Raport nt. działań Zarządu Stowarzyszenia ATTAC Polska
[2008-07-07 08:33:22]
Izolacja Zarządu Głównego Stowarzyszenia ATTAC Polska od reszty członków i członkiń Praktyka działań Zarządu ATTAC Polska wskazuje, że jego członkowie i członkini, wbrew Statutowemu założeniu, że Zarząd jest zaledwie przedstawicielem członków i członkiń Stowarzyszenia, uważają że są w posiadaniu monopolu na podejmowanie najważniejszych decyzji. Nikt z Zarządu nie czuje się w obowiązku konsultować poszczególnych spraw, proponowanych rozwiązań czy kierunków działań z resztą członków/członkiń, a nawet kogokolwiek informować o niektórych spośród nich. Kwestia sojuszy z innymi organizacjami, strategie działania i sprawy finansowe ATTAC Polska pozostają od lat poza zasięgiem wzroku szeregowych członków i członkiń. Zarząd do tego stopnia przecenia swoje znaczenie w organizacji, że posuwa się do łamania Statutu, tak jak to miało miejsce w przypadku wstąpienia i wystąpienia z Komitetu Pomocy i Obrony Represjonowanych Pracowników. Podjęcie przez Zarząd Główny decyzji o przystąpieniu ATTAC do KPiORP oraz wystąpieniu z niego było niezgodne z § 29, ustęp 9 Statutu ATTAC, który określa, iż "podejmowanie uchwał o przystąpieniu do organizacji krajowych lub międzynarodowych" należy do kompetencji Walnego Zebrania członków¸ a nie Zarządu Głównego. Pomimo licznych sugestii ze strony członków i członkiń ATTAC PL, Zarząd Główny nie podał się do dymisji po tym żenującym posunięciu, a jedynie stwierdził w swym oświadczeniu: "Zarząd ATTAC, popełnił błąd, przystępując do KPiORP niezgodnie ze Statutem Stowarzyszenia. Na swoje usprawiedliwienie mamy tylko fakt, że nie zauważył tego nikt w ATTAC aż do zebrania Zarządu w dniu 16 czerwca, kiedy to omawialiśmy kwestię sposobu wyjścia z KPiORP. Nieważne w związku z tym są uchwały o wstąpieniu ATTAC do KPiORP oraz o jego wystąpieniu, w tym wszelkie oficjalne decyzje podjęte w czasie funkcjonowania ATTAC w KPiORP. Uznajemy, iż oświadczenie wyjaśniające tą kwestię powinniśmy zamieścić na stronie internetowej ATTAC. To samo powinno zamknąć wszelką dyskusję na temat wyjścia z KPiORP, bo formalnie rzecz biorąc, nigdy tam ATTAC nie był. Reasumując, Zarząd Stowarzyszenia bez konsultacji z resztą członków i członkiń autorytarnie wymazał z historii ATTAC Polska wszelkie działania na rzecz praw pracowniczych podejmowane w ramach pracy w Komitecie. Zebranie Zarządu, na którym zdecydowano się na wystąpienie z KPiORP było również nielegalne – zwołano je w trybie natychmiastowym, łamiąc statutowe terminy i odmawiając Głównej Komisji Rewizyjnej przysługującego jej prawa do udziału w posiedzeniu. Najbardziej niepokojący jest dla nas fakt, że jak dotąd nikt w sposób uczciwy i otwarty nie porozmawiał z nami o rzeczywistych motywach wystąpienia z KPiORP, zasłaniając się przeszłością wchodzącej w jego skład PPP, o której od dawna wszystkie osoby zainteresowane doskonale wiedziały. Obawiamy się , że tak poważna decyzja jak odcięcie się od Komitetu, w ramach którego aktywnie działaliśmy/łyśmy, była motywowana personalnymi konfliktami wiceprzewodniczącego Zarządu Głównego Piotra Kawiorskiego i przewodniczącej Ewy Ziółkowskiej ze środowiskiem PPP i Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" (co potwierdza ich własny sposób argumentacji stosowany na zebraniu Zarządu 16.10.07.) oraz sojusze