Ekwador, kraj o niezwykłym bogactwie przyrodniczym, ale równie dramatycznej historii politycznej – od krwawych zamachów stanu w XX wieku, przez...
Nie mamy w Polsce pamięci społecznej po pandemii COVID-19. Jest tylko jedna duża grupa, która dobrze pamięta pandemię i umie wykorzystać ją...
Nie ma chyba bardziej żałosnego komentatora niż „geopolityk”. Wydaje mu się, że „na chłodno” analizuje fakty i jest ponad te...
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Sygnatariusze porozumienia chcą wystawić wspólne listy do sejmiku wojewódzkiego podkarpackiego, rad powiatów, miast i gmin w całym województwie, a także kandydatów na prezydentów i burmistrzów miast oraz wójtów gmin.
Liczymy na to, że również kampania prezydencka w bieżącym roku przyczyni się do zakończenia waśni i sporów, możliwie szybkiego, kompromisowego wyłonienia wspólnego lewicowego kandydata na Prezydenta RP. Tylko razem, w jednym lewicowym bloku, przy pełnej politycznej współpracy i wspólnie przeprowadzonych kampaniach wyborczych możemy zrealizować programowe deklaracje i wyborcze aspiracje ludzi lewicy - czytamy we wspólnym stanowisku.
Zaczynamy naszą współpracę nie od budowania list wyborczych i sporów, kto będzie na pierwszych miejscach. Ale od budowania programu dla Podkarpacia - stwierdził po podpisaniu porozumienia lider SLD na Podkarpaciu, poseł Tomasz Kamiński. Tym porozumieniem dajemy sygnał Polsce: dość rozbijactwa, chcemy faktycznie wspólnie iść jednym blokiem. Może to początek drogi do całkowitego zjednoczenia lewicy? Tego chcielibyśmy - dodał z kolei przewodniczący podkarpackiego SdPl Wiesław Buż.
Po pierwszych informacjach prasowych od udziału w porozumieniu odcięła się Polska Partia Socjalistyczna. W rozmowie z inicjatorem Konwentu Wiesławem Bużem, wiceprzewodniczący Rady Naczelnej PPS Grzegorz Ilnicki poprosił o nieutożsamianie jego partii z tą inicjatywą i przypomniał o uchwale RN PPS na podstawie której w całym kraju trwają prace koordynowane przez Łukasza Markowskiego nad wystawienie samodzielnych lisy kandydatów w wyborach do sejmików wojewódzkich.
Mam nadzieję, że to tylko lekkomyślność inicjatorów powołania tego konwentu z SLD i SdPl, a nie celowe wypuszczanie informacji nieprawdziwych, które podobnie jak w przypadku Olsztyna wprowadzają opinię publiczną w błąd. PPS będzie musiała wyciągnąć z tego dla siebie wnioski, szczególnie że takie sytuacje powstają tym częściej im bardziej PPS prowadzi politykę odbudowy samodzielności swojego wizerunku - powiedział portalowi lewica.pl Grzegorz Ilnicki.
Michał Warecki
Mateusz Mirys
