Jarosław Klebaniuk: Zysk ponad wiedzę
[2010-10-30 08:03:34]
Tomik otwiera artykuł Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, w którym Autorka wyszedłszy od Habermasowskich trzech typów interesów konstytutywnych dla poznania, analizuje podejmowane w Polsce działania edukacyjne. Komercjalizację edukacji uznaje za zwrot przeciwko interesowi emancypacyjnemu, jako że ogranicza ona dostęp do kształcenia, powoduje selektywny dobór treści nauczania, sprzyja konsumpcyjnemu nastawieniu wobec wiedzy i edukacji. Neoliberalna strategia zdaniem Autorki nastawiona jest natomiast na jak najpełniejszą realizację interesu technicznego - służącego rozwojowi gospodarki opartej na wiedzy i technologii, a także na realizację interesu praktycznego - poprzez reprodukcję obecnej struktury społecznej. Jako konkretny przykład zjawiska, ilustrującego przedstawioną diagnozę, pedagożka i filozofka ukazuje edukację przedszkolną, która nie jest dostępna dla wszystkich, podlega prywatyzacji, a także stanowi wczesną okazję do "ucieczki do przodu", która polega na tym, że zamożniejsi rodzice szukają dla swoich dzieci edukacji ponadstandardowej. System neoliberalny nie sprzyja więc wyrównywaniu szans, zamiast tego promując działania sprzyjające narastaniu nierówności. Krytycznej ocenie w swojej wypowiedzi poddał polski system edukacji także Przemysław Sadura, socjolog, który zwrócił uwagę, że już od najwcześniejszych jego szczebli zachodzi reprodukcja różnic społeczno-ekonomicznych. Wskazał z jednej strony, przywołując Pierra Bourdieu, na transmisję kapitału kulturowego za sprawą habitusu klasowego, z drugiej zaś na konkretne praktyki selekcji i segregacji na różnych poziomach systemu szkolnego, między innymi na system rankingów szkół i tworzenie odrębnych klas dla uczniów dojeżdżających. Zwrócił też uwagę na zróżnicowanie poziomu kształcenia na wyższych uczelniach, przy jednoczesnym silnej stratyfikacji klasowej wśród samych studentów. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz przestawił "Zagrożenia wynikające z polityki edukacyjnej rządu z punktu widzenia związków zawodowych", a pośród nich próby: likwidacji Karty Nauczyciela, a co za tym idzie odebranie wielu podstawowych praw osobom wykonującym ten i pokrewne zawody; umożliwienia przekazywania przez samorządy bez żadnych ograniczeń publicznych szkół fundacjom, stowarzyszeniom, osobom i firmom prywatnym; przerzucenia ciężaru wspierania uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi (wybitnie zdolnych, mających problemy z nauką, niepełnosprawnych, przewlekle chorych, z zaburzeniami zachowania, niedostosowanych społecznie, pochodzących ze środowisk zaniedbanych kulturowo i ekonomicznie) z placówek specjalistycznych na nauczycieli. Przedstawił przy tym interesujące dane statystyczne, między innymi wskazujące na nieefektywność szkolnictwa prywatnego (w szkołach publicznych w 2009 roku maturę zdało 80 procent uczniów, w szkołach niepublicznych - 55 procent), a także na niedobór poradni psychologiczno-pedagogicznych, których w całym kraju funkcjonuje zaledwie 560, a w niektórych województwach w pewnych miejscach nie ma ich w odległości kilkudziesięciu kilometrów. Skrytykował też bezmyślne przeniesienie anglosaskiego modelu szkolnictwa na polski grunt, a także urzędników ministerialnych kierujących resorami edukacji - za nadmierne korzystanie z osobistych doświadczeń z pracy w systemie edukacji niepublicznej. Konkretne problemy związane z komercjalizacją edukacji przedstawił także redaktor naczelny "Głosu Nauczycielskiego" Jakub Rzekanowski. Zrelacjonował między innymi działania ZNP, zmierzające do powstrzymania oddawania szkół w ręce prywatne, a także do objęcia przedszkoli finansowaniem z budżetu państwa (obecnie pozostaje to w gestii samorządów). Przedstawił również mało znane statystyki, dotyczące realizacji zapisów wynikających z Karty Nauczyciela i wykorzystania przez gminy subwencji oświatowej, a także informacje na temat licznych zmian, jakim podlegały przepisy