USA: Bush chce "super-departamentu"

[2002-06-07 11:25:07]

Prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush zaproponował w czwartek wieczorem Kongresowi USA, by utworzyć "super-departament" bezpieczeństwa wewnętrznego.

Ów departament miałby powstać na bazie ponad 100 samodzielnych komórek rządowych, m.in. tajnych służb (Secret Service), straży granicznej i przybrzeżnej, agencji ds. nagłych wypadków (FEMA) i służb imigracyjnych. Zatrudnienie znalazłoby w nim 170 tysięcy urzędników - większość z nich zostałaby przeniesiona z likwidowanych agencji ale zatrudnionych byłoby też wielu nowych. Roczny budżet departamentu miałby wynosić 37 miliardów dolarów.

Departament realizowałby cztery główne cele: a) ochraniał powietrzne, drogowe i kolejowe połączenia w kraju, a także zapobiegał nielegalnemu przekraczaniu granic; b) działał w sytuacjach kryzysowych; c)zapobiegał chemicznemu, biologicznemu i radiologicznemu atakowi, d) strzegł strategicznych miejsc Stanów Zjednoczonych. Ale to nie wszystko: departament bezpieczeństwa wewnętrznego miałby się również stać centralnym ośrodkiem synchronizującym pracę wywiadu. Szefem takiego "super-ministerstwa" zostałby Tom Ridge - obecnie dyrektor biura bezpieczeństwa wewnętrznego w Białym Domu.

Z projektu Georga Busha bardzo ucieszył się amerykański sekretarz obrony Donald Rumsfeld, stwierdzając, że trzeba poświęcić wszystko dla bezpieczeństwa naszego kraju.

Jak Bush uzasadniał potrzebę stworzenia departamentu bezpieczeństwa wewnętrznego: wszystko po to, aby chronić Amerykę przed terroryzmem. Wczoraj w przemówieniu telewizyjnym do Amerykanów stwierdził, że na podstawie wszystkiego, co wie, nie wierzy, żeby ktokolwiek był w stanie zapobiec horrorowi 11 września. Prezydent stwierdził: Teraz wiemy, że tysiące wytrenowanych morderców spiskuje przeciw nam i ta straszna wiedza zmusza nas, żebyśmy zmienili nas sposób postępowania.

Ameryka prowadzi cywilizowany świat do potwornej walki z terroryzmem. Wolność i strach są w stanie wojny - i wolność wygrywa - mówił prezydent Bush w przemówieniu, które wygłosił z Białego Domu.


Jedną z głównych zasad ustrojowych, które przyświecały twórcom amerykańskiej konstytucji, była - oprócz zasady federalizmu - zasada podziału władz. Oznacza ona system hamulców i równowagi w relacjach między legislatywą, egzekutywą i sądownictwem. Tylko taki system - zdaniem "ojców" amerykańskiej państwowości - mógł skutecznie przeciwstawiać się możliwości powstania dyktatury, zwłaszcza w przypadku władzy wykonawczej.

Z upływem lat władza wykonawcza - prezydent USA - uzyskiwał coraz szersze formalne i nieformalne kompetencje do działania, z czego spora ich część nie była kontrolowana przez władzę ustawodawczą - Kongres.

Jako głowa państwa i rządu, prezydent Stanów Zjednoczonych ma pod sobą wiele tajnych i jawnych służb i agencji rządowych. Nienaruszalną do tej pory zasadą było to, że jest ich wiele i wzajemnie konkurują ze sobą, by tym samym, w ramach systemu równowagi, zapobiec możliwości skupienia się władzy w rękach jednego człowieka. Jeżeli propozycje prezydenta Busha wejdą w życie, to istnieją obawy, że ta zasada może zostać poważnie naruszona.

Duże wątpliwości rodzą się w związku ze słowami prezydenta uzasadniającymi konieczność powołania nowego departamentu jako jedynego sposobu "będącego w stanie zapobiec horrorowi 11 września", skoro dziś już wiemy, że Bush dostał za wczasu raport FBI o możliwych atakach Al Kaidy lecz nie podjął żadnych kroków temu zapobiegająch a prawdopodobnie nawet się z nim nie zapoznał.

Paweł Kończyk


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


21 kwietnia:

1837 - W Næstved urodził się Fredrik Bajer, duński działacz pokojowy i na rzecz równouprawnienia kobiet, publicysta, laureat Pokojowej Nagrody Nobla 1908.

1871 - W Warszawie urodził się Feliks Perl, działacz PPS, publicysta.

1920 - W Częstochowie podczas demonstracji bezrobotni domagali się oprócz pracy i chleba zakończenia wojny z bolszewikami.

1946 - W Firle zmarł John Maynard Keynes, wybitny brytyjski ekonomista (z wykształcenia matematyk), którego poglądy wywarły ogromny wpływ na rozwój myśli ekonomicznej w XX w.

1948 - Żydowska organizacja bojowa Hagana zaatakowała Hajfę, doprowadzając do ucieczki 100 tys. Arabów.

1967 - W Grecji doszło do zamachu stanu prawicowych "czarnych pułkowników".

1971 - W Częstochowie zmarł Józef Kaźmierczak, działacz PPS i TUR, 1928-30 poseł na Sejm.

1974 - W Londynie powołano trockistowski Komitet na rzecz Międzynarodówki Robotniczej.

2004 - Józef Oleksy został wybrany na marszałka Sejmu RP, zastępując Marka Borowskiego.

2009 - Afrykański Kongres Narodowy wygrał wybory parlamentarne w RPA.


?
Lewica.pl na Facebooku