Paulina Januszewska: Współistnienie? Ta, jasne! Żydowska komiczka kontra Netanjahu
Przemysław Stefaniak: Czy sukces koncertu powinniśmy mierzyć tym ile osób kupi bilet?
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Znaczny spadek liczby pszczół na całym świecie obserwuje się od kilku lat; z niektórych jego części zniknęły zupełnie. Naukowcy nie są zgodni, co jest główną przyczyną ich wymierania, lecz wskazują na: stosowanie pestycydów w rolnictwie, zmniejszenie dostępności roślin stanowiących pożytek dla pszczół, nadmierną eksploatację królowych i robotnic w uprzemysłowionych pasiekach, a także pojawianie się patogenów i różnych stresorów, w tym środków chemicznych, np. neonikotynoidów, które powodują spadek odporności owadów na nie.
Problemem masowego ginięcia pszczół zajęła się również Komisja Europejska, która oceniła, że jedna rodzina pszczela przynosi gospodarce ponad tysiąc euro z samego tylko zapylania. Miód stanowi jedynie niewielką część korzyści, jakie dają pszczoły człowiekowi i jego środowisku. Albert Einstein podobno powiedział, że jeśli wyginą pszczoły, to po czterech latach zginie także ludzkość. Z okazji dnia pszczół w całej Polsce organizowane są specjalne zajęcia edukacyjne dla dzieci.
Fot. Wikimedia Commons
