Uczestnicy protestu weszli na salę z okrzykami „Dość podwyżek cen biletów ZTM!”. Domagali się od radnych natychmiastowego wprowadzenia obywatelskiego projektu uchwały pod obrady i dyskusji nad nim. Jak powiedział jeden z protestujących radni PO nie raz już przesuwali dyskusje nad niewygodnymi dla nich kwestiami na późne godziny nocne, do punktu wolne wnioski.
Przewodnicząca rady Ewa Malinowska-Grupińska początkowo nie chciała zgodzić się na zmianę porządku obrad. W związku z przebywaniem demonstrantów na Sali zarządziła przerwę. Po przerwie radni zgodzili się na udzielenie głosu przedstawicielom inicjatywy uchwałodawczej. O konieczności obniżenia cen biletów mówiła Agnieszka Grzybek, która przypomniało, że wielu najsłabiej zarabiających warszawiaków nie stać już na bilety. Joanna Erbel mówiła o tym, że inicjatywa uchwałodawcza uzyskała znaczne poparcie mieszkańców miasta, a podpisów byłoby jeszcze więcej, gdyby mogli je składać mieszkańcy miejscowości podwarszawskich, którzy też korzystają z komunikacji miejskiej. Filip Ilkowski powiedział, że władze miasta tworzą podział na dwie Warszawy – miasto dla bogaczy których stać na taksówki i luksusowe samochody oraz dla całej reszty mieszkańców, która jest dyskryminowana. Ostrzegł, że może to prowadzić do wydarzeń takich jak w Brazylii, gdzie ludzie gwałtownie protestowali przeciwko podwyżkom.
W momencie, gdy na Sali obrad pojawili się demonstranci radni ściągnęli do ochrony większe siły straży miejskiej. Próbowała ona nie wpuścić na salę części ludzi. Okazało się również, że przed Pałacem Kultury i Nauki, w którym obraduje rada, pojawili się policjanci w cywilu, a w pogotowiu były również dodatkowe siły prewencji.
Radni prawdopodobnie zajmą się społecznym projektem uchwały na posiedzeniu 11 lipca
(fot. J.E.)