regulujące pracę nauczycieli. Podkreślił też, że spór o przyszłość edukacji ma polityczny charakter. Politolog Rafał Bakalarczyk w krytyczny sposób przeanalizował ideę bonu edukacyjnego, argumentując, że - wbrew przeświadczeniu zwolenników jego wprowadzenia - może być on źródłem nierówności szans i ograniczać dostęp do edukacji. Mniejsze, zwłaszcza położone na wsi placówki oświatowe, które nie mogą liczyć na dużą liczbę uczniów, mogą zostać w nowym systemie zlikwidowane, dzieci - zmuszone do dalekich dojazdów, a lokalne społeczności - pozbawione integrującej je i ożywiającej instytucji, w konsekwencji zaś - skazane na degradację. Duże szkoły natomiast, choć mogą z powodzeniem pełnić funkcję edukacyjną, znacznie gorzej radzą sobie z funkcją wychowawczą. Ponadto ograniczony kapitał materialny i kulturowy części rodziców sprawi, że bon nie stanie się w ich rękach użytecznym instrumentem zapewnienia dobrej edukacji ich dzieciom, argumentuje Bakalarczyk, przywołując P. Bourdieu i S. Balla. W takim systemie najpopularniejsze szkoły mogą także dokonywać selekcji dzieci, a najlepsze szkoły - kierować ofertę marketingową do młodzieży z określonych warstw społecznych, co utrwala tylko segregację i potęguje edukacyjne nierówności. W podsumowaniu Autor stwierdza, że bon oświatowy jest niewłaściwym lekarstwem na chorobę systemu oświatowego, jaką jest rosnąca segregacja przestrzenna i dezorganizacja społeczna. W zdecydowanie najobszerniejszym w prezentowanym tomie artykule pedagog i politolog Paweł Rudnicki przedstawia swoje "refleksje o odtwarzaniu kultury, propagowaniu ideologii i nakazie konsumpcji wiedzy". W tym wielowątkowym i odwołującym się zarówno do dorobku polskich pedagogów (A. Kargulowa, J. Kuroń, Z. Kwieciński, Z. Melosik, M. Mendel, E. Potulicka, J. Rutkowiak, T. Szkudlarek, B. Śliwerski), jak i myślicieli zagranicznych (B. Barber, B. Bernstein, N. Klein, H. Marcuse) tekście znajdujemy analizę neoliberalnej ideologii, dominującej obecnie w polskim systemie edukacyjnym, oraz "ekonomii politycznej kształcenia", zgodnie z którą edukacja ma prowadzić do rozwoju gospodarczego, a ponadto sama staje się obiektem zarządzania ekonomicznego. Nieświadomi konsumenci edukacji widzą w zdobywaniu kolejnych jej instytucjonalnych szczebli (uzyskiwaniu certyfikatów) narzędzie służące karierze zawodowej i osiąganiu materialnego dostatku. Edukacja zostaje pozbawiona funkcji emancypacyjnej, przestaje służyć rozwojowi osobistemu i samorealizacji jednostki, a zostaje zredukowana do roli instrumentalnej wobec osobistego sukcesu na konkurencyjnym rynku pracy i wobec wzmacniania gospodarki, która może czerpać z rezerwuaru dobrze ucertyfikowanej siły roboczej. Rudnicki analizuje także poświęconą edukacji część raportu Zespołu Doradców Strategicznych Prezesa Rady Ministrów "Polska 2030. Wyzwania rozwojowe", odnajdując w nim język ideologii Miltona Friedmana i Szkoły Chicagowskiej. Następnie krytycznie opisuje indoktrynujący dzieci z ostatnich klas szkoły podstawowej kurs "Akademia Młodych Finansistów", zrealizowany pod auspicjami Urzędu Miejskiego we Wrocławiu, by z życzliwością wskazać Autorską Szkołę Samorozwoju (ASSA) jako "eksperyment pedagogiczny", ale i z niepokojem przedstawić zmiany, które na przestrzeni lat, głównie pod presją wymagań rynku, zaszły w tej prowadzonej przez Daniela Manelskiego placówce. Niezwykle interesująca jest relacja Rudnickiego z debaty, która miała miejsce w XIV Liceum Ogólnokształcącym we Wrocławiu, a dotyczyła obecności krzyży w klasach lekcyjnych. Troje uczniów zaprotestowało przeciwko temu zawłaszczaniu wspólnej przestrzeni przez instytucję religijną, ale nie zostało popartych ani przez rówieśników, ani nagrodzonych przez dorosłych (nauczycieli) za niezależność myślenia i odwagę cywilną, okazaną w sklerykalizowanym kraju. Na zakończenie wrocławski pedagog przedstawia krytyczną ocenę utowarowienia wiedzy, które doprowadziło do dewaluacji poziomu kształcenia. Zarzuca też szeroko rozumianemu środowisku