Tadić pogratulował swemu konkurentowi zwycięstwa, jednocześnie deklarując, że nie będzie się ubiegał o stanowisko premiera. Jak stwierdził, nie ma zamiaru uczestniczyć w koabitacji, polegającej na uzgadnianiu stanowisk między rządem a premierem reprezentującymi różne obozy polityczne. Z kolei Nikolić zadeklarował, że Serbia nie zrezygnuje z obrony Kosowa. Będziemy rozwiązywać problemy wewnętrzne, które zostały spowodowane przez działalność Partii Demokratycznej i Borysa Tadića – oświadczył Nikolić. Wyraził również nadzieję na polepszenie stosunków z Rosja. Nikolić nie wyklucza możliwości udziału w zjeździe partii Jedna Rosja na który został zaproszony jeszcze przed wyborami.
Zdaniem wielu obserwatorów jedną z głównych przyczyn porażki Tadića jest niezadowolenie z trudnej sytuacji gospodarczej w jakiej znajduje się Serbia. Występując w telewizji B 92, analityk Ognjen Pribićević zwrócił uwagę na fakt, że bardzo wielu obywateli Serbii otrzymuje płace równowartości 800-1000 złotych miesięcznie. Do tego dochodzi wysokie bezrobocie – 23,7 proc. według danych z listopada ubiegłego roku.
Bolesław K. Jaszczuk
Fot. Wikimedia Commons