Zalega: Strajk milionów

[2008-05-25 09:03:46]

Maj 68 we Francji kojarzy się przede wszystkim z buntem studentów. O wiele potężniejszy był jednak ówczesny strajk generalny, największy w historii tego kraju.

"To była iskra, która podpaliła beczkę prochu. Ale w tej beczce musiał być proch, bo inaczej iskra by zgasła" - tak o rewolcie studenckiej z maja 1968 r. mówił Georges Seguy, szef Powszechnej Konfederacji Pracy (CGT), największego francuskiego związku zawodowego.

Proch się zbierał

Francuska klasa robotnicza, osłabiona przez zamach stanu gen. de Gaulle`a w 1958 r., podniosła głowę dopiero w marcu 1963 r. wraz ze strajkiem górników o podwyżki i przeciwko zwolnieniom. W tym roku zanotowano 6 milionów dni strajku (w 1958 r. 1,1 mln). Po wyborach w 1965 r. walki społeczne znów przybrały na sile (2,5 mln dni strajku w 1966 r.), a co więcej były to bardzo ostre konflikty. Robotnicy budowali barykady na ulicach Le Mans i Redon.

W 1967 r. było już 4,5 mln dni strajku. Stocznię w Saint Nazaire sparaliżował 63-dniowy okupacyjny strajk płacowy. Społeczność lokalna popierała protest. Żony stoczniowców demonstrowały przed bramą zakładu, komitet poparcia organizował dostawy zebranej wśród mieszkańców żywności, a nawet fryzjerzy za darmo strzygli strajkujących.

Masowe konflikty wybuchały nawet w koloniach francuskich - w maju policja strzelała na Gwadelupie do robotników żądających podwyżek, co wywołało krwawe zamieszki, w których zginęło ok. 80 osób. W październiku aż trzy masowe demonstracje na ulicach Mans: rolników, potem pracowników Renault, a w końcu robotników zakładów Jeumont Schneider, Glaenzer-Spitzer i Ohmic. Manifestanci walczyli ze specjalnymi jednostkami policji i podjęli próbę zdobycia ratusza.

W styczniu 1968 r. przyszła kolej na Calais. 23 stycznia strajk w zakładach Saviem w sprawie 6-procentowych podwyżek płac i łamaniu praw związkowych zakończył się starciami z policją. 27 stycznia nowa manifestacja - z udziałem robotników innych solidaryzujących się z protestem zakładów (Moulinex, SMN) oraz dużej grupy studentów. Próba ataku na ratusz, wybijanie szyb w izbie gospodarczej i bankach.

Zamieszki trwały do piątej rano - prawie 200 rannych. 30 stycznia strajk rozszerzył się na wszystkie przedsiębiorstwa tej branży w regionie: 15 tysięcy strajkujących. Przestraszone organizacje związkowe, mimo protestów, zdecydowały jednak o podjęciu pracy.

Warta podkreślenia jest rola młodych robotników w tych protestach, którzy nie mieli doświadczeń walk strajkowych i nie byli zorganizowani przez tradycyjne centrale związkowe.

Strajkowy maj

W 1968 r. po raz 10 lat władze wydały zgodę na demonstrację 1-majową w Paryżu. Choć wezwała do niej tylko CGT, przyciągnęła ona tłumy. Związki zawodowe przygotowywały zresztą na 15 maja akcję w sprawie zarządzania systemem Securite Sociale(francuski odpowiednik ZUS-u). Ubiegały je jednak paryskie noce barykad i rewolta studentów.

12 maja CGT i CFDT (Francuski Demokratyczny Związek Pracowników) wezwały do strajku generalnego następnego dnia, połączonego z manifestacjami w całej Francji, pod hasłami m.in. przeciwstawienia się represjom i jedności robotników ze studentami. Akcja spotkała się z masowym poparciem. W samym Paryżu wyszły na ulice setki tysiące demonstrantów.

