Piotr Ciszewski: Radosne szarżowanie

[2010-01-03 11:09:34]

Przedłużające się polemiki są zwykle dla czytelnika męczące, trudno wiec odpowiadać mi na wszystkie zarzuty jakie postawił mi Tomasz Sikora w tekście "Lewica jednowymiarowa". Uważam jednak, że jego argumentacja jest całkowicie chybiona, co widać na przykładzie kwestii, która wcześniej w dyskusji na temat lewicy nie była jeszcze dostatecznie omawiana, walce z zagrożeniem ze strony religijnych konserwatystów oraz wykluczaniem przez nich ze społeczeństwa całych grup ludzi nie pasujących do ich wizji świata.

Argumenty Sikory nie są nowe. Według niego każda krytyka stawiania kwestii światopoglądowych na pierwszym, czy równoprawnym ekonomii miejscu to ukłon w stronę konserwatystów. Cóż, jeśli przyjmiemy, że w Polsce wciąż toczy się walka klas, a myślę iż ideowa lewica powinna takie założenie akceptować, to powinniśmy myśleć kategoriami wojennymi.

Jeśli przeciwnik, czyli państwo, establishment, klasa polityczna i kapitaliści pozwalają na atak ruchów lewicowych w pewnym kierunku, to należy zastanowić się czy jest on właściwy. Media głównego nurtu, parlamentarzyści, czy nawet część biznesmenów bardzo chętnie wypowiadają się właśnie w sprawach kulturowych. W imię "nowoczesności" chcą pomóc oni w walce z "wszelką dyskryminacją" lub wręcz przeciwnie bronić "tradycyjnych wartości". Wróg wyraźnie ustępuje na tym odcinku, kierując tam główną uwagę, trzymając się jednak twardo swoich przywilejów ekonomicznych, gdzie nie robi ani kroku w tył, a wręcz naciera. Szarża pod tęczowym sztandarem trafia w próżnię i nie jest w stanie wyrządzić krzywdy systemowi. Kapitalizm może świetnie dostosować się do potrzeb nowoczesnych gejów i lesbijek. Grupy te w Europie Zachodniej czy USA są dla wielu koncernów idealnymi konsumentami. Z myślą o nich tworzone są kampanie reklamowe, a nawet całe linie produktów. Oczywiście nie oznacza to zniesienia dyskryminacji, jednak coraz rzadziej jest to dyskryminacja urzędowa, państwowa, a i przejawy nietolerancji ze strony różnych osób są coraz częściej karane. Tego typu przypadki miały zresztą miejsce również w Polsce. Trudno zresztą oczekiwać aby kraj nad Wisłą długo opierał się tym przemianom kulturowym.

Uważam, że konserwatyści są już dziś postawieni na z góry przegranych pozycjach. Mogą ich jeszcze bronić, czasem nawet na krótko kontratakując, ale z roku na rok będzie im coraz trudniej. W środowiskach opiniotwórczych to przecież wspomniane przez Tomasza Sikorę "mohery" są właśnie uważane za grupę która powinna być wyrzucona poza nawias. Trudno uwierzyć aby podrygi Radia Maryja i konserwatywnej części hierarchii katolickiej mogły to zmienić. Ton wśród "będących na czasie" nadaje akademicki język tworzony miedzy innymi przez "Krytykę Polityczną", ale czy poszwa to w jakikolwiek sposób walkę z kapitalizmem do przodu, gdy widzę przekrój społeczny osób interesujących się taką lewicowością to zdecydowanie wątpię.

Tomasz Sikora pisze o współpracy kościoła z kapitałem i łączeniu się wykluczenia ekonomicznego z kulturowym. Do pewnego stopnia ma racje, ale jego tok myślenia jest ogromnym uproszczeniem. To konserwatywne i ideologicznie bardzo dalekie od lewicy Radio Maryja podchodzi często do protestów społecznych bardziej życzliwie niż "postępowi" hierarchowie, otwarci nawet na niektóre nowinki kulturowe. Warto przypomnieć, że to "otwarty na dialog" katolicki "Tygodnik Powszechny" poparł "budowanie demokracji" w Iraku, czyli napaść na ten kraj i niejednokrotnie na swoich łamach wspierał "wojnę z terroryzmem". Agresje na Irak i Afganistan potępiło natomiast... Radio Maryja. Czy na złość ojcu Rydzykowi lewica miała wówczas poprzeć ową neokolonialną awanturę? Gdy patrzę na działania części polskich antyklerykałów aż dziwię się, że tak nie zrobili, ponieważ na złość konserwatystom są gotowi odmrozić sobie uszy idąc ramię w ramię z neoliberałami.

Kolejnym przykładem jest postulowany przez konserwatystów i kościół zakaz handlu w niedzielę, do którego negatywnie odniosła się lewicowa podobno profesor Maria Szyszkowska. Liczyła się otoczka ideologiczna oraz proponujące zmiany grupy, a nie to, że posunięcie takie mogło zmniejszyć wyzysk, zwłaszcza w handlu i zapewnić, iż pracownicy rzeczywiście będą mieli dzień wolnego w tym samym czasie co ich rodziny.

