Okularczyk: Czerwony uniwersytet?

[2009-03-26 08:15:03]

Trochę to zabawne, gdy się słyszy n-ty raz ten sam frazes bez pokrycia. Takie właśnie frazesy czytaliśmy jakiś czas temu np. w "Dzienniku Zachodnim", choćby w tekście Agaty Pustułki o konflikcie Migalski-Iwanek (23 stycznia 2009, "Potwór na uniwersytecie"). Wcale nie sądzimy, że są to pani Agaty opinie (bo raczej je tylko po prostu przytaczała), ale po co wciąż powielać, wmawiać te same bzdury? To chyba Goebbels gdzieś kiedyś powiedział, że powtórzone tysiąc razy kłamstwo staje się prawdą...

Stare hasło odżyło więc na nowo przy znanej sprawie Migalskiego, jednego z telewizyjnych politologów... No dobrze, ale o co konkretnie chodzi? Za przykład niechaj posłużą nam fragmenty ze wspomnianego tekstu:

- Znajomy Migalskiego mówi: Przecież ci ludzie jeszcze niedawno gloryfikowali komunizm, a teraz uczą studentów o wyższości demokracji.
- Uniwersytet Śląski [...] o którym mówi się, że jest [...]. Śląski przez lata był kuźnią lewicowych kadr. Stąd wywodzi się wielu posłów i prominentnych działaczy SLD.
- No i zostaje jeszcze to zdanie, gdzie się mówi, że Migalski płaci za sprzeciw wobec tego, iż kierownictwo instytutu powierzono człowiekowi, który był rzekomo tajnym współpracownikiem, który się do tego nie przyznał i który aktywnie działał przeciw ustawie o oświadczeniach lustracyjnych.

A więc najpierw co do tego, że UŚ (tak jak Uniwersytet Wrocławski) jest czerwony (w domyśle lewicowy, komunistyczny )... W ogóle idzie tu chyba o dwa podstawowe sensy: 1. jest czerwony światopoglądowo, ideologicznie oraz - 2. - jest czerwony historycznie, biograficznie.

Jeśli chodzi o pierwszy aspekt, to każdy kto studiował na UŚ wie, że to oczywista nieprawda (zresztą dziś w Polsce w ogóle nie ma takiego uniwersytetu, który byłby światopoglądowo czerwony - natomiast w PRLu czarny, katolicki był!). Weźmy choćby tak niewinny politycznie kierunek jak Kulturoznawstwo (na wydziale Filologicznym). Owszem, mogliśmy (możemy?) napotkać tam przynajmniej w dwóch przypadkach wulgarną propagandę (dosłownie), ale konserwatywno-liberalną! Za to nigdy podczas naszych studiów nie spotkaliśmy się tam z tym, aby ktokolwiek z grona pedagogicznego promował choćby socjaldemokratyczne idee (nie mówiąc już o socjalistycznych czy komunistycznych!). Na ogół panował tam (jeszcze trzy lata temu) miękki światopogląd i incydentalna propaganda liberalna z lekkim odchyłem katolickim (np. zajęcia doraźnie poświęcone geniuszowi Papieża-Polaka tuż po jego śmierci) plus oczywiście prawomyślne hasła nt. PRLu...

Drugi aspekt: uniwersytet został założony w latach 70-tych, no i pełno tam starej kadry PZPRowsko-agenturalnej. Ta kwestia wiąże się zresztą z innymi, przytoczonymi przez nas fragmentami - poruszymy je teraz łącznie.

UŚ został założony przez Gierka... No dobrze, ale UW przez Cara - i dlatego do teraz miałby hulać tam duch prorosyjskiego lobbingu? Na to nie warto tracić więcej słów. A co do biografii konkretnych osób? Tu znowu możemy dokonać podziału na dwa sensy tego zarzutu: 1. chodzi o to, iż potępiamy byłych agentów i PZPRowców za to, że koniunkturalnie zmienili swoje poglądy czy działalność i nie przyznali się do swojej przeszłości, albo 2. potępiamy ich właśnie za to, że w ogóle byli PZPRowcami i agentami, którzy gloryfikowali komunizm ...

