Bartosz Machalica: Obrona Marksa i propozycja nowych sojuszy

[2012-09-28 00:18:56]

Adam Schaff to jeden z najwybitniejszych polskich intelektualistów XX wieku. Filozof, do końca życia marksista. Ta ostatnia postawa odróżnia zresztą go od wielu innych przedstawicieli jego pokolenia. Schaff był jednym z głównych propagatorów otwartego kursu PZPR po Październiku. Przyczynił się do budowy mostów pomiędzy humanistyką polską a zachodnią. W latach 70. działał w Klubie Rzymskim. Honorowany – między innymi doktoratami honorowymi Sorbony, uniwersytetów w Nancy i Ann Arbour – był znacznie częściej za granicą, niż w kraju.

Książka Humanizm ekumeniczny powstała na początku lat 90. Wówczas ukazała się tylko w językach niemieckim i hiszpańskim. Na polskie wydanie przyszło nam czekać aż do roku 2012. Jest to pozycja ważna. Stanowi ona syntezę wcześniejszych dokonań autora. Jest jednocześnie próbą skonfrontowania dotychczasowego dorobku intelektualnego z nowymi warunkami społeczno-politycznymi powstałymi po upadku ZSRR. Schaff pisze wprost o bankructwie tzw. realnego socjalizmu. Marksizm-leninizm uznaje nie za odmianę marksizmu, lecz za jego deformację. Trzeźwo zauważa również, że marksizm-leninizm trafniej byłoby nazywać marksizmem-stalinizmem, gdyż został on niejako skodyfikowany właśnie w czasach dyktatury Stalina. Schaff przestrzega jednocześnie przed utożsamieniem wyżej wymienionego ustroju z socjalizmem jako takim. Taki zabieg nazywa mianem semantycznej manipulacji. Przy całym swoim krytycyzmie wobec państw realnego socjalizmu Schaff proroczo przestrzega zachodnioeuropejskich socjaldemokratów: „Nie cieszcie się zbyt głośno, nie triumfujcie wobec klęski przeciwnika na lewicy, ponieważ skorzystają na tym wasi przeciwnicy na prawicy”.

Książka podzielona jest na pięć części. Chociaż może trafniej byłoby ją podzielić na trzy całości. Pierwsza z nich dotyczy diagnozy stanu obecnego, perspektyw na przyszłość oraz analizy sił społecznych, które mogą realizować poszczególne scenariusze na przyszłość. Druga całość to analiza aktualności i nieaktualności myśli Marksa. Trzecia to rozważania na temat relacji pomiędzy lewicą i chrześcijaństwem.

Schaff twierdzi, że żyjemy w epoce rewolucji technologicznej, która doprowadzi do kolejnej rewolucji przemysłowej. W jej efekcie ma nastąpić spadek zapotrzebowania na pracę. W ocenie autora praca musi zostać zastąpiona przez „społecznie potrzebne zajęcia, co tradycyjnemu rozumieniu pojęcia pracy nada nowy, szerszy wymiar”. Zauważa również, że przesłaną konieczną powstania kapitalizmu było pojawienie się pracy na rynku jako towaru. Wygaszania tego zjawisko – co zakłada – ma otworzyć przed ludzkością zupełnie nowe perspektywy rozwoju. Obumieranie pracy ma prowadzić do obumierania kapitalizmu.

Z czego mają jednak utrzymywać się ludzie, jeśli nie będą wykonywać pracy w wąskim rozumieniu tego pojęcia? Schaff postuluje „przejęcie przez państwo taką część dochodu narodowego, która pozwoli ludziom wykonującym zajęcia społecznie potrzebne i akceptowane przez odpowiednie instytucje środki do życia w tej lub innej formie”. Zapewnia jednocześnie „formy tego przejmowania mogą być rożne: od nacjonalizacji określonych dziedzin produkcji i usług po rozwiązania typu szwedzkiego, czyli przed podatek dochodowy z bardzo wyraźną progresją”. Schaff nawiązuje tutaj do koncepcji dochodu podstawowego amerykańskiego noblisty Jamesa Tobina.

Czy taka wizja się spełni w opinii Schaffa ma zależeć od decydującego starcia pomiędzy „humanizmem a jego przeciwnikiem – antyhumanizmem”. W obozie humanistycznym Schaff – pomimo pewnych zastrzeżeń – widzi partie starej lewicy oraz nowolewicowe ruchy społeczne. Jednocześnie wyraża nadzieję na współpracę z organizacjami chrześcijańskimi. Liczy na współpracę „dwóch potężnych prądów humanistycznych naszej epoki: >>autonomicznego<< (a więc marksistowskiego) i >>heteronomicznego<<, czyli religijnego”. Ta współpraca miałaby być istotą tytułowego humanizmu ekumenicznego.

