W związku z masowymi protestami studentów i bezrobotnych, w kraju został wprowadzony stan wyjątkowy. Władze zakazały wszelkich zgromadzeń.
Wojsko opanowało port lotniczy w stolicy kraju, Tunisie. W mieście doszło w nocy do starć między wojskiem i policją a demonstrantami domagającymi się pracy oraz swobód demokratycznych. Zginęło w nich kilkadziesiąt osób.
Ben Ali rządził Tunezją nieprzerwanie przez 24 lata. Jego reżim był wspierany zwłaszcza przez Francję i Włochy. Utrzymywał również przyjazne kontakty z Libią.
Główne tunezyjskie partie opozycyjne, zarówno legalne, jak i te zdelegalizowane, ogłosiły 14 stycznia w Paryżu wspólną deklarację. Zapowiadają w niej ustanowienie rządu tymczasowego, który w ciągu najbliższych 6 miesięcy zorganizuje wybory.
Pod deklaracją podpisały się: Kongres na rzecz Republiki, Komunistyczna Partia Robotnicza, umiarkowany ruch islamski Ennahdha, Komitet na rzecz Poszanowania Swobód i Praw Człowieka oraz Postępowa Partia Demokratyczna (legalna, ale niereprezentowana w parlamencie).
15 stycznia Rada Konstytucyjna stwierdziła definitywne opróżnienie urzędu prezydenta i zgodnie z art. 57 konstytucji mianowała pełniącym obowiązki szefa państwa przewodniczącego parlamentu Fuada Mebazaâ. Zgodnie z przepisami jest on zobligowany do zorganizowania wyborów prezydenckich w terminie od 45 do 60 dni od tej daty.
Na wolność wypuszczono lidera nielegalnie działającej Partii Pracujących Komunistów Tunezji (POCT) Hamma Hammami. Poszukiwany przez policję Hammami ukrywał się od lutego zeszłego roku. Zatrzymano go 11 stycznia. O jego zwolnieniu poinformował przedstawiciel POCT we Francji Adel Thabet. Hammami w ostatnich dniach przed aresztowaniem udzielił licznych wywiadów zagranicznym stacjom telewizyjnym, w których krytykował tunezyjski reżim.
Piotr Ciszewski
Waldemar Chamala