polityczne, których realizacji podjęli się w efekcie tych konfliktów. Niedemokratyczność tej decyzji, z której Zarząd doskonale zdawał sobie sprawę (w będącym w naszym posiadaniu zapisie z przebiegu zebrania są zanotowane słowa przewodniczącej stwierdzającej, że może jest to "trochę autorytarne") sprawiła, że z dnia na dzień członkowie i członkinie ATTAC PL, zaangażowani zarówno w działania KPiORP jak i w ATTAC zaczęli być nazywani "zdrajcami" i "agentami PPP", a najaktywniejszy Odział ATTAC – Oddział Dolnośląski "najsłabszym ogniwem". Aneta Jerska z Wrocławia otrzymywała obraźliwe maile od Piotra Kawiorskiego, w których zachęcał ją do wystąpienia z ATTAC. Wszystkie działania, których podjęliśmy się jako ATTAC w ramach KPiORP zostały zdyskredytowane, a współpraca z ludźmi, z którymi jak dotąd owocnie współdziałaliśmy nazwana "zdradą", pomimo że wcześniej często była inicjowana właśnie przez wiceprzewodniczącego i przewodniczącą. Wykluczanie osób niewygodnych dla Zarządu Kiedy taktyka zastraszania i szykanowania nie poskutkowała, Zarząd posunął się do łamania Statutu w celu usunięcia osób podejmujących się krytyki jego autorytarnych decyzji. Mariusz Sibila i Aneta Jerska nagle dowiedzieli się, że Zarząd doszedł do wniosku, że nigdy nie byli w Stowarzyszeniu ATTAC Polska, mimo swej długotrwałej aktywnej działalności w ramach Stowarzyszenia, ponieważ Zarząd nie jest w posiadaniu ich deklaracji członkowskich. Tym samym zlekceważono decyzję Oddziału Dolnośląskiego sprzed kilku lat o przyjęciu Anety i Mariusza w poczet członków i członkiń. Odział Dolnośląski zgodnie ze Statutem (§ 16, ustęp 1) i na podstawie złożonych w Oddziale deklaracji członkowskich przyjął Anetę i Mariusza w skład ATTAC PL i od tego czasu ich członkostwo stało się niepodważalnym faktem. Zarząd nie zgłaszał pretensji do tej decyzji, nie była ona przedmiotem wątpliwości na żadnym Walnym Zebraniu Stowarzyszenia, dopiero gdy Aneta i Mariusz zaczęli zadawać pytania, sprzeciwiając się nietransparentności funkcjonowania ATTAC PL, zostali autorytarnie usunięci przez Zarząd Główny ze Stowarzyszenia, a Mariuszowi Sibili odmówiono prawa do udziału w pracach Zarządu, którego był członkiem. Kolejną osobą, której Zarząd ATTAC PL chciałby w trybie pilnym pozbyć się z organizacji jest Malwina Pokrywka, do której również Piotr Kawiorski wysyłał maile sugerujące, że powinna wystąpić ze Stowarzyszenia. Od czasu gdy Malwina jako członkini Głównej Komisji Rewizyjnej zaczęła zgłaszać zastrzeżenia w stosunku do działań Zarządu, wykorzystuje się przeciwko niej fakt, że w czasie antyszczytu G8 została zatrzymana przez niemiecką policję. Zarząd, podkreślając w swym oświadczeniu, że zachowanie Malwiny, która dwukrotnie zatrzymana na granicy, postanowiła przekroczyć ją po raz trzeci, by zdążyć na blokady szczytu, jest "nieodpowiedzialne" i "niegodne członka Stowarzyszenia ATTAC PL", zapowiedział, że postara się o usunięcie jej z Głównej Komisji Rewizyjnej i Stowarzyszenia ATTAC PL, stawiając ją przed Głównym Sądem Koleżeńskim z zarzutem działania na szkodę Stowarzyszenia. Inną metodą pozbywania się krytycznych wobec polityki Zarządu osób jest wyrzucanie ich z listy dyskusyjnej Stowarzyszenia lub notoryczne ignorowanie zadawanych przez nie pytań, stosowanie kłamstw i obelg, przemoc słowna i lekceważące traktowanie. Tego typu reakcje na wszelkie wątpliwości czy słowa krytyki sprawiły, że z działania w Stowarzyszeniu ATTAC Polska zrezygnowali Małgorzata Świątek, Norbert Kollenda, Maciej Konieczny i Jakub Majmurek. Była przewodnicząca Oddziału Dolnośląskiego Katarzyna Gawlicz napisała w sprawie postępowania Zarządu wyczerpujący list, uzasadniający motywy jej odejścia pomimo wieloletniego zaangażowania. Nie spotkał się on z żadną merytoryczną odpowiedzią. Ostatnią czystkę przeprowadzono 1 stycznia, wyrzucając ostatnich/-e członków/-inie za jeden dzień zwłoki w zapłacie składki członkowskiej. Ze Stowarzyszenia wyrzucono wtedy osoby, które, działając w ATTAC od wielu lat, przyczyniły się do zaistnienia i rozpoznawalności Stowarzyszenia w Polsce: Artura Dudę, Marcina Starnawskiego, Piotra Szumlewicza, Malwinę Pokrywkę. Zarząd tak bardzo spieszył się z rozesłaniem tej informacji, że pieniądze Malwiny Pokrywki, wpłacone w terminie, nie zdążyły wpłynąć na konto Stowarzyszenia. Mimo złożonej przez nią natychmiastowej skargi w tej sprawie, zabroniono jej udziału w Walnym Zebraniu Stowarzyszenia w Gdyni, 26 stycznia br. Brak jawności działań Zarządu Stowarzyszenia ATTAC PL Doszliśmy do sytuacji, w której wszyscy członkowie i członkinie są pozbawieni możliwości wpływania na działania ATTAC PL jako podmiotu prawnego oraz możliwości kontrolowania tych działań. Pierwsze niepokojące, dające nam do myślenia sygnały pojawiły, kiedy Stowarzyszenie ATTAC Polska przystąpiło do międzynarodowego programu Globalny System Finansowy a Rozwój, jednak na liście dyskusyjnej Stowarzyszenia nie pojawiły się żadne informacje ani pytania na ten temat. Prosiliśmy/łyśmy o wyjaśnienie, dlaczego członkowie i członkinie Stowarzyszenia nie zostali/ły poinformowani/e o przygotowaniach do przystąpienia i przystąpieniu do tego projektu oraz wyjaśnienie procedury wyłaniania koordynatora/koordynatorki projektu. Pomimo naszego protestu Zarząd nie zaprzestał praktyk działania za plecami członków i członkiń Stowarzyszenia, a program nie został zrealizowany według odgórnych ustaleń jego członków i członkini tylko dlatego, że ostatecznie nie był sfinansowany przez Fundację Róży Luksemburg. Jest to dla nas jako członków i członkiń Stowarzyszenia przykre i żenujące, że dowiadujemy się o tym, co Zarząd robi w naszym imieniu z nieoficjalnych źródeł, trafiających do nas plotek czy od zaangażowanych w sprawę osób trzecich. Ostatnim bulwersującym przykładem była sprawa Norberta Kollendy, który był szkalowany za granicą przez naszą przewodniczącą, dokładnie w tym momencie, gdy część z nas owocnie z nim współpracowała i nie wiedziała o konflikcie między nim a Ewą Ziółkowską. Przypadek Norberta, naszego łącznika z ATTAC Niemcy i do niedawna członka naszego Stowarzyszenia, od którego przewodnicząca ATTAC PL oczekiwała bezwzględnego posłuszeństwa i realizowania polityki Zarządu ATTAC PL i sposób w jaki został potraktowany, nie różni się od historii innych osób, które nie wykonywały poleceń przewodniczącej. Ponieważ przez lojalność wobec Stowarzyszenia Ewa Ziółkowska i Piotr Kawiorski rozumieją okazywanie na każdym kroku wrogości członkom i członkiniom PPP i Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80", Norbert Kollenda, po swojej deklaracji, że będzie współpracował ze wszystkimi bez różnicy organizacjami alterglobalistycznymi w Polsce, jak kilka osób