Dominik Zaremba: A biednych niech zasypie...

[2010-02-20 08:20:37]

Arogancja i pogarda, z jakimi rządząca Lublinem Platforma Obywatelska odnosi się do niezamożnych mieszkańców miasta są szczególnie widoczne zimą. Na miejskich chodnikach.


14 lutego 2010 r., niedziela, Walentynki, ok. południa. Ulica Władysława Orkana jest jedną z ważniejszych dwupasmówek w Lublinie. Łączy ona wylotową na Kraśnik, a dalej na Rzeszów Aleję Kraśnicką z ul. Armii Krajowej. Dookoła dzielnica Czuby - jedna z największych i najbardziej zaludnionych w Lublinie. Nie ma 10 minut, aby w jedną lub w drugą stronę nie jechała jakaś pługopiaskarka. Niekiedy zdarza się widzieć nawet dwie naraz (zdjęcie tu). Samochody poruszają się bez większego problemu. Władza dba o tych, którzy mogą sobie pozwolić na własne cztery kółka. Wśród nich są przecież ci, którzy Platformę Obywatelską w imię swojego klasowego interesu hojnie wspierają.

Kiedy jednak patrzy się na chodnik tejże ulicy, aż trudno uwierzyć, że to jedna z ważniejszych arterii blisko 400-tysięcznego Lublina. Sięgający do kostek, a często także do kolan, śnieg praktycznie uniemożliwia przemieszczanie się (zdjęcie tu). Chodnik wygląda tak, jakby od początku zimy ani razu nie był odśnieżany. Zmuszeni do przedzierania się przez zaspy nieszczęśnicy niemal przewracają się lub - zirytowani i sfrustrowani - idą ulicą, narażając się w ten sposób na niebezpieczeństwo. W Trzebieszowie, niedaleko Białej Podlaskiej, pieszy zginął pod kołami ciężarówki idąc poboczem jezdni, gdyż zasypany śniegiem chodnik po prostu nie nadawał się do użytku. Czy w Lublinie też muszą być ofiary śmiertelne, by władze wreszcie zrozumiały, że chodnik też jest częścią drogi?

Na w miarę bezproblemowe poruszanie się pieszo można liczyć w przypadku chodników okalających prywatne posesje. Ich odśnieżanie leży w gestii właścicieli posesji. Za niestosowanie się do tego obowiązku grożą mandaty w wysokości nawet 500 zł. Sama władza najgorzej wywiązuje się więc z tego, co z całą surowością i skutecznością egzekwuje od innych. Straż Miejską interesują bowiem wszystkie chodniki oprócz tych, do których odśnieżania zobowiązane jest miasto. Na własnego pracodawcę mandatów przecież nakładać nie będą. Włodarze miasta nękają więc jego mieszkańców podwójnie - swoją indolencją i tępą policyjną przemocą.

Magistrat tłumaczy, że tylko część chodników podlega "stałemu odśnieżaniu". Co to znaczy "stałe odśnieżanie"? Okazuje się, że częstotliwość 2-3 razy w tygodniu (sic!). Pozostałe odśnieżane są "interwencyjnie" na życzenie mieszkańców. Czyżby wg magistratu mieszkańcy raz mieli, a innym razem nie mieli życzenia poruszać się po odśnieżonych chodnikach? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że termin rozpatrzenia wniosku o odśnieżanie to 1 miesiąc, a sam wniosek powinien być złożony na piśmie (choć można też podobno w tej sprawie dzwonić). Kryteria, na podstawie których zalicza się dany trakt do którejś z dwóch grup też nie są jednoznaczne. Jak więc widać, władza do swoich obowiązków podchodzi nad wyraz pobłażliwie i wyrozumiale. Ale tylko do swoich. Obywatele nie mają już możliwości np. "interwencyjnego" płacenia podatków.

Mieszkańcy Lublina nie zostawiają na władzy suchej nitki. Wystarczy przytoczyć kilka komentarzy spod artykułu zamieszczonego w internetowym wydaniu gazety Moje Miasto (pisownia oryginalna).

