USA - Skrajnie prawicowy senator kandydatem na prezydenta

USA: Skrajnie prawicowy senator kandydatem na prezydenta

[2007-06-23 08:33:13]

Grono zarówno tych oficjalnie zarejestrowanych, jak i potencjalnych kandydatów w nadchodzących, mających się odbyć w listopadzie 2008 roku, amerykańskich wyborach prezydenckich, w miarę upływu czasu stale się powiększa.

Wygląda na to, że po stronie republikańskiej wystartuje jeden z najbardziej konserwatywnych senatorów.

Zasiadający w izbie wyższej Kongresu od 2005 Tom Coburn oświadczył, iż "poważnie rozważa" możliwość zgłoszenia kandydatury, co w języku sceny politycznej oznacza wstępną deklarację.

Reprezentujący stan Oklahoma Coburn (urodzony w 1948), z zawodu lekarz, zasiadał przedtem trzy dwuletnie kadencje w Izbie Reprezentantów (1995-2001).

Jeszcze wtedy zyskał on reputację przedstawiciela amerykańskiej skrajnej prawicy. Już zasiadając w Senacie wsławił się wieloma kontrowersyjnymi, krytykowanymi nawet przez wielu partyjnych kolegów, oświadczeniami.

Senator twierdzi m.in. iż "aborcjoniści" (miał na myśli lekarzy wykonujących tego typu zabiegi) powinni być karani śmiercią. W sprawie przerywania ciąży posunął się jeszcze dalej, proponując zakaz wykonywania jej także w wyniku gwałtu na kobiecie, motywując swoją postawę stwierdzeniem, iż "jego babcia sama była efektem gwałtu szeryfa".

Innym razem wywołał sensację, nawołując do zakazu emisji nagrodzonej Oskarem "Listy Schindlera" Stephena Spielberga, wskazując na zawarte w filmie rzekome "treści pornograficzne". Częstym tematem jego ataków jest "lobby homoseksualne".

Coburn zasiada m.in. w senackiej komisji sprawiedliwości, choć nigdy nie miał doświadczenia ani studiów w prawniczej praktyce.

Skrajnie prawicowe poglądy Coburna mogą przyczynić się do jego sukcesów w zdobyciu nominacji prezydenckiej, o której przyznaniu decydują prawybory, w których udział biorą zwykle najbardziej konserwatywni republikanie. Już pojawiły się prognozy, iż Coburn może mieć w tym względzie większe szanse niż bardziej odeń znani, choć nie cieszący się sympatią lokalnego aparatu przez wzgląd na bardziej umiarkowane poglądy, John McCain, Rudolph Giulliani czy Mitt Romney.

Gdyby senator zdobył nominację, mógłby mieć bardzo nikłe szanse na zwycięstwo w wyborach ogólnych, gdyż na tym szczeblu jego poglądy mogłyby spowodować niechęć wielu umiarkowanych republikanów, którzy w tym wypadku poparli by kandydata demokratów. W kuluarach Partii Demokratycznej mówi się, iż Coburn byłby najlepszym z ich punktu widzenia kandydatem.

Krzysztof Pacyński

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Michał Peno: Demokracja sterowana pilotem „środkowego wyborcy”

Paulina Kowalska: Pomoc socjalna? A obrączka jest?

Tomasz Markiewka: O stanie polskiej lewicy - część druga

Tomasz Markiewka: O stanie polskiej lewicy - część pierwsza

Katarzyna Przyborska: Czerwony Bór musi być biały. Tego wymaga polska wrażliwość

Mateusz Stolarz: Prezydent z plantacji bananów. Elity, przemoc i nowa twarz prawicy

USA: Skrajnie prawicowy senator kandydatem na prezydenta

lewica.pl w telefonie

18 maja: