USA: Paraliż rządu; Republikanie zakładnikami Tea Party?
[2013-10-06 08:22:58]
Ruch Tea Party (Partia Herbaciana) ma w amerykańskiej polityce i w samej Partii Republikańskiej nadzwyczaj silną pozycję, mimo dwukrotnej porażki w wyborach prezydenckich i znacznych spadków w sondażach poparcia (z 31 proc. w 2010 do 22 proc. obecnie). Z tym skrajnie konserwatywnym ruchem w pełni utożsamia się 52 z ponad 230 republikańskich kongresmenów w Izbie Reprezentantów (a więc mniej niż jedna czwarta). Mimo to liderzy partii, w tym przewodniczący Izby Reprezentantów John Boehner, podporządkowali się ich radykalnemu postulatowi, aby przyjęcie ustawy budżetowej uzależnić od uchylenia lub przynajmniej osłabienia reformy o ochronie zdrowia (tzw. Obamacare), co doprowadziło do częściowego paraliżu prac rządu od 1 października. Przywódcy Republikanów tacy jak Boehner czy lider (republikańskiej) mniejszości w Senacie Mitch McConnell chcą utrzymać swoje mandaty i dlatego muszą skręcać w prawo. Są zakładnikami Tea Party i niewiele mogą zrobić tak długo, jak prezydent Barack Obama pozostanie na urzędzie - powiedział PAP prof. Christopher S. Parker, współautor książki "Tea Party and Reactionary Politics in America" oraz wykładowca na University of Washington w Seattle. Jak wskazują sondaże, wyborcy identyfikujący się z Tea Party są najbardziej aktywnymi konserwatystami w prawyborach. To oni chodzą na wiece, to ich się słyszy, to oni głosują w prawyborach. Dlatego inni Republikanie tak się ich boją. Boją się, że w przyszłorocznych prawyborach do Kongresu przegrają z kimś bardziej na prawo od nich - powiedział Parker. A ponieważ mandat do niższej Izby Kongresu trwa tylko dwa lata, kongresmeni żyją w trybie permanentnej kampanii wyborczej i w obawie o utratę pracy. Zdaniem Parkera nawet jeśli i tym razem uda się przezwyciężyć kryzys budżetowy (w przeszłości Republikanie w ostatniej chwili zgadzali się na podniesienie limitu długu, choć część z Tea Party głosowała przeciw), ruch pozostanie bardzo energiczny i wpływowy do końca kadencji prezydenta Baracka Obamy, blokując wszelkie większe reformy. Inni Republikanie nie lubią zmian, ale wiedzą, że muszą zaakceptować pewną ewolucję, by zapobiec rewolucji. Tea Party jest reakcyjna i nie akceptuje żadnych zmian. Dla niej to prezydent Obama uosabia tę zmianę, której tak nienawidzi. Dlatego dopóki Obama będzie prezydentem USA, ludzie z Tea Party nigdzie nie odejdą. Dla nich kompromis jest kapitulacją. Widzą politykę jako walkę dobra ze złem. Nie mogą przegrać, bo to oznaczałoby kapitulację wobec zła - powiedział Parker. Według niego Tea Party jest napędzana wiarą, że wraz z wyborem Obamy na prezydenta Ameryka została wykradziona prawdziwym Amerykanom, co upodabnia ją do innych ruchów, które w przeszłości wierzyły, że amerykańskim wartościom zagrażają zmiany społeczne. W swej książce Parker porównuje Tea Party z innymi ruchami - Know Nothing Party z połowy XIX wieku, którego siła napędową była obawa, że kraj zostanie zalany przez katolickich imigrantów z Irlandii; Ku Klux Klanem z lat 20. XX wieku, który był reakcją na powrót czarnoskórych żołnierzy do USA po pierwszej wojnie światowej, a także ze skrajnie prawicową grupą John Birch Society z lat 50. i 60. XX wieku. Co mają wspólnego? Wszystkie te grupy są reakcyjne wobec zmian społecznych. Są wspierane głównie przez białych mężczyzn, protestantów, przeciwników homoseksualizmu - stwierdził Parker. Sztandarowymi postulatami głoszonymi przez Tea Party są walka z rozbudowanym rządem i cięcia w wydatkach federalnych. Jej sympatycy nienawidzą też Obamacare, która ma zapewnić jak najpowszechniejszy system ubezpieczeń zdrowia. Zdaniem Parkera ta nienawiść nie wynika ze względów fiskalnych, bo reforma przyniesie w ciągu 10 lat 124 mld dolarów oszczędności. Dla części (działaczy Tea Party) ważne są postulaty, że rząd jest zbyt duży i kosztowny, ale dla większości główną rolę odgrywa obawa o zmianę, którą uosabia Obama - powiedział Parker. Zastrzegł, że wykracza to znacznie poza względy rasowe. Oni po prostu są przeciwni każdemu, kto jest inny, każdemu, kto nie mieści się w ich parametrach typowego Amerykanina - powiedział. Tymczasem Obama nie dość, że jest czarnoskóry, to ma dziwne nazwisko po ojcu z Kenii, popiera związki osób tej samej płci i opowiada się za legalizacją nielegalnych imigrantów. Ekspert przewiduje, że jeśli kolejne wybory prezydenckie w 2016 roku wygra Hillary Clinton, to również ona będzie atakowana przez aktywistów z Tea Party, choć nie będą to spięcia tak duże jak w przypadku Obamy. Nie sądzi przy tym, by doszło do podziałów w Partii Republikańskiej na tych reprezentujących starą szkołę konserwatyzmu i tych z Tea Party. Może na czas prawyborów do Kongresu będzie jakiś podział, ale potem w wyborach przeciwko Demokratom już się zjednoczą - powiedział. |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Nauka o religiach winna łączyć a nie dzielić
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
26 listopada:
1911 - W Dravil zmarł Paul Lafargue, filozof marksistowski, działacz i teoretyk francuskiego oraz międzynarodowego ruchu robotniczego.
1942 - W Bihaciu w Bośni z inicjatywy komunistów powstała Antyfaszystowska Rada Wyzwolenia Narodowego Jugosławii (AVNOJ).
1968 - Na wniosek Polski, Konwencja ONZ wykluczyła przedawnienie zbrodni wojennych.
1968 - W Berlinie zmarł Arnold Zweig, niemiecki pisarz pochodzenia żydowskiego, socjalista, pacyfista.
1989 - Założono Bułgarską Partię Socjaldemokratyczną.
2006 - Rafael Correa zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich w Ekwadorze.
2015 - António Costa (Partia Socjalistyczna) został premierem Portugalii.
?