Warszawa: KPiORP w obronie służby zdrowia

[2006-04-24 17:31:40]

Prawie 70 osób protestowało dziś pod Sejmikiem Wojewódzkim w Warszawie przeciwko łamaniu praw pracowniczych w służbie zdrowia. Wcześniej 22 osoby weszły na obrady sejmiku i próbowały zainteresować radnych problemem szykanowania działaczy związkowych w jednej z warszawskich placówek służby zdrowa. Na miejscu doszło do przepychanek z ochroną, która nie chciała ich wpuścić na obrady. Pozostali działacze zostali zatrzymani przed bramą na pl. Bankowym. Pikietę pod siedzibą sejmiku zorganizował Komitet Pomocy i Obrony Represjonowanych Pracowników.

- Nareszcie udało się zainteresować naszą sprawą organ założycielskim naszej placówki, czyli zarząd Województwa Mazowieckiego – powiedziała po wyjściu z sejmiku Irena Komorowska przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia. To ten związek od kilku lat sprzeciwia się, jak podejrzewają jego działacze, próbom dzikiej prywatyzacji Centrum Medyczno-Rehabilitacyjnego "Attis". – Od 2000 r. złożyliśmy już trzy wnioski o odwołanie dyrektora tej placówki, wysyłaliśmy radnym dokumenty świadczące o niegospodarności. Wszyscy nabrali wody w usta, nasze pisma pozostają bez odpowiedzi. Co więcej, działacze jedynego związku zawodowego, który głośno mówi o nieprawidłowościach w tej placówce, są od lat szykanowani i dyskryminowani – opowiadała Komorowska. – Inspektorzy pracy, po przeprowadzeniu kontroli, zalecili przekazanie sprawy do prokuratury. Żaden polityk, żaden radny dotychczas nie zainteresował się naszą sprawą – relacjonowała szefowa ZZPOZ.

- To nie jest problem jednej placówki służby zdrowia. Wszystkie kolejne rządy, od rządu AWS poczynając, prowadziły taka samą politykę wobec służby zdrowia i wszystkie dążyły do jej prywatyzacji. Doprowadza to do sytuacji, gdy szpitale traktuje się jak fabryki, a z pacjentów robi się towar. W naszym ośrodku przeprowadzono już takie redukcje zatrudnienia, że brak personelu zaczyna zagrażać zdrowiu i życiu pacjentów – oceniała Komorowska. – Gdyby nie Komitet, zapewne nasza walka nadal nie przyniosłaby efektów. W służbie zdrowia pracują głównie kobiety, dlatego tak łatwo zastraszyć tę grupę zawodową. Tym bardziej musimy się nawzajem wspierać, bo bez zjednoczenia się robotników nic się w tym kraju nie zmieni – apelowała działaczka związkowa.

- W wielu zakładach pracy dzieje się tak, że związkowcy, którzy uczciwie wypełniają swoje obowiązki, a więc bronią pracowników, są represjonowani, wyrzucani z pracy i zastraszani. Pracodawcy ignorują istniejące spory zbiorowe, zmuszają pracowników do strajku, który potem uznają za nielegalny, i pod tym pretekstem wyrzucają związkowców na bruk – mówił Florian Nowicki, działacz Grupy na rzecz Partii Robotniczej i KPiORP. – Komitet jednoczy pracowników z różnych central związkowych, z różnych regionów i branż po to, aby skutecznie bronili się przed represjami i łamaniem praw pracowniczych – informował Nowicki. - Sytuacja związku ZZPOZ z Centrum "Attis", należącego do KPiORP, to wręcz podręcznikowy przykład naruszania swobód związkowych. Komitet bronił i nadal będzie bronił wszystkich prześladowanych pracowników oraz związkowców z różnych central, nawet z tych central, które same nie bronią własnych działaczy – zapowiedział.

Dziś złamano kolejne prawo, gdy nie wpuszczono nas na obrady sejmiku, bowiem w demokratycznym państwie każdy obywatel ma prawo wejść na sesję. Nam to dziś uniemożliwiono – podkreślił Nowicki i dodał, że i tak zostanie to nagłośnione przez dziennikarzy, którzy od początku obserwowali przebieg pikiety. Działaczkom ZZPOZ udało się porozmawiać z marszałkiem sejmiku, Adamem Struzikiem. Przewodnicząca ZPOZ poinformowała, że z rozmowy został zrobiony protokół, który jutro zostanie udostępniony. Nie pozwolono im jednak zabrać głosu podczas sesji.

- My tu na dole, robotnicy, musimy się skrzyknąć i zjednoczyć, aby patrzeć na ręce władzy i kapitalistom – zwracała się do zebranych działaczka ZZPOZ. – Robotnicy muszą być czujni, by nie dopuścić do prywatyzacji publicznej służby zdrowia. To publiczne pieniądze zostały wpompowane w szpitale, w ośrodki zdrowia, a teraz różne kliki o wszystkich odcieniach politycznych próbują je przejąć jako placówki prywatne – stwierdziła Komorowska. - Zaczęło się za AWS, gdy ministrem finansów był Bauc, ale to samo potem robił Belka za SLD. Chcą robić ze szpitali samodzielne przedsiębiorstwa finansowe, które muszą się sami utrzymać. Kogo będzie stać na leczenie w prywatnej służbie zdrowia? - pytała. - Nie ma znaczenia, jaka partia rządzi, bo oni wszyscy robią ze sobą interesy i to ich wszystkich łączy, bez względu na to, pod jakim szyldem występują – mówiła związkowczyni.

W pikiecie uczestniczyli związkowcy z Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień`80", Związku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia, działacze Polskiej Partii Pracy, Grupy na rzecz Partii Robotniczej, Czerwonego Kolektywu-Lewicowej Alternatywy, Młodych Socjalistów, Stowarzyszenia "Enklawa", Porozumienia Kobiet 8 Marca i stowarzyszenia Attaca-Polska.

Magdalena Ostrowska


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


16 listopada:

1922 - W Azinhaga urodził się Jose Saramago, portugalski pisarz, socjalista, laureat literackiej Nagrody Nobla w roku 1998.

1930 - Wybory do Sejmu III kadencji - tzw. wybory brzeskie. Stronnictwa Centrolewu uzyskały 97 mandatów, w tym PPS 24.

1935 - Urodził się France-Albert René, lewicowy polityk seszelski, wieloletni prezydent tego kraju.

1945 - Powstało UNESCO.

1989 - 8 osób (w tym 6 jezuitów) zostało zamordowanych na Uniwersytecie Środkowoamerykańskim w stolicy Salwadoru San Salvador przez skrajnie prawicowe szwadrony śmierci.

1989 - Na ulicach Madrytu zmarłą Dolores Ibárruri żegnał kondukt 200 tys. ludzi.

1997 - W Paryżu zmarł Georges Marchais, francuski polityk. W latach 1972-94 lider Francuskiej Partii Komunistycznej (FPK).


?
Lewica.pl na Facebooku