Ekwador, kraj o niezwykłym bogactwie przyrodniczym, ale równie dramatycznej historii politycznej – od krwawych zamachów stanu w XX wieku, przez...
Nie mamy w Polsce pamięci społecznej po pandemii COVID-19. Jest tylko jedna duża grupa, która dobrze pamięta pandemię i umie wykorzystać ją...
Nie ma chyba bardziej żałosnego komentatora niż „geopolityk”. Wydaje mu się, że „na chłodno” analizuje fakty i jest ponad te...
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
W marcu 1945, kiedy z ziem polskich zaczęły wycofywać się oddziały niemieckie, Polacy zaczęli patrzeć w przyszłość z większą nadzieją. Po ponad pięciu latach poczęli dostrzegać szanse na wyzwolenie się spod jarzma okupanta. Z napięciem oczekiwano szeroko zapowiadanych reform społeczno - ustrojowych zbliżających Polskę do demokratycznej Europy. Nadzieje te zostały zawiedzione z chwilą, gdy do opinii publicznej dotarła wiadomość, że Polskę decyzjami konferencji jałtańskiej oddano pod radziecką strefę wpływów - czytamy w stanowisku.
Działacze trzech organizacij podkreślają, że wśród skazanych aktywistów polskiego podziemia znaleźli się także działacze Polskiej Partii Socjalistycznej-Wolność Równość Niepodległość: Kazimierz Pużak oraz Antoni Pajdak.
27 marca działacze PPS, MS i NL spotykają się o 13.45 na cmentarzu wojskowym przy ulicy Lipowej (przy wejściu od ulicy Białej) w Lublinie, gdzie na symbolicznym grobie pomordowanych przez reżim stalinowski (mogiła katyńska) zapalą znicze.
Michał Warecki