wcześniej, został oskarżony o zdradę, wspieranie wrogów i działanie na szkodę ATTAC PL. Norbert przetłumaczył wystąpienia działaczy i działaczek KPiORP i "Sierpnia 80" na forum w Cottbus oraz odmówił sprostowania artykułu "Was links ist bestimmen wir", czego wyraźnie zażądała od niego przewodnicząca, ponieważ uznał, ze tezy w nim postawione są prawdziwe i są powtórzeniem tego, na co sama Ziółkowska skarżyła się od roku, aż do spotkania z przedstawicielką Róży Luksemburg w Rostocku i obietnicą możliwości zorganizowania przez ATTAC PL, na koszt FRL, prestiżowego spotkania w Polsce. Po tych wydarzeniach przewodnicząca ATTAC PL napisała list do ATTAC Niemcy, w którym stawia Norbertowi zarzuty, z którymi nikt poza samym Zarządem w ATTAC PL się nie zgadza. Bezkarność Zarządu - wyczerpanie możliwości interwencji w ramach Stowarzyszenia Mimo że w większości działamy w ATTAC od kilku lat, nikt nigdy, pomimo naszych licznych próśb, nie podał nam do wiadomości, ile osób liczy Stowarzyszenie. W ten sposób zostaliśmy pozbawieni możliwości odwołania Zarządu, co według Statutu wymaga 2/3 głosów wszystkich członków i członkiń. Jesteśmy pozbawieni możliwości wglądu w dokumenty Stowarzyszenia, a Zarząd Główny poza wszelką kontrolą przyjmuje i wyrzuca kolejne osoby. Zarząd stał się bezkarny w swoich działaniach również na skutek ignorowania głosów dochodzących z Głównej Komisji Rewizyjnej, a następnie odmówienia jej prawa do reakcji na łamanie prawa statutowego. Od dłuższego czasu w Stowarzyszeniu nie działa żaden organ mogący kontrolować Zarząd. Nie ma możliwości odwołania się od bezprawnych decyzji Zarządu. Dzięki temu Zarząd Główny ATTAC PL mógł 26 stycznia zwołać Walne Zebranie Członków, odmawiając podania adresu spotkania, nawet osobom nadal należącym do Stowarzyszenia, nie spotykając się z żadnymi konsekwencjami. Nie wiemy, czy na Walnym Zebraniu Członków rzeczywiści był ktoś poza członkami i członkinią Zarządu Głównego. Nie mamy pojęcia, jakie decyzje zostały podjęte w imieniu całego Stowarzyszenia. Równie bezradni/-ne czujemy się wobec polityki prowadzonej przez Zarząd pod szyldem ATTAC. Nie zgadzamy się na szkalowanie Norberta Kollendy, z którym współpracujemy od wielu lat i na którego zaangażowanie i pomoc zawsze mogliśmy liczyć. Mając możliwość doświadczenia na sobie metod stosowanych przez Zarząd ATTAC PL, jesteśmy świadomi faktu, że zmiana nastawienia Ewy Ziółkowskiej i Piotra Kawiarskiego w stosunku do Norberta wiąże się z odmówieniem przez niego bezwarunkowego i bezkrytycznego wykonywania poleceń Zarządu ATTAC PL. Podobnie jak Norbert uważamy, że kontakty ATTAC PL i Fundacją Róży Luksemburg są co najmniej niejasne i dopóki Ewa Ziółkowska i Piotr Kawiorski nie wytłumaczą powodów zatajania szczegółów swoich relacji z przedstawicielami/-kami Fundacji, nie będziemy prostować domysłów i zarzutów formułowanych wobec ATTAC PL w tej sprawie. Nie zgadzamy się na skłócanie środowiska antysystemowego, dalsze forsowanie bipolarnego podziału na "nas" i "naszych wrogów" (środowisko PPP, "Sierpnia 80", KPiORP), stosowanie zasady "jeśli nie jesteś z nami, jesteś przeciwko nam". Uważamy, że deklaracja Norberta mówiąca o tym, że ma zamiar współpracować z różnymi organizacjami alterglobalistycznymi w Polsce, niezależnie od stanowiska ATTAC PL w tej sprawie, w obliczu informacji przedstawianych w