Schaff nawołuje do tolerancji pomiędzy dwoma wyżej wymienionymi obozami i dodaje, że „tolerancja nie oznacza rezygnacji z walki o zwycięstwo opinii, które się uważa po głębokim przemyśleniu za słuszne, a tylko zrezygnowanie z przekonania, że wyłącznie moje stanowisko jest słuszne, że znajduje w nim wyraz prawda absolutna, gdy tymczasem zdanie mojego antagonisty jest absolutnie fałszywe i nie może się z niego absolutnie niczego nauczyć”. Nie zapomina o zbrodniczych kartach w historii Kościoła, apeluje jednak aby skupić się na tym co łączy, nie negując jednocześnie, że istnieje wiele tematów, które dzielą lewicę i chrześcijaństwo. Schaff bardziej postrzega chrześcijaństwo nie jako instytucję, lecz jako wspólnotę połączoną ideą miłości bliźniego (agape), z której wypływają zasada przebaczenia i zasada nadziei.

Na dowód sensowności zawarcia taktycznego sojuszu pomiędzy lewicą a chrześcijaństwem Schaff przytacza fenomen teologii wyzwolenia oraz encykliki Jana Pawła II. Problem polega na tym, że teologia wyzwolenia została przy aprobacie wspomnianego papieża zniszczona. Natomiast, że najbardziej krytyczne wobec kapitalizmu encykliki Jana Pawła II powstały na początku jego pontyfikatu. Po upadku realnego socjalizmu Jan Paweł II skupił się natomiast na obronie własności prywatnej i legitymizowaniu istoty obecnego systemu społeczno-gospodarczego.

Książka „Humanizm ekumeniczny” jest też ważnym głosem w dyskusji na temat aktualności marksizm. Autor staje w obronie marksistowskiej teorii społeczeństwa, podkreślając, że nadal zachowuje ona swoją heurystyczną wartość naukową, „jest nadal żywa i wciąż innowacyjna poszczególnych nowych dziedzinach, w których badacze stosują ją po raz pierwszy”. Schaff klarownie skatalogował elementy myśli Marksa, które uznaje za aktualne i przestarzałe. W pierwszej grupie wymienia: 1. teoria materializmu historycznego i jej metoda, 2. teoria ekonomicznych formacji społecznych, 3. teoria walki klas, 4. teoria państwa jego podwójnej funkcji społecznej, 5. teoria rewolucji społecznej i form jej występowania, 6. teoria rewolucji socjalistycznej. Schaff stwierdza natomiast – tutaj nie jest oryginalny – że Marks pomylił się co do oceny roli klas średnich. Po drugie uważa on, że Marks pomylił się w swoim opisie stosunków pomiędzy gospodarką planową a rynkiem. Postuluje stworzenie mieszanki gospodarki planowej i regulującej funkcji rynku. Jednocześnie w swojej książce wielokrotnie podkreśla, że obecny kapitalizm wielkich korporacji z rynkiem niewiele ma wspólnego („Jeśli ktoś proponuje ideologię neoliberalnego jako wyjście z kryzysu gospodarczego krajów byłego realnego socjalizmu, to jest on, przynajmniej mówiąc obiektywnie, oszustem. Jeśli bowiem ktoś przedstawia gospodarczo wysokorozwinięte kraje kapitału monopolistycznego (z USA na czele) jako wzorzec >>gospodarki wolnorynkowej<<, to głosi nieprawdę”). Trzecim błędem Marksa – jak można się spodziewać z wcześniejszych wywodów – jest zdaniem Schaffa słynna tez o religii jako „opium ludu”.

Nie wchodząc w szczegóły filozoficznych rozważań Schaffa na temat poszczególnych elementów filozofii i socjologii Marska warto zestawić jego poglądy z koncepcjami Etienne’a Balibara (ucznia Louisa Althussera) zawartymi w książce Filozofia Marska. Zarówno Schaff jak i Balibar mają ambicję wycięcia stalinowskiej narośli z systemu Marska. Dochodzą jednak do zupełnie odmiennych stanowisk. Balibar za centralny punkt myśli Marksa uznaje koncepcję walki klas, która toczy się permanentnie. I niejako w każdym momencie może doprowadzić do socjalistycznego przełomu. Balibar odrzuca jednocześnie, jako „stalinowską” tezę o konieczności zgodności pomiędzy siłami wytwórczymi a stosunkami produkcji. Słowo „stalinowski” ująłem w cudzysłów, bowiem pogląd ten rzeczywiście był rozpowszechniony w czasie stalinizmu, był on jednak również dziedzictwem reformizmu II Międzynarodówki. Nie można go więc utożsamiać ze stalinizmem, czy też odnajdywać w nim intelektualnej istoty stalinizmu. Wracając do Schaffa, kilkukrotnie podkreśla on, że „historia nie może przeskakiwać faz rozwoju”. I dodaje, że takie woluntarystyczne działanie zazwyczaj kończy się tragicznie. Zajmuje więc stanowisko diametralnie inne od Althussera i Balibara.

Zestawienie tych dwóch sposób rozumienia marksizmu może być inspirujące dla współczesnej polskiej lewicy.

Adam Schaff, Humanizm ekumeniczny, Wydawnictwo „Kto jest Kim”, Warszawa 2012, s. 113.

Bartosz Machalica


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku