Europosłanka Sojuszu Lewicy Demokratycznej Joanna Senyszyn skrytykowała zmianę przepisów, zgodnie z którą 6 stycznia czyli święto Objawienia Pańskiego, nazywane również świętem Trzech Króli, jest dniem wolnym od pracy (przepisy uprawomocniły się 1 stycznia 2011 r.). Do 1961 roku 6 stycznia był zaznaczony w kalendarzach na czerwono. Lud pracujący miast i wsi czcił dzień Objawienia Pańskiego odpoczynkiem od roboty. I oto w 2011 roku komuna wróciła. W wersji light - napisała na swoim blogu europosłanka.

Z badań wynika podobno, że zdecydowana większość Polaków bardzo się cieszy z wolnego w Trzech Króli. Nikt nie zapytał, czy tak samo lub jeszcze bardziej cieszyliby się z każdego innego wolnego dnia. Katolicy np. z Wielkiego Piątku albo Wigilii Bożego Narodzenia, a ateiści choćby z 2 maja. Na tym polega arogancja władzy, że rządzący zawsze wiedzą lepiej - stwierdziła Senyszyn.

Lewicowa polityczka zwróciła uwagę na fakt, że nowe święto wprowadzono za cenę odebrania pracownikom możliwości wyboru zastępczego dnia wolnego w zamian za święta wypadające w soboty. Radość będzie znacznie mniejsza, kiedy obywatele RP uświadomią sobie, że do 2020 roku zyskają tylko jeden dzień wolny od pracy. Jest tak dlatego, że równocześnie zmieniono Kodeksu pracy. Art.130, który do tej pory brzmiał "każde święto występujące w okresie rozliczeniowym i przypadające w innym dniu niż niedziela obniża wymiar czasu pracy o 8 godzin" zmieniona na: "każde święto występujące w okresie rozliczeniowym i przypadające w innym dniu niż sobota lub niedziela obniża wymiar czasu pracy o 8 godzin". Afera jak "lub czasopisma".

W konsekwencji w obecnej dekadzie zyskujemy dziewięć dni wolnych od pracy 6 stycznia, ale tracimy osiem dni, które można było odbierać w zamian za święta przypadające w sobotę. Tak wygląda bilans rzekomego ustępstwa na rzecz pracujących. Statystycznie nawet nie godzina rocznie mniej pracy. A przecież w niektórych latach będzie dużo gorzej - skwitowała.

Ustanowienie Św. Trzech Króli Senyszyn oceniła jako ukłon PO w stronę Kościoła, dokonany przed wyborami samorządowymi w celu zapewnienia sobie przychylnej postawy kleru w trakcie kampanii. Purpuraci zacierają ręce, że zrobili kolejny krok w kierunku umacniania państwa wyznaniowego. POkorny Klechistan doi swoich obywateli, a sam daje się doić klerowi - podsumowała.

Św. Trzech Króli było w Polsce dniem wolnym od pracy do 1961 r. W okresie stalinowskim, lokalne władze państwowe prowadziły politykę unikającą bezpośredniej konfrontacji z Kościołem i religią, skoncentrowaną bardziej na podporządkowaniu sobie kleru, niż zwalczaniu go - co wyrażało się m.in. w nauczaniu religii w szkołach publicznych (do 1961 r.) czy działalności tzw. Księży Patriotów. Nie unikano również akcentów religijnych, co znalazło swoje odzwierciedlenie w zaprzysiężeniu Bolesława Bieruta w 1947 r. na prezydenta RP, zakończonym słowami "Tak mi dopomóż Bóg!". Zdaniem historyków, taki kierunek polityczno-retoryczny miał na celu oswojonie polskiego, na ogół tradycjonalistycznego społeczeństwa z tzw. władzą ludową - sterowaną przez Kreml doby Józefa Stalina.

Joanna Senyszyn jest profesorem nauk ekonomicznych. Od 1975 r. do rozwiązania była członkinią Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a od 1980. do 1995 r. NSZZ "Solidarność". Od 2001 r. pełniła funkcję posłanki z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a od 2009 r. - wybrana z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego - europosłanki. W Parlamencie Europejskim jest wiceprzewodniczącą Platformy na rzecz Świeckiego Państwa.