Paulina Januszewska: Współistnienie? Ta, jasne! Żydowska komiczka kontra Netanjahu
Przemysław Stefaniak: Czy sukces koncertu powinniśmy mierzyć tym ile osób kupi bilet?
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Nowoczesne państwo musi wyznaczać granice praktykom religijnym, gdy te wprost uderzają w prawa człowieka, czy prawa zwierząt. Jeśli ktoś chce jeść mięso koszerne lub halal niech korzysta z zagranicznych dostawców. Zawsze może też zostać jaroszem. Żadna religia tego nie zakazuje. Istnieje natomiast zakaz zadawania zwierzętom nadmiernego, niepotrzebnego cierpienia. I jest to zakaz po prostu humanistyczny - pisze dalej Olejniczak.
Olejniczak będąc ministrem rolnictwa wydał rozporządzenie wprowadzające do polskiego porządku prawnego ubój rytualny. Na antenie Radia Zet Olejniczak tłumaczył, że przewidywał, iż to rozwiązanie będzie wykorzystywane tylko na potrzeby polskich społeczności żydowskiej i muzułmańskiej. Po latach okazało się, że wiele zakładów mięsnych wyspecjalizowało się w produkcji mięsa halal na rynki arabskie.
Fot. Wikimedia Commons
