Premier jeszcze nigdy nie występował tak ostro jak w sprawie reakcji Watykanu na molestowanie dzieci przez księży.
Historia zaniedbań
Raport Cloyne opublikowany na początku lipca br. opisuje przypadki molestowania seksualnego dzieci przez księży od roku 1996 oraz próby tuszowania tych zdarzeń. Właśnie w 1996 r. władze Irlandii wprowadziły nową politykę ochrony dzieci, zgodnie z którą wszystkie przypadki molestowania nieletnich obowiązkowo muszą być zgłaszane lokalnym władzom cywilnym. Raport nie tylko pokazuje, że takie przypadki nie były zgłaszane, lecz także zwraca uwagę, że dygnitarze Kościoła katolickiego w Irlandii utrudniali prowadzenie śledztw.
Problem molestowania dzieci przez kler katolicki w archidiecezji Dublina opisywały już raporty Ryana i Murphy’ego z 2009 r. To one dały początek kolejnym śledztwom. W raportach zawarte były szokujące statystyki. Od lat 40. do połowy lat 90. w katolickich szkołach z internatem molestowanych było tysiące dzieci. Spośród ok. 2,8 tys. księży, którzy w tym okresie posługiwali w diecezji, skargi złożono na 239. Księża odpowiedzialni za te czyny byli jedynie przenoszeni do innych szkół bez żadnych konsekwencji prawnych. Tam zazwyczaj proceder się powtarzał.
W diecezji Cloyne między rokiem 1996 a 2009 złożono 19 skarg na księży, którzy prawdopodobnie dopuścili się molestowania nieletnich. Diecezja w żaden sposób nie zareagowała. Nie przeprowadziła też własnych śledztw. Biskupowi Johnowi Magee, przewodzącemu diecezji Cloyne, który przez 12 lat od wprowadzenia nowych przepisów nie interesował się problemem molestowania dzieci przez kler, nie postawiono żadnych zarzutów w związku z zaniedbaniem przez niego obowiązków. Biskup złożył rezygnację w 2010 r.
Watykan nie był skłonny udzielić jakiejkolwiek pomocy biskupom, którzy chcieli wprowadzić w życie ustalone w 1996 r. wytyczne, dotyczące ochrony dzieci przed znęcaniem. W liście do biskupów irlandzkich, napisanym przez poprzedniego nuncjusza jeszcze w 1997 r., stwierdzono, że nowa polityka rządu Irlandii to jedynie dokument badawczy, w żaden sposób niezobowiązujący do czegokolwiek przedstawicieli Kościoła katolickiego. Zdaniem nuncjusza, obowiązkowe zgłaszanie przypadków molestowania nasuwało rozterki natury moralnej i kanonicznej. Watykańska Kongregacja ds. Duchowieństwa, odpowiedzialna za księży, była zdania, że skoro wytyczne rządu nie wchodzą w zakres prawa kanonicznego, to nie odnoszą się do osób duchownych. Rezultatem tej opinii była bezkarność duchownych, którzy nie stosowali się do nowych przepisów. List stanowił pretekst uzasadniający brak współpracy ze strony przedstawicieli Kościoła w kwestiach ochrony dzieci i walki z molestowaniem seksualnym.
Podobna sytuacja miała miejsce, gdy o pomoc do nuncjusza papieskiego zwrócili się przedstawiciele komisji Murphy’ego i Ryana. Giuseppe Leanza miał odpowiedzieć, że Watykan nie zajmuje się sprawami wewnętrznymi Irlandii i nie widzi sposobu, w jaki Stolica Apostolska mogłaby być pomocna. Minister sprawiedliwości Alan Shatter twierdzi, że nuncjusz mógł wnioskować do Watykanu o udostępnienie śledczym akt księży związanych ze sprawą, ale tego nie zrobił.
Narcyzm i elitaryzm
Premier Irlandii Enda Kenny 25 lipca bardzo ostro zareagował nie tylko na treść Raportu Cloyne, ale przede wszystkim na lakoniczną odpowiedź Watykanu przekazaną przez nuncjusza. Giuseppe Leanza zamiast wyrazić skruchę i przeprosić w imieniu Stolicy Apostolskiej, rozpoczął analizę raportu od strony prawnej i technicznej. Sformułowania i wnioski zamieszczone w raporcie określone zostały jako zbyt daleko idące lub wyjęte z kontekstu.
Kenny oznajmił w przemówieniu w irlandzkim parlamencie, że raport "odkrywa dysfunkcje, odcięcie od świata, elitaryzm, narcyzm, który dominuje dziś w Watykanie. Gwałt i tortury dzieci są zbywane, żeby zamiast tego utrzymać miejsce instytucji, jej władzę, pozycję i reputację". Premier skrytykował Kościół za przyjęcie zimnej i wyrachowanej postawy zamiast okazania współczucia i pokory, na których zasadzają się fundamenty Kościoła katolickiego. Jego zdaniem, taka postawa Watykanu zdecydowanie utrudnia lub nawet uniemożliwia należytą opiekę nad dziećmi.
Było to pierwsze tak ostre przemówienie premiera. Kenny znany jest powszechnie jako osoba o łagodnym usposobieniu i dyplomatycznym stylu wypowiedzi. Sam fakt, że ten praktykujący katolik zabrał głos w tak kategoryczny sposób, świadczy o nastrojach panujących w Irlandii. Już następnego dnia Stolica Apostolska wezwała swojego przedstawiciela w Irlandii do Watykanu w celu skonsultowania z nim dalszego postępowania.
Zaprzeczenia i wyjaśnienia
Formalną odpowiedź na kwestię poruszoną w Raporcie Cloyne Watykan sformułował dopiero we wrześniu. Zrobił to po konsultacjach z nuncjuszem Leanzą. Odpowiedź Stolicy Apostolskiej dotyczyła zarówno samego raportu, jak i przemówienia premiera Kenny’ego. Punkt widzenia Stolicy Apostolskiej pozostaje niezmienny w stosunku do tego, co przekazał jeszcze w lipcu nuncjusz. Watykan zaprzecza, jakoby miał w jakikolwiek sposób wpływać na działanie komisji czy tuszować skargi składane na księży, którzy dopuszczali się molestowania dzieci. W sprawie wątpliwości związanych z tym, że nowe regulacje nie były dla kleru obowiązujące, Watykan miał argumentować, że Amerykanie, wprowadzając podobne rozporządzenia, postarali się, by w Stanach Zjednoczonych stały się one częścią prawa kanonicznego. W Irlandii te wskazania nie należały do prawa kanonicznego, gdyż Watykan odrzucił petycję irlandzkich duchownych, by dokonać inkorporacji nowych wytycznych. Dodano, że biskupi w Irlandii mieli do dyspozycji spektrum kar przewidzianych prawem kanonicznym i mogli zgodnie z nim karać księży oskarżonych o molestowanie.
Stolica Apostolska, choć we wrześniowym stanowisku wyraziła ubolewanie, że podobna sytuacja miała miejsce w Kościele katolickim, i przeprosiła ofiary, część winy zrzuca jednak na przedstawicieli rządu Irlandii, twierdząc, że nowe prawo i wytyczne dotyczące ochrony dzieci wprowadzono dopiero w 1996 r.
Pastorał a prawo
Przez ostatnie 20 lat Kościół w Irlandii musiał wypłacić ponad 13 mln euro odszkodowań osobom molestowanym przez księży. Wypłacone ma być kolejne 1,38 mld euro. Arcybiskup Dublina, Diarmuid Martin, ma plan, by połową tych zobowiązań Kościoła obciążyć kongregacje duchownych, czyli zakony, parafie i zrzeszenia duchowieństwa.
Mimo chęci zadośćuczynienia przez Kościół rząd w Dublinie jest rozczarowany postawą Watykanu. Stolica Apostolska, choć przeprosiła ofiary, wciąż uparcie zaprzecza zarówno jakiejkolwiek ingerencji w śledztwa, jak i próbom ich wstrzymania. Giuseppe Leanza nie wrócił do Dublina, został nuncjuszem w Czechach. Trwają rozmowy na temat przejęcia roli reprezentanta Watykanu w Irlandii przez ambasadę Włoch.
Zdaniem Terrence’a McKiernana, szefa Bishop Accountability, zrzeszenia monitorującego zachowanie przedstawicieli Kościoła, zaprezentowane przez Watykan stanowisko pokazuje jedynie niezwykle silną wolę odcięcia się od całej sprawy i wyparcia się jakiegokolwiek udziału w tuszowaniu problemu molestowania dzieci.
Alan Shatter, minister sprawiedliwości, chciałby usłyszeć obietnicę Stolicy Apostolskiej, że taka sytuacja nigdy się już nie powtórzy.
Premier Enda Kenny w lipcowym przemówieniu podkreślił, że pokrzywdzeni przez przedstawicieli kleru pozostają obywatelami Irlandii. Sama Irlandia jest republiką, w której najważniejsze są demokracja oraz prawo świeckie, mające prymat w sprawach dotyczących obywateli. "Prawo kraju nie powinno być nigdy dewaluowane przez pastorał czy koloratkę", mówił twardo Kenny. Było to odniesienie się do słów kard. Ratzingera, który swego czasu miał stwierdzić, że "zasady postępowania właściwe dla cywilizowanego społeczeństwa lub funkcjonującej demokracji nie mogą być wprost zaaplikowane do Kościoła katolickiego".
"W kwestii ochrony dzieci zasady postępowania, jakie Kościół uznaje za stosowne wobec siebie, nie mogą być ani nie będą częścią funkcjonującej demokracji ani cywilizowanego społeczeństwa w tej republice", stwierdził zdecydowanie irlandzki premier.
Barbara Kratiuk
Tekst ukazał się w tygodniku "Przegląd".