Tak więc, choć nie można nikomu odmawiać prawa do zmiany swych generalnych poglądów czy też do zmiany zdania w jakiejś określonej sprawie, to przecież jednak słusznie piętnuje się (przynajmniej oficjalnie) oportunistów i cwaniaków. I, co za tym idzie, należy oczywiście potępiać tych, którzy wcześniej jedynie z powodów koniunkturalnych gloryfikowali komunizm, a dziś gloryfikują demokrację (choć to merytorycznie oczywiście fałszywe przeciwstawienie) tak samo zresztą, jak trzeba jednocześnie w takim razie potępiać tych ludzi "Solidarności", którzy w latach szczególnie 70-tych, ale także i na początku lat 80-tych zarzekali się, że nie chodzi im wcale o obalenie socjalizmu w Polsce, że nie prowadzą wcale antypaństwowej działalności (czyli przeciw państwu, jakie wtedy realnie było) i że wcale nie chcą rozprzęgać Układu Warszawskiego, że wcale nie chcą zaprowadzać tu kapitalizmu i wiernopoddańczego uzależnienia od USA... Jeśli odrzucić hipokryzję i podwójne standardy taka jest właśnie prawda!

A co do agentury - nie bądźmy tu także zbyt naiwni i zakłamani, bardzo łatwo się bowiem domyśleć, domniemywać, że dziś na uniwersytetach, w redakcjach, w telewizjach, w partiach, rządzie i firmach również są obecni (czynni lub byli) agenci służb specjalnych, którzy działają na rzecz obcego mocarstwa (USA) i na rzecz naturalizowania władzy kapitału i jego beneficjantów w Polsce... Tylko dzieci mogą myśleć, że jest inaczej.

To właśnie przecież Kaczyński (chyba Jarosław) mówił kiedyś o Kwaśniewskim, że skoro ten tak często jeździ do (już tak samo demokratyczno-kapitalistycznej) Moskwy i na tak wiele rzeczy się zgadza, to na pewno jest tam jego teczka. Naprawdę, trudno jednocześnie wtedy nie pomyśleć o teczkach w Waszyngtonie, skoro Kaczyńscy i ich ludzie jeździli do Waszyngtonu jeszcze częściej i jeszcze łatwiej zgadzali się na każde skinienie naszego nowego protektora... Powtórzmy: jeśli odrzucić hipokryzję i podwójne standardy taka jest właśnie prawda!

Z kolei co do tego, że "gloryfikowali" komunizm ... Ale dziś za to przecież gloryfikuje się kapitalizm, nacjonalizm i katolicyzm - "systemy", które na swym koncie mają jeszcze większe zbrodnie i niewolnictwo niż socjalizm i komunizm.

I tak już zupełnie na koniec - co to w ogóle za pomysł, żeby mówić o SLD, iż jest lewicą? Czym w ogóle niby miałaby być owa "lewica"? Z grubsza wiadomo kim są anarchiści, socjaliści, komuniści, ale kim są lewicowcy? Socjaldemokratami? A kim są socjaldemokraci? Jak mawiał Jarosław Ładosz, są partią mądrego imperializmu, mądrymi liberało-konserwatystami. A kim są w takim razie "SLDowcy"? Liberałami na pewno, ale mądrości już nie staje.

Dawid Okularczyk


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


21 listopada:

1892 - Na zjeździe w Paryżu postanowiono utworzyć Polską Partię Socjalistyczną.

1918 - Odwołanie delegatów PPS z warszawskiej Rady Delegatów Robotniczych i utworzenie własnej Rady.

1918 - W czasie demonstracji robotniczej w Czeladzi żołnierze otworzyli ogień do manifestantów - 5 osób zabitych.

1918 - Rząd Jędrzeja Moraczewskiego wydał manifest zapowiadający reformę rolną i nacjonalizację niektórych gałęzi przemysłu.

1927 - USA: masakra w Columbine w stanie Kolorado - policja ostrzelała strajkujących górników ogniem karabinów maszynowych.

1936 - Polscy górnicy zadeklarowali jeden dzień pracy dla bezrobotnych, wydobywając na ten cel 9500 ton węgla.

1940 - W Krakowie grupa bojowa GL PPS (WRN) pod dowództwem M. Bomby dokonała aktu dywersji na terenie zakładów "Solvay", paląc 500 wagonów prasowanego siana.

2009 - Duńska Partia Komunistyczna założyła własną organizację młodzieżową Ungkommunisterne.


?
Lewica.pl na Facebooku