Ekwador, kraj o niezwykłym bogactwie przyrodniczym, ale równie dramatycznej historii politycznej – od krwawych zamachów stanu w XX wieku, przez...
Nie mamy w Polsce pamięci społecznej po pandemii COVID-19. Jest tylko jedna duża grupa, która dobrze pamięta pandemię i umie wykorzystać ją...
Nie ma chyba bardziej żałosnego komentatora niż „geopolityk”. Wydaje mu się, że „na chłodno” analizuje fakty i jest ponad te...
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Tsipras był honorowym gościem na październikowym kongresie założycielskim Podemos. Teraz Iglesias wsparł jego kampanię wyborczą i był jedynym, zagranicznym politykiem, który towarzyszył liderowi Syrizy podczas ostatniego przedwyborczego wiecu.
W naszym pojęciu Syriza jest nadzieją dla Europejczyków. Uważamy, że nadszedł czas na odejście od Europy pracującej na rzecz banków, a zbliżenie się do Europy pracującej dla jej obywateli - powiedział w Atenach Pablo Iglesias.
Podobne opinie wyrażają w Hiszpanii liderzy innych, lewicowych ugrupowań. Nawołują do odejścia od polityki zaciskania pasa. Wyrażają też nadzieję, że po wyborach Grecja rozpocznie zmiany, za którymi pójdą Hiszpania, Włochy i Portugalia.
fot. Olaf Kosinsky / Wikipedia