Na manifestacjach pod adresem de Gaulle`a pojawiały się hasła: "Dziesięć lat rządów, to wystarczy!" Była to jednak ostatnia taka demonstracja związkowa, bo CGT, powiązana z Partia Komunistyczną Francji, zaczęła piętnować "studenckich wichrzycieli" i nacisk kłaść tylko na hasła płacowe. Bliższa solidarności ze studentami okazała się wówczas CFDT.

Wielki strajk

Związki zawodowe wahały się co dalej. Nawet komuniści nie myśleli o obaleniu rządu, do czego zmierzała radykalna lewica. Fala strajkowa już jednak ruszyła. 14 maja robotnicy z Sud Aviation w Nantes-Bouguenais rozpoczęli strajk okupacyjny i "aresztowali" dyrektora zakładu.

Następnego dnia ruszył strajk robotników Renault Cleon (5 tysięcy pracowników, średni wiek - 29 lat, z tego tylko 20 proc. należało do związków zawodowych), stoczniowców w Bordeaux, pracowników drukarni NMPP i małej fabryki mebli (Hymain Mettaincourt). Decydujące są 16 i 17 maja: masowo załogi różnych zakładów przyłączały się do strajku (zwłaszcza w przemyśle samochodowym i lotniczym). Zaczęły się strajki w branży chemicznej, hutach i kopalniach potasu. Zastrajkowali również technicy nawigacji lotniczej.

18 maja - początek strajku pocztowców i kolejarzy. 19 maja - okupacja paryskiej Opery przez strajkujących pracowników technicznych. 20 maja - stanęły zakłady tekstylne oraz koncern energetyczno-gazowy EDF-GDF (ale nie przerwano dostaw prądu i gazu). 21 maja - przemysł zbrojeniowy i wielkie centra handlowe w Paryżu, a także pracownicy Ministerstwa... Finansów. 22 maja - pracownicy Securite Sociale, banków i ubezpieczeń.

Niektóre strajki wybuchały spontanicznie, jednak na czele większości stali działacze związkowi - często działający pod presją pracowników, nie czekając na decyzje z central związkowych.

W fabryce C.S.F. w Breście robotnicy zdecydowali się kontynuować produkcję, ale tego, co oceniali jako ważne, szczególnie krótkofalówek, które pomagały strajkującym i manifestantom bronić się przed policją. W Nantes komitet strajkowy, składający się z przedstawicieli robotników, rolników i studentów, od 26 do 31 maja zainstalowany był w ratuszu i stał się faktyczną władzą miasta. Zablokował barykadami wjazd do Nantes i wydawał przepustki. Mer miasta nie odważył się użyć siły. Również komitet strajkowy w Caen zakazał na 24 godziny wjazdu do miasta. W zakładach Rhone-Poulenc w Vitry strajkujący ustanowili bezpośrednią wymianę produktów z rolnikami, dyskutując o możliwości strajku czynnego (podjęcia pracy pod własną kontrolą). W strajkujących paryskich drukarniach drukarze zażądali zmiany makiet ("Le Figaro"), lub odmówili druku gazety ("La Nation"), której treść bezpośrednio atakowała strajkujących robotników.

Czego żądali robotnicy? Socjolog Jacques Kergoat pisał: "W większości przypadków wybuch strajku był postrzegany jako okazja do wyrównania rachunków z kierownictwem. Wysuwa się listę żądań, często już dawnych, na które nie chciała przystać dyrekcja". Tak więc strajkujący w Renault żądali: najniższa pensja nie może być niższa niż 8 tysięcy franków miesięcznie, 40 godzin pracy, płaconych jak za 48 godzin, emerytury w wieku 60 lat, rozszerzenia praw związkowych. Pracownicy paryskiej komunikacji publicznej: podwyżka tej samej wysokości dla wszystkich, 40-godzinny tydzień pracy. Na kolei pretekstem do strajku stały się groźby represji ze strony dyrekcji wobec kolejarzy, którzy strajkowali 13 maja.

