USA - Toyota masowo pozywana do sądu

USA: Toyota masowo pozywana do sądu

[2010-03-21 19:17:34]

Co najmniej trzech inwestorów pozwało koncern samochodowy do sądu, obwiniając go o spowodowanie spadku cen akcji poprzez ukrywanie prawdy o poważnym, niebezpiecznym defekcie układu przyspieszenia. Usterka przejawia się w gwałtownym, niekontrolowanym wzroście prędkości, a przedstawiciele koncernu przypisywali ją dywanikom przed siedzeniem kierowcy. Zapewniali w komunikatach prasowych, podczas konferencji dla analityków giełdowych i wywiadach telewizyjnych, że problem jest łatwy do skorygowania.

Pozew ze strony inwestorów zawiera zarzut, że najwyżsi dyrektorzy Toyoty wiedzieli od prawie dziesięciu lat o wadliwości elektronicznej kontroli przepustnicy, co niekiedy prowadzi do utraty kontroli nad pojazdem, ale ukrywali ten fakt, żeby bronić reputacji samochodów jako wyjątkowo bezpiecznych.

Inwestorzy chcą, żeby sędzia powołał powodów, którzy będą reprezentować wszystkich akcjonariuszy Toyoty w USA. Jeśli firma okaże się winna, odszkodowania mogą wynieść wtedy nawet miliardy dolarów. Sprawa toczy się w Kalifornii, gdzie znajduje się północnoamerykańska siedziba Toyoty.

Opisywany przypadek jest częścią lawiny pozwów, złożonych przez ofiary spowodowanych usterką fabryczną wypadków, rodziny ofiar i właścicieli samochodów, którzy twierdzą, że cena rynkowa ich pojazdów spadła po tym, jak przeszły nieodpłatną naprawę.

Jak podaje Associated Press, profesor prawa z Columbia University John Coffee twierdzi, że udowodnienie głupoty lub poważnego zaniedbania nie wystarczy, żeby wygrać tę sprawę. Niezbędne będzie znalezienie silnych dowodów na to, że zarząd Toyoty dokonał oszustwa.

W jednej z najbardziej znanych podobnych spraw Ford wygrał z inwestorami, którzy oskarżyli koncern o wprowadzanie ich w błąd odnośnie bezpieczeństwa jednego z modeli aut. W orzeczeniu z grudnia 2001 roku sędzia federalny stwierdził, że zarząd Forda nie mógł przewidzieć, jakie będą skutki wezwania do nieodpłatnej naprawy, kiedy wygłaszał swoje oświadczenia.

Choć amerykańskie prawo od 1995 roku stoi w podobnych sprawach po stronie wielkich korporacji, utrudniając dostęp do ich dokumentów, kilka spraw zostało wygranych. W 2008 roku instytucje finansowe zostały zmuszone do wypłaty 7 miliardów dolarów około 1 milionowi 500 tysiącom akcjonariuszy zbankrutowanego giganta energetycznego Enron Corp. po tym, jak udowodniono bankom i firmom księgowym, że wzięły udział w oszustwie, by sztucznie utrzymać wysoką cenę akcji tej firmy.

Z kolei byli dyrektorzy firmy Worldcom, duże banki inwestycyjne i firma audytorska Arthur Andersen wypłacili inwestorom ponad 6 miliardów dolarów, gdy za potężne oszustwo były szef tego telekomunikacyjnego kolosa Barnard Ebbers został skazany na 25 lat więzienia.

Sprawę warto obserwować, gdyż wiele wskazuje na to, że nie tylko zaufanie do bezpieczeństwa pojazdów Toyoty i reputacja firmy uległy nadszarpnięciu, ale też że największy koncern motoryzacyjny świata może znaleźć się w poważnych tarapatach finansowych - nie tylko z powodu spadku sprzedaży, ale i wobec konieczności wypłaty ogromnych odszkodowań.

Jarosław Klebaniuk