SLD: Spotkanie z gen. Jaruzelskim (akt.)

[2008-07-08 22:24:10]

Grzegorz Napieralski powinien raczej stwierdzić, że generał oddał wielkie zasługi tym, którzy chcieli się uwłaszczyć kosztem ludzi pracy oraz przygotował grunt pod system w którym oligarchia PZPR zamieniła się w oligarchię post PZPR-owską i post Solidarnościową.

Generał może być też idolem wszystkich fanów rządów twardej ręki. Gdyby nie przeszłość mógłby śmiało stać się symbolem PiS czy LPR.

Jeśli część "lewicy" uznaje kogoś takiego za człowieka godnego szacunku, świadczy to jedynie o pomieszaniu pojęć jakie panuje w polskiej polityce. Nie można być lewicowcem chwalącym militaryzm i wojskową dyktaturę "służącą ojczyźnie".

Tym którzy "ze zrozumieniem" podchodzą do stanu wojennego czy Polski zwanej "Ludową" proponuję aby "ze zrozumieniem" podchodzili też na przykład do okupacji Iraku, w której Polska bierze udział dzięki części "lewicy".

Piotr Ciszewski

Faktem jest, że stan wojenny doprowadził do rozbicia zorganizowanej klasy robotniczej i umożliwił wprowadzenie neoliberalnych reform przez Leszka Balcerowicza. Faktem jest jednak również, że w 1981 jedyną alternatywną wersją historii był wybuch zbrojny, który można umownie nazwać "powstaniem warszawskim do kwadratu". Jego skutki byłyby daleko bardziej tragiczne niż rozbicie zorganizowanej klasy robotniczej. Dlatego argument o mniejszym źle, często przywoływany przez Wojciecha Jaruzelskiego wytrzymuje próbę czasu.

W latach 1980-1981 wielu ludzi lewicy swoje nadzieje związało z "Solidarnością". Jeszcze większa grupa pozostała jednak po stronie PZPR. Dla nich wszystkich stan wojenny był wydarzeniem niosącym, niewyobrażalne dla dzisiejszych dwudziestokilkuletnich kontestatorów, skutki psychiczne. W rzeczywistości, w której niezwykłą popularnością cieszyła się rymowanka o komunistach, drzewach i liściach, czymś zrozumiałym staje się emocjonalne przywiązanie do osoby będącej gwarancją osobistego FIZYCZNEGO bezpieczeństwa.

Dlatego, w przeciwieństwie do Piotra Ciszewskiego, uważam, że do emocji ludzi lewicy, którzy swoje życie związali z Polską Ludową, należy podchodzić ze zrozumieniem.

Bartosz Machalica

Z okazji 85. urodzin generała Wojciecha Jaruzelskiego, Sojusz Lewicy Demokratycznej zorganizował spotkanie z byłym Prezydentem RP.

Dla mnie, podobnie jak dla mojego środowiska politycznego, jest pan i pozostanie mężem stanu, osobą, która w decydujących momentach historii Polski zawsze służyła swojej ojczyźnie – powiedział Grzegorz Napieralski, przewodniczący SLD podczas spotkania, które odbyło się w siedzibie SLD przy ul. Rozbrat. Darzymy pana prezydenta głębokim szacunkiem, zawsze może pan liczyć na wsparcie z naszej strony o obronę historycznych racji, które panu przyświecały - podkreślił szef Sojuszu.

W spotkaniu oprócz szefa SLD, wzięli udział posłowie Klubu Lewicy, lokalni działacze SLD oraz przedstawiciele innych partii i organizacji o charakterze lewicowym.

Grzegorz Gruchalski