"Budowlani" - "PKPP Lewiatan obraża inteligencję człowieka"

"Budowlani": "PKPP Lewiatan obraża inteligencję człowieka"

[2008-09-04 16:47:24]

Przewodniczący Związku Zawodowego "Budowlani" Zbigniew Janowski (na zdjęciu) odpowiedział na zamieszczony w portalu gazeta.pl artykuł Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" pt. "Takiej pracy nikt nie kupi". Zdaniem Janowskiego, przedstawione w artykule tezy obrażają inteligencję człowieka myślącego i kreślą niesprawiedliwy i nieprawdziwy obraz stosunków pracy w Polsce.

Głównym przesłaniem tekstu PKPP "Lewiatan" (możecie go przeczytać tutaj) jest stwierdzenie, że związki zawodowe tkwią mentalnie w poprzedniej epoce i nie troszczą się o wzrost gospodarczy, zgłaszając tymczasem niepohamowane roszczenia socjalne.

Państwa tekst jest tak skonstruowany, że niezależnie od słuszności czy fałszu stawianych zarzutów, wynika z niego, że strona pracodawców - czytaj Lewiatan – dba wyłącznie o sprawy ogólnospołeczne; związki zawodowe zaś nie potrafią analizować rzeczywistości, mylą skutki z przyczynami, nieudolnie próbują reprezentować pracowników, a w rzeczywistości dbają wyłącznie o własne interesy. Z Państwa tekstu wyłania się następujący niesprawiedliwy obraz: nowocześni, prospołeczni pracodawcy kontra archaiczne, egoistyczne związki zawodowe. Pragnę poinformować, że przy takim podejściu jakikolwiek dialog partnerów społecznych staje pod wielkim znakiem zapytania. Zostawmy kwestię czy związki zawodowe w swej działalności są „mentalnie opóźnione” i nie nadążają za rzeczywistością. Wolę przyjąć, że staramy się spełniać rolę otwartych organizacji korporacyjnych. Taka jest geneza powstania związków zawodowych i tym są one we wszystkich cywilizowanych demokratycznych krajach. Natomiast polskie organizacje pracodawców de facto nie mają wiele wspólnego z podobnymi organizacjami zachodnioeuropejskimi ani w praktyce, ani w deklaracjach - pisze w liście otwartym do PKPP "Lewiatan" Zbigniew Janowski.

Zdaniem przewodniczącego "Budowlanych", polskie organizacje pracodawców, w tym PKPP "Lewiatan" nastawione są nie na dialog społeczny, ale na lobbing polityczny. Częściej rozmawiają one z politykami i władzą, a rzadziej prowadzą negocjacje ze stroną pracowniczą, a jeżeli już takie negocjacje się toczą, to rzadko dochodzi do podpisania porozumień zbiorowych. "Budowlani" zarzucają organizacjom pracodawców obłudę, ponieważ dużo mówią one o społecznej odpowiedzialności, tymczasem w rzeczywistości dbają przede wszystkim o osiągnięcie zysku. Dlatego Zbigniew Janowski apeluje do PKPP "Lewiatan" o nietworzenie iluzji, że sprzeczność interesów pracodawcy i pracownika może być usunięta oraz radzi, by organizacje pracodawców zajęły się tym, do czego są powołane, a nie zajmowały się pouczaniem i szkalowaniem związków zawodowych.

Najważniejsze jest, by zarówno związki zawodowe jak i organizacje pracodawców robiły swoje w ramach realizacji interesów stron i nie udawały, że są powołane do czegoś innego, niż są w rzeczywistości. Lobbing i uciekanie się pod skrzydła polityków są raczej kiepskim pomysłem, a efekty takich kroków widoczne są na co dzień. To bardzo smutne, ale dwadzieścia lat po transformacji ustrojowej strajk jest w wielu wypadkach jedynym skutecznym narzędziem zawalczenia o swoje prawa. Aby to zmienić, niezbędna jest dobra wola i gotowość pracodawców do zawierania i przestrzegania układów zbiorowych. A to, niestety, pozostaje w sferze pobożnych życzeń. Większość pracodawców nie szczędzi natomiast czasu, energii i pieniędzy na zwalczanie związków zawodowych w swojej firmie. Nagminnie naginają także przepisy o radach pracowników. Czy w takiej sytuacji można mówić o atmosferze sprzyjającej dialogowi społecznemu wzajemnemu zrozumieniu? Osobiście bardzo w to wątpię - podsumowuje Zbigniew Janowski.

Bartłomiej Kacper Przybylski