Izrael - Netanjahu wzywa do rozmów o przyszłości Palestyny

Izrael: Netanjahu wzywa do rozmów o przyszłości Palestyny

[2009-06-15 11:10:45]

Podczas wczorajszego wystąpienia na położonym pod Tel Awiwem Uniwersytecie Bel Ilan, premier Izraela Benjamin Netanjahu wezwał władze palestyńskie do wznowienia rozmów pokojowych, bez stawiania żadnych wstępnych warunków. Netanyahu powiedział, że Izrael i jego obywatele chcą żyć obok Palestyńczyków na zasadach "dobrego sąsiedztwa".

Premier Izraela przedstawił również warunki, na jakich Izrael mógłby zaakceptować istnienie niepodległej Palestyny. Przede wszystkim musiałaby ona być państwem zdemilitaryzowanym. Według Netanjahu, państwo palestyńskie musiałoby także – by zostać zaakceptowanym przez Izrael – wyrzec się kontroli nad swoją przestrzenią powietrzną i prawa do wolnego zawierania sojuszów międzynarodowych. Izrael nie może zgodzić się na to, by niepodległa Palestyna była sojusznikiem Iranu czy Hezbollachu.

Kolejnym warunkiem dla uznania Palestyny przez Izrael miałoby odrzucenie przez władze palestyńskie roszczeń wypędzonych Palestyńczyków domagających się powrotu na dzisiejsze terytorium Izraela. Netanjahu wyraźnie podkreślił, że Izrael nigdy nie uzna "prawa do powrotu" uchodźców, gdyż ich powrót zagroziłby żydowskiemu charakterowi państwa Izrael. Netanjahu zaznaczył, że koniecznym warunkiem pokoju jest uznanie przez kraje arabskie (zwłaszcza władze palestyńskie) tego, że Izrael jest państwem żydowskim. Polityk Likudu odniósł się także do spraw żydowskich osiedli na terytoriach okupowanych. Zapewnił, że w ramach pokojowych porozumień z władzami palestyńskimi nowe osiedla nie będą tworzone, ale zaznaczył również, że rząd nie zamierza likwidować już istniejących, ani ograniczać ich "naturalnego rozwoju" terytorialnego.

Niedzielne wystąpienie było pierwszą ważną wypowiedzią obecnego premiera na tematy międzynarodowe. Do tej pory izraelski polityk w ogóle nie chciał rozmawiać o problemie niepodległości Palestyny i wzbraniał się przed samym używaniem terminu "państwo palestyńskie".

Zmiana w tej dziedzinie została dobrze przyjęta w Waszyngtonie, rzecznik prasowy prezydenta Barcka Obamy, Robert Gibbs, wyraził zadowolenie z wystąpienia Netanjahu. Wystąpienie o wiele chłodniej zostało przyjęte w Palestynie. Jaser Abed Rabbo, bliski współpracownik prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa stwierdził, że choć Netanjahu mówi o "państwie palestyńskim", to, co proponuje Palestyńczykom, to tak naprawdę tylko "izraelski protektorat", czego Palestyna nie może zaakceptować. Hamas określił wystąpienie izraelskiego premiera jako wyraz "rasistowskiej i ekstremistycznej" ideologii.

Jakub Majmurek

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Przemysław Wielgosz: Gaza to także nasza sprawa

Slavoj Žižek: Czynią pustynię, nazywając to pokojem

Piotr Ikonowicz: Brunatny gniew ludu

Dariusz Zalega: Kibole jako sól ziemi? Lud pilnie poszukiwany

Xawier Woliński: Koszty obrony nie mogą być przerzucane na najbiedniejszych

Tomasz S. Markiewka: A gdyby tak wyrównać szanse w edukacji?

Izrael: Netanjahu wzywa do rozmów o przyszłości Palestyny

lewica.pl w telefonie

6 października: