Pierwszym powodem odmówienia miejsca dla Nicka Griffina i innych członków BNP na antenie BBC i gdzie indziej w sferze publicznej jest po prostu to, że oni są NAZISTAMI. Nie sprzeciwiam się dawaniu im miejsca, bo nie zgadzam się z nimi czy ich nie lubię. Nie zgadzam się (i aktywnie nie lubię) torysów oraz blairystów, ale nie chcę odmawiać im miejsca w debacie. Sprzeciwiam się ponieważ są NAZISTAMI, tj. faszystowskimi zwolennikami Adolfa Hitlera. Niektórzy ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, ponieważ na tym polegała strategia Nicka Griffina, aby prezentować BNP jako brytyjskich patriotów, ale w istocie Nick Griffin i inni liderzy BNP, jak europarlamentarzysta Andew Brons, to od dawna hardkorowi naziści, którzy wywodzą się od Johna Tyndalla, Frontu Narodowego i Oswalda Mosleya z British Union of Fascists (Brytyjskiej Unii Faszystów) (głównego partnera Hitlera w Wielkiej Brytanii). Co więcej, Griffin otoczony jest przez hardkorowych bandytów nazistowskich, jak Tony Lecomber, skazany za liczne wybryki rasistowskiej przemocy i terroryzm.
Niektórzy z tych, którzy wiedzą, że BNP to naziści nie zdają sobie sprawy co to znaczy. Naziści to nie tylko ludzie z niemiłymi poglądami. To ruch polityczny nastawiony na zdobycie władzy i zniszczenie demokracji (i wolności wypowiedzi), zniszczenie ruchu robotniczego (który w ich oczach w całości tożsamy jest z "komunizmem") i wypędzeniu, siłą i poprzez zastraszenie nie-białych mniejszości etnicznych. Cokolwiek mówi publicznie Griffin, cel BNP - utworzenia tylko białej i nie-multikulturalnej Wielkiej Brytanii - może być osiągnięty TYLKO poprzez zniszczenie związków zawodowych i organizacji socjalistycznych oraz siłowe wypędzenie i ściganie ludzi kolorowych i Griffin to wie.
Drugim głównym powodem, aby nie dawać miejsca BNP to taki, że nie mówimy tutaj jedynie o słowach. Wszędzie i zawsze, gdzie BNP postawi nogę lub ich poglądy pojawią się w powietrzu, dochodzi do wzrostu rasistowskiej przemocy i ataków. To właśnie wydarzyło się w południowo-wschodnim Londynie, kiedy BNP miało swój sztab w Welling i skończyło się rasistowskim morderstwem Stevena Lawrence’a. To właśnie stało się z poprzednim członkiem BNP Davidem Copelandem (podkładał bomby z gwoździami), który wysadził bombę w Brixton, Brick Lane i Soho. Griffin nie pójdzie do telewizji i otwarcie nie będzie namawiał do używania przemocy, ale to właśnie jego bandyccy sympatycy usłyszą i zrobią na ulicy.
Zatrzymanie BNP (i innych faszystów) i budowania [przez nich] wzrostu wpływów, wliczając zatrzymywanie ich marszów i odmawianie im miejsca w sferze publicznej to więc nie tylko polityczny obowiązek, konieczny akt solidarności ze wszystkimi narażonymi [na przemoc] mniejszościami ORAZ [AND] dla każdego kolorowego, ludzi ze środowiska LGBT, Żydów, Muzułmanów, związkowców, socjalistów, etc. jest to kwestia przetrwania. By ująć to osobowo, jeśli BNP byłoby u władzy, ja, i ludzie tacy, jak ja, byliby co najmniej w więzieniu, a jeszcze bardziej prawdopodobne, że bylibyśmy martwi. W mieście lub społeczności, w których oni byliby dominujący ja i ludzie tacy, jak ja nie mogliby bezpiecznie chodzić ulicą. Każdy, kto wątpi powinien sprawdzić świadectwa historyczne i zobaczyć, co faszyści zrobili Róży Luksemburg i Karlowi Libknechtowi w Niemczech, Antonio Gramsciemu we Włoszech, Andreu Nin w Hiszpanii i setkom tysięcy utytułowanych lub nie socjalistów w całej Europie na długo przed Holokaustem.
Niektóre popularne, ale błędne argumenty za dawaniem prawa głosu BNP:
1. Puśćcie Griffina w telewizji, zrobi z siebie tylko głupca.
Griffin był kiepski w Question Time, ale publiczność jaką miał umożliwiła BNP uzyskanie 3000 zapytań o członkostwo. Za każdym razem, kiedy Griffin lub inni liderzy BNP dostają przestrzeń do głoszenia poglądów i większą publiczność stają się bardziej akceptowalni jako część "mainstreamu" i uzyskują poparcie.
2. Drogą, jaką powinniśmy pokonać BNP są racjonalne argumenty.
Racjonalne argumenty działają na jednych ludzi (głównie na tych, którzy i tak nie wstąpiliby do BNP lub by na nią nie głosowali), ale nie działa na wielu z tych, których BNP próbuje przyciągnąć. Istota wezwania BNP nie jest racjonalna, ale emocjonalna. Ich wezwanie do fanatyzmu i nienawiści skierowane jest do ludzi, którzy są wystraszeni i potrzebują kozłów ofiarnych oraz "silnego przywództwa". Zdobycie platform publicznych - takich, jak na antenie BBC - zwiększa wrażenie siły i skutecznie uruchamia marsze na ulicach. Odmawianie im miejsca i spychanie z ulic unicestwia ów obraz siły. "Rasa panów" nie wygląda władczo, kiedy zmuszona jest uciekać z podwiniętym pod siebie ogonem.