Zgasić strajk

Wielkie centrale związkowe, obawiając się, że ruch wymknie się im spod kontroli - czego zaczęły mnożyć się przykłady, naciskały na rząd, aby podjął negocjacje.

25-godzinne negocjacje w Grenelle między rządem, pracodawcami i związkami zawodowymi zakończyły się o 7 rano 27 maja. Porozumienie zakładało m.in. podniesienie o jedną czwartą płacy minimalnej od 1 czerwca 1968 r., wzrost płac realnych o 7-10 proc., stopniową redukcję czasu pracy do 40 godzin w tygodniu.

Seguy udał się do zakładów Renault Billancourt - bastionu CGT, by przedstawić strajkującym robotnikom wynik negocjacji. Atmosfera wśród robotników była jednak bojowa. Na masówce 5 tysięcy robotników przegłosowało kontynuację strajku.

W wielu innych zakładach również odrzucono wyniki negocjacji, jednak to przykład Renault rozszedł się falą po Francji. Dzięki informacjom radiowym w ciągu pół godziny wiedział o tym cały kraj. Tydzień po Grenelle strajki zaczęły jednak wygasać. O podjęciu pracy decydowano po negocjacjach na szczeblu lokalnym. Dawało o sobie znać zmęczenie strajkujących i presja ze strony ugodowych central związkowych. 6 czerwca kierownictwo CGT w komunikacie poinformowało, że "wszędzie tam, gdzie zasadnicze żądania zostały zaspokojone, w interesie pracowników jest masowe opowiedzenie się za podjęciem pracy".

Coraz brutalniejsze stawały się też represje ze strony władz. W nocy z 10 na 11 czerwca doszło do gwałtownych starć miedzy specjalnymi jednostkami policji i robotnikami zakładów Peugeot w Sochaux-Montbeliard. Zginęło dwóch robotników, a 150 zostało rannych, niektórzy ciężko.

Najdłużej trzymały się załogi zakładów branży metalowej - do końca czerwca.

Generalnie strajki dłużej trwały w tych okupowanych zakładach, gdzie na masówkach sami robotnicy, a nie tylko związkowcy, demokratycznie decydowali o zakończeniu protestu.

To dopiero początek...

Według Ministerstwa Pracy w 1968 r. we Francji zanotowano 150 mln dni strajkowych - ponad 30 razy więcej niż rok wcześniej. Strajkowało -
według różnych źródeł - od 6 do 10 milionów pracowników na ogólną liczbę 15 milionów pracowników w ówczesnej Francji. Z tego w środowiskach robotniczych, te strajki objęły jeszcze większy procent zatrudnionych. Ponad 4 miliony pracowników strajkowało trzy tygodnie, ponad dwa miliony - miesiąc.

Nowością było upowszechnienie masówek, na których liderzy nie tylko przekazywali informacje o tym, co ustalono z dyrekcją, ale to sami robotnicy w demokratycznym głosowaniu decydowali o wielu sprawach - w tym o najważniejszej: kontynuowaniu czy zakończeniu strajku.

W ogromnej większości przypadków robotnicy uzyskali znaczne zdobycze (redukcja czasu pracy, rozszerzenie praw związkowych, podwyżki, częściowe płacenie za dni strajku).

Wielki strajk był jednak czymś więcej niż tylko protestem na rzecz wyższych płac. Mury fabryk pokryte były afiszami: "Władza dla robotników". Na fabryce Peugeota strajkujący namalowali ogromy fresk przedstawiający robotnika dławiącego lwa, symbol firmy. W Grenoble, pracownicy firmy Neyrpic, wspierani przez studentów rzeźby, stworzyli z odpadów ogromną rzeźbę "Chwała strajkującym". Mimo słabej samoorganizacji, francuscy robotnicy poczuli siłę i wiedzieli, że nic już nie będzie, jak kiedyś.

Następny rok we Francji również upłynął pod znakiem strajków.

Dariusz Zalega


Tekst ukazał się w tygodniku "Trybuna Robotnicza".


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku