W trakcie spotkania ustalono priorytety programowe PPP na nadchodzącą kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego.
W czasach, kiedy mówi się ludziom żyjącym na granicy ubóstwa, że nie ma pieniędzy na podwyżki płac, bo jest kryzys, a europejskie rządy ładują miliony w upadające banki, nadal obniża się podatki najbogatszym i podwyższa koszty życia najuboższym, musimy jeszcze głośniej akcentować, że jesteśmy głosem większości polskiego społeczeństwa - powiedział wiceprzewodniczący PPP Mariusz Olszewski. W tym kraju nie ma klasy średniej. W tym kraju są pracownicy i złodzieje - dodał Olszewski.
O potrzebie akcentowania w kampanii wyborczej prospołecznej linii PPP mówił również Bolesław Jaszczuk. Musimy, zwłaszcza gdy wchodzimy do lokalnych społeczności, akcentować proste hasło: nas jest więcej. To my mówimy o prawdziwych problemach prawdziwych, zwykłych ludzi; pracowników, bezrobotnych i emerytów - stwierdził.
Sporo miejsca w debacie zajęła problematyka związana z kryzysem gospodarczym. Nie możemy pozwolić, aby kapitalistom udało się wmówić społeczeństwu, że to pracownicy, ludzie biedni, mają płacić za kryzys, którego nie wywołali. Jeżeli to nam się nie uda, przegramy wszystko - mówił przewodniczący PPP, Bogusław Ziętek.
"Nie będziemy płacić za wasz kryzys" – tak będzie brzmiało jedno z haseł wyborczych PPP.
Głos zabrała również Myriam Martin z NPA. Scharakteryzowała ona sytuację społeczno-polityczną we Francji, podkreślając konieczność wspólnej walki różnych sił antykapitalistycznych w Europie. Zwłaszcza, gdy Europejczycy stają przed perspektywą dalszego pogłębiania nierówności ekonomicznych, odbierania resztek praw pracownikom i jeszcze bardziej agresywnej, antyspołecznej polityki rządów wszystkich krajów UE, którą tłumaczą kryzysem.
W trakcie spotkania minutą ciszy uczczono ofiary wojny w Strefie Gazy.
Michał Radziechowski