Wyznacznikiem tego czego boi się system może być także represyjność wobec osób kwestionujących jego elementy. Nie jest prawdą jakoby główne zagrożenie faszyzacją życia publicznego pochodziło od konserwatystów. PiS był łatwy do oskarżenia o autorytarne ciągoty ze względu na swoją siermiężną ideologię, nie wspominając już o LPR, nawiązującej do tradycji ruchów faszyzujących. Jednak podczas rządów "lewicy", a obecnie PO, równie skutecznie, jeśli nie skuteczniej wprowadzało i wprowadza się elementy autorytarne takie jak zwiększanie uprawnień policji, prawa do inwigilacji, monitoring korespondencji mailowej itp. To "postępowy" Ryszard Kalisz jako szef MSWiA posyłał podczas Europejskiego Forum Ekonomicznego w 2003 roku na dachy snajperów, a na ulice samochody pancerne. To za rządów Donalda Tuska policja atakuje stoczniowców gazem pieprzowym i bije antyfaszystów.

Również ludzie walczący głównie o kwestie kulturowe mogą się czuć bezpieczniej od tych którzy kwestionują ekonomiczne podstawy systemu. Nie było w Polsce przypadku skazania działacza LGBT na kilka tysięcy złotych grzywny z zamianą na areszt, a w przypadku obrońców praw pracowniczych miało to miejsce kilkakrotnie. To ludzie organizujący związki zawodowe, a nie parady równości, są zwalniani z pracy i grozi się im zwolnieniami za "bezprawne działania". Jeśli zdarzają się przypadki dyskryminacji ze względu na orientacje seksualną są nagłaśniane przez część mainstreamowych mediów, co oznacza, że w sferze kulturowej następuje postęp, ale nie przekłada się w to w żaden sposób na kwestie ekonomiczne.

Oczywiście nie oznacza to, że lewica powinna przestać atakować konserwatystów czy kościół katolicki, jednak trzeba to robić w sposób przemyślany. Wszelkie deklaracje lustracji deklerykalizacyjnej, okrzyki "kraju Polan powstań z kolan" mogą być co najwyżej przejawem folkloru politycznego, ale nie realnej walki z systemem. Do tej potrzeba przede wszystkim perspektywy ekonomicznej i jeśli gdzieś należy uderzyć w konserwatyzm, to w sytuacji, w której pod narodowymi symbolami maskuje on uległość wobec przedsiębiorców czy zwykły wyzysk. Jeśli mamy być antyklerykałami czy antysystemowcami wytykajmy nie tylko kołtuństwo Radia Maryja, ale przede wszystkim "postępowych" hierarchów, którzy nakazują społeczeństwu "modlić się i pracować" nie zadając niewygodnych pytań. To sojusz neoliberalizmu z nowoczesnymi konserwatystami oraz centrowymi socjaldemokratami (również tymi "postępowymi" kulturowo) czyli osiągnięcie przez te siły konsensusu co do popierania wilczego kapitalizmu jest prawdziwym zagrożeniem.

Sprawy osób transseksualnych i tym podobne proponuję zostawić branżowym organizacjom zrzeszającym ludzi bezpośrednio zainteresowanych. Oczywiście walczmy z różnymi formami dyskryminacji, również kulturowej, ale nie ganiajmy po polu walki rozdając na lewo i prawo ciosy padające w próżnię. Śmiem twierdzić, że w obecnej Polsce niemożność założenia związku zawodowego w prywatnej firmie jest większą dolegliwością niż na przykład chęć zmiany płci. Radosne szarżowanie pod różnymi sztandarami walk kulturowych mające miejsce od lat jest jedną z przyczyn oderwania ideowej lewicy od społeczeństwa, braku zaplecza wśród grup wyzyskiwanych, struktur, własnych analiz i oryginalnej rodzimej myśli lewicowej.

Tomasz Sikora zdaje się nie rozumieć prostego stwierdzenia, że na wszystkie tematy lewicy nie starczy czasu, nawet gdyby jej działacze nagle znaleźli pieniądze na zawodowe działanie, a następnie poświęcali temu kilkanaście godzin na dobę marnując sobie w ten sposób życie i zdrowie. Jeśli pomimo to chce próbować, życzę powodzenia, ale się nie przyłączę.

Piotr Ciszewski


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


22 listopada:

1819 - W Nuneaton urodziła się George Eliot, właśc. Mary Ann Evans, angielska pisarka należąca do czołowych twórczyń epoki wiktoriańskiej.

1869 - W Paryżu urodził się André Gide, pisarz francuski. Autor m.in. "Lochów Watykanu". Laureat Nagrody Nobla w 1947 r.

1908 - W Łodzi urodził się Szymon Charnam pseud. Szajek, czołowy działacz Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej. Zastrzelony podczas przemówienia do robotników fabryki Bidermana.

1942 - W Radomiu grupa wypadowa GL dokonała akcji odwetowej na niemieckie kino Apollo.

1944 - Grupa bojowa Armii Ludowej okręgu Bielsko wykoleiła pociąg towarowy na stacji w Gliwicach.

1967 - Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję wzywającą Izrael do wycofania się z okupowanych ziem palestyńskich.

2006 - W Warszawie zmarł Lucjan Motyka, działacz OMTUR i PPS.


?
Lewica.pl na Facebooku