tym raporcie oraz faktu, że ATTAC PL na obecną chwilę praktycznie nie istnieje, jest jak najbardziej na miejscu. Stowarzyszenie ATTAC w Polsce, po pozbyciu się wszystkich aktywnie zaangażowanych członków i członkiń, przestało funkcjonować - podejmuje tylko iluzoryczne działania, nie wychodzące poza prowadzenie strony internetowej i podejmowanie działań w ramach "rozprawiania się z wrogami" – Norbertem, innymi byłymi członkami/członkiniami ATTAC PL, środowiskiem PPP, "Sierpnia 80" i KPiORP. Tym samym nie wahamy się stwierdzić, że Zarząd ATTAC PL działa na szkodę ruchu ATTAC, ośmieszając jego ideały, założenia i etykę działań. Zwracamy się z prośbą o reakcję w sprawie ATTAC PL, ponieważ jesteśmy świadomi i świadome tego, że idea, dla której wszyscy i wszystkie od lat pracujemy przeistacza się, na skutek działań kilku osób dzierżących władzę, w swoją własną karykaturę. Chcemy się przeciwstawić ośmieszaniu wszystkiego, czemu poświęcaliśmy swój czas, zaangażowanie, pieniądze i pod czym podpisywaliśmy się własnymi nazwiskami. Czujemy się zażenowani/-ne działaniami członków i członkini Zarządu Stowarzyszenia. Jednym z takich działań był list Marka Szolca na temat potrzeby siłowego stłumienia strajku w kopalni "Budryk". Członek Zarządu Głównego ATTAC Polska apelował w nim o interwencję policji przeciwko górnikom domagającym się uczciwych płac za swoją pracę. Podczas gdy strajk w "Budryku" zmobilizował w całej Polsce i zagranicą liczne środowiska antyneoliberalne do pomocy pozbawionym środków do życia górnikom i ich rodzinom w walce o należne im sprawiedliwe wynagrodzenie, Marek Szolc stał na czele łamistrajków w kopalni "Budryk" i brał udział w szkalowaniu strajkujących, dostarczając pożywki mainstreamowym mediom i politykom. Pomimo oburzenia i kontrowersji, jakie wywołał swoją postawą w Polsce i zagranicą, Zarząd ATTAC PL nie odciął się oficjalnie od tego typu poglądów i działań, a wręcz posunął się do obrony stanowiska Szolca. Podsumowanie Jako osoby, którym odmawia się prawa głosu lub które zostały autorytarnie wyrzucone z ATTAC, nie możemy wykorzystać środków przewidzianych w tego typu sytuacjach w Statucie Stowarzyszenia. Zresztą trudno dochodzić sprawiedliwości w ramach organizacji, której Zarząd na każdym kroku łamie prawo i nagina zasady do swoich potrzeb. Nasza prośba o interwencję i wsparcie wiąże się z przekonaniem, że Zarząd ATTAC PL dawno już przestał pełnić rolę koordynatora ruchu ATTAC w Polsce, utożsamiając tę organizację wyłącznie z samym sobą, co w naszej opinii, sprawia że ATTAC PL jest kompletnie martwy na polskiej scenie politycznej i w obszarze działań społecznych. Uważamy, że cztery osoby wchodzące obecnie w skład Zarządu ATTAC PL, które ewidentnie działają na szkodę Stowarzyszenia (a co za tym idzie międzynarodowego ruchu ATTAC), blokując oddolne inicjatywy, sprowadzając działania ATTAC jedynie do szkalowania poszczególnych osób i organizacji, łamiąc Statut i umniejszając liczbę osób zaangażowanych w ruch ATTAC, powinny zostać odsunięte od władzy. Mimo tego, że stanowimy większość, nie posiadamy żadnych środków obrony przed autorytarnymi działaniami Zarządu, możemy co najwyżej wejść na drogę prawną, co potrwa kilka lat, znów ze szkodą dla ATTAC PL. Dlatego zwracamy się z uprzejmą prośbą o interwencję przedstawicieli/przedstawicielek ATTAC w Europie i pomoc w odzyskaniu oddolnego, demokratycznego charakteru ATTAC w Polsce, by mógł działać na takich zasadach, jak pozostałe stowarzyszenia ATTAC w Europie. Chcemy, by Zarząd ATTAC PL poniósł wreszcie konsekwencje swoich krzywdzących działań, a osobom, które zostały obrażone, wykluczone , upokorzone w walce Zarządu o utrzymanie władzy, została oddana sprawiedliwość. Chcemy ATTAC aktywnego, demokratycznego, pluralistycznego i otwartego. BYLI CZŁONKOWIE I BYŁE CZŁONKINIE ZLIKWIDOWANYCH ODZIAŁÓW ATTAC POLSKA DOLNOŚLĄSKI i ATTAC POLSKA MAZOWSZE: Artur Duda, Katarzyna Gawlicz, Aneta Jerska, Norbert Kollenda, Jakub Majmurek, Malwina Pokrywka, Michał Radziechowski, Mariusz Sibila, Marcin Starnawski, Małgorzata Świątek. Załącznik I. Przypadki łamania Statutu przez Zarząd Główny Stowarzyszenia ATTAC Polska: - Zadecydowanie o wstąpieniu i wystąpieniu z Komitetu Pomocy i Obrony Represjonowanych Pracowników (co leży wyłącznie w kompetencji Walnego Zebrania Członków) - Niezgodne ze Statutem zwołanie zebrania Zarządu w trybie pilnym i niepowiadomienie o nim Głównej Komisji Rewizyjnej - Wyrzucenie ze Stowarzyszenia Anety Jerskiej i Mariusza Sibili - Wyrzucenie ze Stowarzyszenia Malwiny Pokrywki, uniemożliwienie jej udziału w Walnym Zebraniu Członków, po czym przyjęcie jej ponownie bez prawa do reprezentacji ATTAC PL i partycypacji w pracach organów Stowarzyszenia - Utajnianie informacji na temat liczby członków i członkiń Stowarzyszenia - Brak konsultacji z członkami i członkiniami Stowarzyszenia w sprawach wykraczających poza kompetencje Zarządu, np. relacje z Fundacją Róży Luksemburg, stosunki z PPP, program Globalny System a Rozwój - Ewidentne działanie Zarządu na szkodę Stowarzyszenia Załącznik II. Wrocław, 1 stycznia 2008 Oświadczam, że rezygnuję z członkostwa w stowarzyszeniu ATTAC Polska. Nie proszę w związku z tym o wypisanie mnie z listy mailingowej stowarzyszenia, ponieważ z nieznanego mi powodu nie znalazłam się na niej, gdy była na nowo tworzona, choć stoi to w sprzeczności z uchwałą zarządu stowarzyszenia. Rezygnuję z członkostwa w imię solidarności z osobami przez długi czas zaangażowanymi w działalność stowarzyszenia, a następnie z niego wyrzuconymi, gdy tylko ośmieliły się powiedzieć lub zrobić coś, co było nie po myśli przewodniczącej i wiceprzewodniczącego, lub z osobami, które z podobnych względów są opluwane, a prędzej czy później zapewne też zostaną ze stowarzyszenia pod jakimkolwiek pretekstem usunięte. Rezygnuję w proteście wobec skrajnego braku demokracji w kierowaniu stowarzyszeniem przez przewodniczącą i wiceprzewodniczącego, którzy od kilku miesięcy zamiast odpowiedzieć na merytoryczne pytania stawiane przez członków i członkinie stowarzyszenia stosują strategię ataku, manipulacji, milczenia czy wreszcie czystki, i którzy nie potrafią przyznać się do popełnianych błędów. Nie chcę mieć już dłużej nic wspólnego z organizacją tak kierowaną. Ewo i Piotrze, nie wiem, czym się kierujecie, zachowując się w sposób, jaki wszyscy mamy możliwość od kilku długich miesięcy obserwować. Nie wierzę już w wasze dobre intencje; w to, że "ratowanie ATTAC" jest czymkolwiek poza dość już żałosnymi - bo bardzo oczywistymi - próbami utrzymania przez was władzy. Stowarzyszenie ATTAC Polska jest martwe, bo naprawdę trudno za działalność uznać przeklejanie na stronę stowarzyszenia informacji