System pomocy społecznej w Polsce i na świecie nie jest neutralny. Od lat działa w sposób, który wspiera tylko tych, którzy wpisują się w tradycyjny...
Paulina Januszewska: Współistnienie? Ta, jasne! Żydowska komiczka kontra Netanjahu
Przemysław Stefaniak: Czy sukces koncertu powinniśmy mierzyć tym ile osób kupi bilet?
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Związkowcy z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza pikietowali przed jednym z warszawskich sklepów Apple'a. Była to akcja informacyjna mająca nagłośnić wyzysk pracowników w krajach trzeciego świata, a zwłaszcza w Chinach. Jeden z podwykonawców koncernu Apple, firma Foxconn wprowadziła w swoich zakładach reżim polegający na skoszarowaniu pracowników. W wyniku pogarszania warunków zatrudnienia oraz zwiększania presji doszło do serii samobójstw robotników.
Uczestnicy akcji rozwinęli przed sklepem transparent z hasłem "Precz z wyzyskiem". Przed sklepem wysypano też zgniłe jabłka, nawiązujące do logo korporacji Apple. Jeden z uczestników akcji położył się, symbolizując zabitego robotnika.
Dwa dni później, 17 maja w Poznaniu, w centrum handlowym Stary Browar odbyła się pikieta pod sklepem iSpot.
Wzięli w niej udział członkowie OZZ IP oraz Sierpnia 80 i Ruchu Sprawiedliwości Społecznej. Przypomniano, że pensje chińskich pracowników stanowią jedynie 2 procent ceny iPhonów i iPadów. Czysty zysk korporacji Apple to z kolei 60 procent.
Skandowano: „Apple zyskuje, Foxconn wyzyskuje”, „Stop wyzyskowi” i „Żaden iPhone nie pomoże Ci w strajku”.
fot. OZZ IP warszawa
