W swoim liście MS apeluje o zakazanie bezpłatnych staży. Młodym ludziom wmawia się, że ich wynagrodzeniem jest "doświadczenie" i "szansa na zdobycie etatu". W rzeczywistości, pracując za darmo, młodzi ludzie pośrednio odbierają sobie szansę na prawdziwy etat. Mechanizm jest prosty - im więcej zadań firmy zlecają bezpłatnym stażystom, tym mniej miejsc pracy potrzebują stworzyć. - argumentują autorzy listu.
Proponują także szereg rozwiązań mających zapobiegać wykorzystywaniu pracy stażystów, np.:
- minimalne wynagrodzenie godzinowe;
- wynagrodzenie za praktyki studenckie funduszy przekazywanych przez ministerstwo uczelniom na finansowanie toku studiów;
- ograniczenie liczby stażystów w firmach
- wyznaczenie pracownika odpowiedzialnego za szkolenie stażystów;
- współfinansowanie staży z funduszy publicznych tylko w tych przedsiębiorstwach, które wykażą, że przeszkolonych stażystów zatrudniają następnie na umowy o pracę.
Bezpłatne pseudostaże to - obok umów śmieciowych - jedna z poważniejszych patologii polskiego rynku pracy. Budowanie konkurencyjności gospodarki na wyzysku i wykorzystywaniu bezpłatnej pracy to droga donikąd. Przedsiębiorcy nie będą tworzyć nowych miejsc pracy, skoro - zamiast płacić pracownikom - mogą wysługiwać się XXI-wiecznym odpowiednikiem pańszczyzny. - kończą swój apel Młodzi Socjaliści.
Jan Świeczkowski
Fot. mlodzisocjalisci.pl