Jak wytłumaczyć, że ludzie nie są w stanie zrezygnować z części własnego komfortu, mając świadomość, że to niszczy przyszłość ich dzieci? Jak z...
Stało się. Po wielu dniach napięcia i wzajemnego ostrzału pomiędzy Izraelem Netanjahu wspieranym przez Trumpa, a Iranem ajatollahów - USA...
Paulina Januszewska: Współistnienie? Ta, jasne! Żydowska komiczka kontra Netanjahu
Przemysław Stefaniak: Czy sukces koncertu powinniśmy mierzyć tym ile osób kupi bilet?
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Happening przeciwko tarczy antyrakietowej zorganizowały Czerwony Kolektyw-Lewicowa Alternatywa oraz Warszawska Grupa Anarchistyczna. Dwóch uczestników happeningu przebranych za żołnierzy pilnowało ogrodzonego terenu mającego być bazą wojsk USA. Trzymali oni również makiety rakiet. Walczymy o nowy lepszy świat, w którym będzie więcej pocisków. Po co nam mieszkania i zabezpieczenia socjalne - mówił Andrzej Smosarski z CK-LA. Przedstawiciel WGA wygłosił oświadczenie Ministra Obrony Narodowej wyliczające zalety naszych nowych sojuszników zza oceanu i ich wkład w budowę dostatku w Polsce.
Po happeningu rozpoczęła się demonstracja antywojenna zorganizowana przez Inicjatywę "Stop Wojnie" w której wzięło udział około 200 osób.
Wśród uczestników demonstracji byli m.in. działacze CK-LA, Komunistycznej Młodzieży Polski, Młodych Socjalistów, Nowej Lewicy, Polskiej Partii Pracy, Pracowniczej Demokracji, RACJI Polskiej Lewicy, Stowarzyszenia Młoda Socjaldemokracja oraz Zielonych 2004.
Przewodnicząca RACJI PL prof. Maria Szyszkowska wezwała, aby Polska przestała być wreszcie kolonią Stanów Zjednoczonych i zaczęła dbać o swój własny interes. Wartością podstawową jest życie i zdrowie każdego człowieka. Pozwólmy każdemu człowiekowi żyć w jego kulturze - mówiła.
Piotr Gadzinowski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, gdy mówił o swojej antywojennej postawie został wygwizany przez zebranych, którzy przypomnieli mu poparcie jego partii dla agresji na Irak.
Bogusław Ziętek stwierdził że w przeciwieństwie do niektórych PPP od początku opowiadała się przeciwko wojnie.
Po pierwszych przemówieniach demonstranci ruszyli głównymi ulicami Warszawy przed ambasadę USA i pod Sejm.
Działacze CK-LA nieśli transparent "Wojna jest jedyną zabawą bogatych, w której udział biorą biedni/Kapitalizm sponsorem wojny". Wznoszono hasła "Polskie wojska precz z Iraku", "Wojna klasowa, nie narodowa", "George Bush - terrorysta, Olek Kwach - terrorysta, Lech Kaczyński - terrorysta" oraz "Terroryści są dziś w Sejmie, terroryści są dziś w rządzie".
Gdy demonstracja mijała ambasadę USA jej uczestnicy skandowali "Nie będziemy waszą tarzą" i "Tu się kryją terroryści".
Pod Sejmem Piotr Ikonowicz z NL twierdził, że polscy żołnierze zostali wysłani do Iraku i Afganistanu nie w imie demokracji, a koncernów naftowych. Jego zdaniem żołnierze są dziś jedynie najemnikami wielkiego biznesu i noszenie przez nich narodowych oznak jest nieporozumieniem.
Andrzej Żebrowski z PD mówił o tym jak istotna jest współpraca ruchów antywojennych z Polski i Czech w obliczu perspektywy umieszczenia w obu krajach elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Powiedział, że protesty antywojenne będą się odbywac tak długo, jak długo będzie to potrzebne.
Przedstawicielka Zielonych 2004 określiła wojnę jako niemoralne przedsięwzięcie, z którego nie można czerpać zysków.
Piotr Ciszewski z CK-LA powiedział, że o hasłach antywojennych nie można sobie przypominać tylko przed wyborami. Chór dyżurnych moralistów mówi o wyzwalaniu i demokratyzowaniu innych krajów. Wyzwólmy więc i zdemokratyzujmy Irak i Afganistan, wycofując stamtąd nasze wojska - dodał.
Michał Warecki
Daniel Ptaszek