z komercyjnych serwisów internetowych oraz uprawianie od czasu do czasu turystyki alterglobalistycznej, z ktorej nie wynika absolutnie nic dla nikogo w Polsce. Ewo i Piotrze, jako przewodnicząca i wiceprzewodniczący jesteście odpowiedzialni za ten stan rzeczy. Doskonale widać, że nie macie żadnego konstruktywnego pomysłu ani na przyciągnięcie nowych osób do stowarzyszenia, ani na autentyczną działalność stowarzyszenia. Znakomicie wychodzi wam natomiast zniechęcanie do pracy w ramach stowarzyszenia co bardziej aktywnych i refleksyjnych osób. Gratuluję opanowania do perfekcji sztuki niszczenia organizacji i oskarżania o to osób, dzięki pracy których ATTAC Polska na jakiś czas obudził się z letargu. Mam nadzieję, że członkinie i członkowie, którzy jeszcze ostali się w stowarzyszeniu, wyciągną z waszego postępowania wnioski i rozliczą was. Cieszę się jedynie z tego, że zanim spotkałam się z ATTAC Polska, miałam możliwość poznania ATTAC z innych krajów i wiem, że jest to organizacja, która ma ogromny potencjał i podejmuje mnóstwo fantastycznych działań. Wierzę, że jest to możliwe także w przypadku ATTAC Polska. Po kilku latach działalności w ATTAC Polska (w tym jako przewodnicząca Oddziału Dolnośląskiego) z przykrością muszę jednak stwierdzić, że z całą pewnością nie stanie się to pod przewodnictwem Ewy i Piotra. Niestety. Katarzyna Gawlicz Załącznik III. Informacja o KPiORP Komitet Pomocy i Obrony Represjonowanych Pracowników powstał 21 stycznia 2006 r. z inicjatywy trzech związkowców, zwolnionych z pracy niezgodnie z prawem. KPiORP został zaplanowany jako szeroka koalicja kilku central związkowych, lewicowych partii i stowarzyszeń. Od początku powstania Komitetu, zgłaszają się do niego ludzie potrzebujący pomocy. Działacze KPiORP udzielają im wsparcia, a gdy zachodzi taka potrzeba, organizują również pikiety i demonstracje w obronie pokrzywdzonych. Starają się też nagłaśniać przypadki wyzysku i łamania praw pracowniczych, ostatnimi czasy m.in. w supermarketach. KPiORP regularnie organizuje akcje informacyjne adresowane do ludzi wyjeżdżających do pracy za granicą. Z myślą o pracownikach sezonowych Komitet opracował i wydaje broszury z informacjami o prawie pracy obowiązującym w innych krajach Unii Europejskiej oraz kontaktami do działających tam związków zawodowych. Od lutego 2007 roku Komitet uruchamia w całym kraju biura interwencyjne, do których mogą się zgłaszać pracownicy, których prawa zostały naruszone przez pracodawcę. Każdy, kto się do nich zgłosi, może liczyć na bezpłatną poradę prawną oraz pomoc doświadczonych związkowców. www.pracownicy.org Raport ukazał się na stronie Internacjonalista (www.internacjonalista). |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Wolność wilków oznacza śmierć owiec
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
23 listopada:
1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".
1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.
1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.
1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.
1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.
1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.
1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.
1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.
2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.
?