pedagogów, że nie wykazało należytej refleksyjności w obliczu transformacji systemu edukacyjnego, a postulaty pedagogiki krytycznej, choć w obliczu gwałtownych zmian miały szansę na choćby częściową implementację, pozostały tylko fragmentem specjalistycznego dyskursu akademickiego. Także perspektywy na przyszłość nie są zdaniem Rudnickiego optymistyczne, gdyż uczniowie i studenci nie są aktywnymi i świadomymi obywatelami. W podsumowaniu pisze: Neoliberalizm w dwadzieścia lat dokonał niezwykłych zmian w procesie partycypacji społecznej i sprawił, że kwestie rywalizacji, odnoszenia sukcesu i konsumowania go stały się najważniejszymi elementami dla całkiem sporej grupy edukujących się ludzi. Skonsumowana edukacja jest niebezpieczna w wymiarze obywatelskim, ale niezwykle użyteczna w wielu innych. Posiadanie dyplomów nie musi oznaczać konieczności rozumienia rzeczywistości, a staje się znakiem rozpoznawczym, czy wręcz marką potwierdzającą status jej posiadacza. Dla krytycznych badaczy edukacji oznacza to stan niezwykle inspirujący z punktu widzenia poznania naukowego, ale dramatycznie niebezpieczny społecznie. Wiedza, która nie nadaje świadomości, która nie wymaga od jej posiadacza/użytkownika namysłu nie pozwala de facto na kreowanie rzeczywistości i skazuje na jej odtwarzanie (s. 84). Po lekturze "Komercjalizacji edukacji" nie sposób nie zgodzić się z tymi słowami. Książka pod redakcją Syski jest ważnym głosem nie tylko w refleksji nad polskim systemem edukacyjnym i kierunkiem, w którym się on zmienia, ale także w dyskursie nad komercjalizacją i prywatyzacją różnych sfer dobra wspólnego. Traktowanie zdrowia czy wiedzy jak towaru wydaje się upiorną deformacją, wpisaną w logikę wolnorynkowego kapitalizmu. Redukowanie wszystkiego, także dóbr niematerialnych i bezcennych, jak zdrowie i życie, poznanie i prawda, do czysto ekonomicznej racjonalności, a więc poddawanie ich rygorom konkurencyjności, efektywności i zyskowności wydaje się jednak absurdalne tylko z odpowiednio krytycznej perspektywy, a na taką właśnie zdobyli się autorzy tekstów z prezentowanego tomu. Zaletą książki jest jej aktualny charakter. Dotyczy zagadnień, teoretycznych i praktycznych, bardzo istotnych, chwilami wręcz "gorących". Dlatego należy pogratulować wydawcy szybkości wydania. Kilka miesięcy wydaje się tempem ekspresowym, jeśli porównamy je z dwu- a nawet trzyletnim cyklem wydawniczym recenzowanych publikacji naukowych. Tak duże tempo prac sprawiło oczywiście, że tom nie jest pozbawiony mankamentów. Nie wszystkie teksty są jednakowo dopracowane, a obok artykułów znakomicie napisanych zdarzają się też zapisy ze stenogramu. Także solidniejsza korekta językowa pozwoliłaby czytelnikowi wytrwać w przekonaniu, że przecinki nie są dobrem deficytowym lub poddanym neoliberalnym oszczędnościom, a też i nie zastanawiać się, czy "nadgradzanie" (początek strony 60.) to celowo użyta staropolska forma współczesnego wyrazu, czy też zwykła literówka. Są to jednak drobiazgi o drugorzędnym znaczeniu. "Komercjalizacja edukacji" jawi się jako warta lektury, a ta została ułatwiona, bowiem możliwa jest także on-line pod adresem www.komercjalizacjaedukacji.pl "Komercjalizacja edukacji. Konsekwencje i nowe zagrożenia" pod red. Michała Syski. Ośrodek Myśli Społecznej im. Ferdynanda Lassalle’a. Wrocław - Warszawa 2010. |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Wolność wilków oznacza śmierć owiec
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
23 listopada:
1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".
1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.
1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.
1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.
1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.
1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.
1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.
1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.
2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.
?