3. BNP to nie naziści, bo są Brytyjczykami, a nie Niemcami.
Jest to argument bazujący na ignorancji historycznej. Niemieccy naziści to najlepszy przykład faszyzmu, ale faszyzm był i jest fenomenem międzynarodowym, który zdobył władzę we Włoszech, Austrii, Hiszpanii, Portugalii, Rumunii, Japonii i gdzie indziej a walczył o władzę w innych krajach, wliczając Francję i Wielką Brytanię. Dziś ruchy neonazistowskie istnieją w całej Europie, włącznie z Rosją i poza Europą: w USA i w Indiach.
4. Obywatele Wielkiej Brytanii są zbyt rozsądni, żeby dać się przekonać przez BNP.
Argument ten wydaje się prawdopodobny i trudno na niego odpowiedzieć bez ataku na "brytyjskich obywateli", ale jest niesłuszny z szeregu powodów. Spróbujcie z, na przykład, "Brytyjscy obywatele są zbyt rozsądni, żeby głosować na Margaret Thatcher". Albo „Brytyjscy obywatele są zbyt rozsądni, żeby interesować się Big Brotherem lub ‘I’m a Celebrity-Get me Out of Here’". Nie jest prawdą, że Brytyjczycy mają specjalny gen "zdrowego rozsądku", w przeciwieństwie do Niemców, Włochów, etc., który czyni ich odpornymi na faszyzm. To, co zatrzymało Mosley’a w latach ’30 to nie "brytyjski" zdrowy rozsądek, ale bojówki antyfaszystowskie w czasie Bitwy na Cable Street i gdzie indziej. BNP nie musi również pozyskiwać sobie wszystkich lub nawet większości Brytyjczyków (to samo stosuje się do ruchów faszystowskich w innych krajach). Faszyści w Niemczech, Włoszech, Hiszpanii, etc. nie zdobyli władzy większościowym poparciem, ale będąc ulokowanymi u władzy w sytuacjach niezwykle silnych kryzysów politycznych i ekonomicznych przez klasy rządzące, po to, by zgnieść lewicę oraz ruch robotniczy. Z tego powodu nie musieli osiągnąć większości, ale jedynie wiarygodność i siłę. To może oczywiście być osiągnięte przez BNP w przyszłości, JEŚLI im na to pozwolimy.
5. Wolność słowa jest zasadą absolutną, która ma dotyczyć nawet nazistów.
Nie jest to ABSOLUTNA zasada w tym i innych społeczeństwach i być nie może. Nie mam absolutnego, lub jakiegokolwiek innego, prawa pojawić się na antenie BBC i mieć możliwości mówienia w czasie Question Time, czy jakimkolwiek innym programie, muszę zostać zaproszony tak, jak i Nick Griffin. Nawet członkowie parlamentu nie mogą zażądać prawa do występowania na antenie, choć na pewno chcieliby. Spróbujmy przećwiczyć absolutną wolność słowa w czasie Konferencji Partii Konserwatywnej lub laburzystów (pamiętamy, jak Walter Wolfgang, który krzyknął "Bzdura!" do Jacka Straw’a i został fizycznie wyprowadzony przez osiłków). Spróbujmy przećwiczyć jakikolwiek rodzaj wolności słowa w czasie posiedzenia sądu, kiedy sędzia mówi, że Ci tego nie wolno i za każdą próbę kończysz w więzieniu. W istocie, istnieją tysiące takich ograniczeń wolności słowa: w siłach zbrojnych, w wielu zawodach, w szkołach, w policji itd. Nie mamy i nie powinniśmy mieć prawa do stania na ulicy i krzyczenia rasistowskich obelg w stronę ludzi (właściwie, to można zostać aresztowanym za podobne zachowanie za naruszenie spokoju za o wiele mniej). Ale jednak BNP może ostrożnie dobierać słowa i to właśnie robi. Powinni zostać zatrzymani zanim zaczną być zbyt silni, żeby można ich było zatrzymać.
To, co każdy z powyższych argumentów ma ze sobą wspólnego to to, że traktują walkę z faszyzmem, jakby była ona rodzajem rozumnej debaty, w której zwyciężają najbardziej logiczne argumenty ("Czy faktycznie masowe bezrobocie rzeczywiście spowodowane jest przez Żydów? Sprawdźmy co na to wskazuje"). Ta walka tym nie jest. Historia pokazuje, że jest społeczną i polityczną walką (aspektem walki klasowej), które kończą się wojną domową i światową, jeśli faszyści staną się wystarczająco silni. Pokonanie Hitlera kosztowało 50 milionów istnień ludzkich. Ja mówię "Nigdy Więcej! Zatrzymajmy ich teraz - takimi środkami, jakie są konieczne!"
Przypis:
1. English Defence League, [tłum. Angielska Liga Obrony].
John Molyneux
Tłumaczenie: Artur Maroń
Tekst ukazał się w lipcu 2007 r. na blogu autora (johnmolyneux.blogspot.com).