyskryminacje ponad połowy społeczeństwa jest farsą. Farsą, na którą pod żadnym pozorem nie można wyrazić zgody.

Weronika Szydłowska


Artykuł pochodzi ze strony www.socjalizm.org.

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku