Tołokonnikowa ogłosiła głodówkę w proteście przeciwko groźbom, jakie pod jej adresem kierują współwięźniarki i funkcjonariusze kolonii karnej, a także przeciwko bardzo ciężkim warunkom pracy w kolonii karnej.
Cela, do której trafiła nie jest karcerem, lecz "tym, co nazywa się bezpiecznym miejscem w kolonii (karnej)" - poinformował rzecznik służb więziennych. Dodał, że więźniarka ma zapewnione "wygodne warunki" w liczącej siedem metrów kwadratowych odosobnionej celi.
Tołokonnikowa odbywa karę dwóch lat więzienia za "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną". Taką kwalifikację uzyskało wykonanie w lutym 2012 roku przez członkinie grupy Pussy Riot w soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie, najważniejszej świątyni prawosławnej Rosji, utworu "Bogurodzico, przegoń Putina". Oskarżone nazwały swój występ "modlitwą punkową". W ich zamyśle akcja była protestem przeciwko powrotowi na Kreml Władimira Putina i poparciu, jakiego w kampanii wyborczej udzielił mu zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej patriarcha Cyryl.
Adwokatka Tołokonnikowej Irina Chrunowa poinformowała, że jej klientka skierowała do Komitetu Śledczego wniosek o wszczęcie dochodzenia wobec zastępcy naczelnika kolonii karnej, który - jak napisała - groził jej śmiercią. Osadzona domaga się środków ochrony.
24 września AFP podała, że opis warunków więziennych, jaki przekazała mediom przez swą adwokatkę Tołokonnikowa "może przywodzić na myśl warunki w sowieckich gułagach".
Tołokonnikowa odbywa karę więzienia w Mordowii, około 600 km na południowy wschód od Moskwy. Jej koleżanka z Pussy Riot Maria Alochina odbywa karę w Kraju Permskim, około 1300 km na wschód od Moskwy. Trzeciej skazanej w procesie w 2012 roku, Jekatierinie Samucewicz sąd zawiesił wykonanie kary.
Tołokonnikowa i Alochina, które mają nieletnie dzieci, ubiegały się o przedterminowe zwolnienie, lecz ich wnioski odrzucono.
Fot. archiwum