Ukraina - Partia Janukowycza zostaje u władzy

Ukraina: Partia Janukowycza zostaje u władzy

[2012-10-30 09:29:53]

Partia Regionów wspierająca prezydenturę Wiktora Janukowycza, pozostanie u władzy prawdopodobnie przez pięć najbliższych lat. Ugrupowanie to zgodnie z oczekiwaniami zwyciężyło w wyborach parlamentarnych, uzyskując 32,07 proc. głosów. Partia Regionów powinna uzyskać w nowym parlamencie stabilną większość. Pomoże jej w tym mieszana ordynacja wyborcza, na bazie której połowę kandydatów wybiera się w okręgach jednomandatowych. Przewiduje się, że to właśnie partia rządząca wypadnie najlepiej w tej części niedzielnej elekcji.

Z ugrupowań opozycyjnych najlepiej wypadły listy Zjednoczonej Ojczyzny, koalicji skupionej wokół Ojczyzny byłej premierki, Julii Tymoszenko. Uzyskały one 24,02 proc. głosów, pokonując wyraźnie typowany na czarnego konia głosowania UDAR (Uderzenie), nowe ugrupowanie niezwykle popularnego na Ukrainie boksera, Witalija Kliczki. Ostatecznie partia ta otrzymała raptem 13,42 proc. głosów, czyli nieco mniej niż sugerowały badania opinii publicznej.

W parlamencie znajdą się ponadto nacjonaliści z partii Swoboda, która uzyskała 9,51 proc. poparcia. Tak dobry wynik skrajnej prawicy jest zaskoczeniem i zdecydowanie przerasta przewidywania oparte na przedwyborczych sondażach. Uważa się, że duże poparcie dla tego ugrupowania wynika z jego skrajnego sprzeciwu wobec Partii Regionów znacznej części wyborców, a nie tyle tak gwałtownego wzrostu popularności nacjonalistów. Ich ugrupowanie uchodzi za antyrosyjskie, jest jednak zarazem skrajnie szowinistyczne i antypolskie, a jego politycy wielokrotnie dawali dowody swoich sympatii dla słynnego nacjonalistycznego partyzanta i zbrodniarza, Stepana Bandery.

Znakomicie wypadli również komuniści, zajmując trzecie miejsce i osiągając 13,98 proc. głosów. To o blisko aż 9 pkt. proc. więcej niż w poprzednich wyborach w 2007 r.

Najlepszy wynik z pozostałych partii uzyskało socjaldemokratyczne Naprzód Ukraino! Natalii Korolewskiej. Listę tę poparło jednak zaledwie 1,62 proc. głosujących, co oczywiście nie przełoży się na żadne mandaty. Inne stronnictwa zdobyły jeszcze mniej głosów.

Frekwencja wyniosła 57,98 proc. głosów. Obserwatorzy międzynarodowi wskazują na liczne naruszenia związane z elekcją, chociaż dotyczą one przede wszystkim przebiegu kampanii wyborczej, a w mniejszym stopniu samego głosowania. To ostatnie będzie niemal na pewno uznawane na arenie międzynarodowej.

Łukasz Drozda

Fot. Wikimedia Commons

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Dawid Kański: Komentarz do wyborów prezydenckich w USA

Xavier Woliński: Baśń o „sprawczości”

Aleksander Radomski: Goździki, które zasiały zmiany

Bartłomiej Zindulski: Lewicowa alternatywa Sahry Wagenknecht

Witold Sawicki: Walka z nowotworem, na osobistym przykładzie

Michał Peno: Praxis po hiszpańsku

Ukraina: Partia Janukowycza zostaje u władzy

lewica.pl w telefonie

24 listopada: