Tołokonnikowa w piątek wznowiła głodówkę, gdy ze szpitala przewieziono ją znów do kolonii karnej nr 14 w Mordowii, ok. 600 km na wschód od Moskwy. We wrześniu buntowniczka znalazła się w szpitalu po kilkudniowym proteście głodowym ogłoszonym m.in. z powodu złych warunków odbywania kary. Protestowała przeciwko "niewolniczym", jak twierdziła, warunkom pracy w tamtej kolonii i groźbom pod swym adresem ze strony współwięźniarek i funkcjonariuszy.
Rosyjskie media poinformowały w piątek, że inna członkini Pussy Riot Maria Alochina na znak solidarności z Tołokonnikową wycofała wniosek o złagodzenie kary i nie zamierza też ponownie ubiegać się o przedterminowe zwolnienie.
Alochina odbywała karę w Kraju Permskim ok. 1300 km na wschód od Moskwy, w sierpniu przewieziono ją do Niżniego Nowogrodu.
Alochina i Tołokonnikowa poddane zostały karze dwóch lat więzienia za wykonanie w 2012 roku w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela wraz z innymi członkiniami grupy Pussy Riot utworu "Bogurodzico, przegoń Putina".
Krytycy Kremla utrzymują, że proces, w którym na dwa lata więzienia skazano trzy uczestniczki występu w świątyni, to część rozprawy z przeciwnikami prezydenta Władimira Putina. Sąd uznał czyn członkiń Pussy Riot za "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną", choć oskarżone twierdziły, że był to jedynie protest przeciwko powrotowi na Kreml Putina i poparciu, jakiego w kampanii wyborczej udzielił mu zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej patriarcha Cyryl.
Alochina i Tołokonnikowa mają wyjść na wolność w marcu 2014 roku, chyba że wcześniej zostanie ogłoszona amnestia obejmująca matki małych dzieci. Obie mają nieletnie dzieci. Trzeciej członkini zespołu zawieszono wykonanie kary.
Fot. Wikimedia Commons