Aleja Warszawska - wjazd do miasta i jego wizytówka - nie odśnieżana ani razu - mieszkańcy Rogatki Warszawskiej maszerują gęsiego w stronę AL. Racławickich grzęznąc w rozpaćkanym śniegu - a kierowcy przejeżdżający przez Lublin przyglądają się temu dziwnemu "marszowi pingwinów" ze zdumieniem... Lublin miastem pingwinów!!!! - pingwin

Wstyd za Lublin - żadnej kontroli wykonania przez firmę oczyszczjąca zadań za które wszyscy placimy i jak się dowiadujemy grube pieniądze żadnej odpowiedzialności za brak nadzoru, ul. sikorskiego od początku zimy ani razu nie przejechał spychacz chodnikiem dowód brak zepchniętego śniegu na bokach al. raclawickie breja nachodniku i przystankach itd.. - wstyd za Lublin - mieszkanka

Wstyd, że lubeleski ratusz nie kontroluje przestrzegania przez MPO-SITA (firma, która utrzymuje porządek w naszym mieście i ma umowe na to i bierze za to duże pieniążki) utrzymywania porządku w naszym mieście. Czyżby jakieś koneksje? Układy? Firma wygrała przetarg i teraz nic nie robi ? Bo co to ma znaczyć nieodśnieżony deptak (jakby nie było ulica reprezentująca miasto)? Nie wspomne już o innych ulicach .. Wystarczy się przejść przez miasto, żeby dostrzec, że nie da się przejść i że nikt nic z tym nie robi. Po prostu coś tu "śmierdzi"... - darayavahus


Chyba żadna partia będąca w Polsce po 1989 roku u władzy w tak jaskrawy sposób nie pokazywała swojego klasowego charakteru i tego, komu służy, a kogo ma gdzieś. Widać to na szczeblu centralnym, ale także gminnym. Po chodnikach chodzą przecież przede wszystkim osoby ubogie, niezmotoryzowane lub przyjezdni. Nie zarabiają na nich ani koncerny paliwowe, ani miejscy przewoźnicy. Kampanii wyborczej Platformie też raczej nie finansują. Brodzenie po kolana w śniegu to kara, jaka ich spotyka za brak pieniędzy na własny samochód lub przynajmniej na bilet miesięczny. To tylko część bogatego pakietu upokorzeń, jaki serwuje się biednym za to, że są biedni. "Jezdnie są dla zmotoryzowanych, chodniki dla pieszych - i jedno i drugie trzeba odśnieżać w równym stopniu". Takie powinno być podejście władz. Jest inaczej. "Jezdnie są dla zamożnych, chodniki dla biedoty. Jedni nas obchodzą, drudzy nie". Taki polski apartheid. Podobnie myśli większość środków masowego przekazu. Jeszcze nie słyszałem, by podniosły larum z powodu nieodśnieżonych w jakimś mieście chodników.

W Stanach Zjednoczonych już sam fakt poruszania się po mieście poza centrum pieszo budzi podejrzliwość policji. To wystarczy by zostać wylegitymowanym. Bo "pieszy" znaczy "biedny", a "biedny" znaczy "rabuś" lub "chuligan". Politycy PO bardzo kochają "ojczyznę wolności"...

Niektórzy prognozują, że gdy ogromne ilości śniegu (który nota bene powinien być wywożony poza granice miasta) zaczną topnieć, Lublinowi grozi powódź. Komu najpierw władze miasta pośpieszą z pomocą?

A na koniec zdjęcie z Bydgoszczy.

Dominik Zaremba


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



76 LAT KATASTROFY - ZATRZYMAĆ LUDOBÓJSTWO W STREFIE GAZY!
Warszawa, plac Zamkowy
12 maja (niedziela), godz. 13.00
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Przyjdź na Weekend Antykapitalizmu 2024 – 24-26 maja w Warszawie
Warszawa, ul. Długa 29, I piętro, sala 116 (blisko stacji metra Ratusz)
24-26 maja
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


22 maja:

1885 - W Paryżu zmarł Victor Hugo, francuski pisarz, poeta, dramaturg i polityk o postępowych poglądach.

1885 - Urodził się Giacomo Matteotti, sekretarz generalny Włoskiej Partii Socjalistycznej. Zamordowany przez faszystów.

1922 - Urodził się José Craveirinha, mozambicki dziennikarz i poeta tworzący w jęz. portugalskim uważany za największego poetę Mozambiku. Działał w lewicowym ruchu FRELIMO, walczącym o niepodległość Mozambiku.

1928 - We lwowskim procesie przywódcy Białoruskiej Robotniczo-Włościańskiej "Hromady" zostali skazani na wyroki wieloletniego więzienia.

1942 - W Warszawie zmarł Adam Próchnik, przewodniczący KC Polskich Socjalistów, działacz oświatowy, historyk.

2005 - W Atenach zmarł Charilaos Florakis, grecki działacz komunistyczny.

2005 - Wybory prezydenckie w Mongolii wygrał Nambaryn Enchbajar, kandydat lewicowej Mongolskiej Partii Ludowo-Rewolucyjnej.

2015 - W Irlandii jako pierwszym kraju na świecie zalegalizowano małżeństwa osób tej samej płci poprzez referendum.


?
Lewica.pl na Facebooku