USA: Powstaje nowe biuro propagandy

[2002-07-31 18:07:32]

W Waszyngtonie powstaje nowa instytucja, która w pełni zacznie działać jesienią. Jest to Biuro Komunikacji Globalnej, którego zadaniem ma być poprawa wizerunku Stanów Zjednoczonych w świecie.

Pomysł stworzenia Biura zrodził się po tym, jak do Białego Domu dotarł raport, z którego wynika, że Amerykanie mają złą opinię nie tylko w krajach islamskich, ale również w Europie Zachodniej.

W dokumencie przygotowanym przez ekspertów amerykańskiej Rady Stosunków Zagranicznych znalazło się stwierdzenie, że Stany Zjednoczone postrzegane są jako kraj arogancki, pełen hipokryzji, zapatrzony w siebie i gardzący innymi.

Stąd też administracja prezydenta George’a Busha uważa, że najlepszym sposobem na poprawę wizerunku Stanów Zjednoczonych i Amerykanów oraz zmianę tych negatywnych stereotypów, będzie pokazywanie światu, że Ameryka jest wierna takim wartościom jak równość wobec prawa, szacunek dla kobiet, wolność wypowiedzi i tolerancja religijna.

Biuro Komunikacji Globalnej będzie koordynować działania wszystkich urzędów odpowiedzialnych za amerykańską politykę informacyjną poza granicami kraju. W tym celu ma ściśle współpracować z Departamentem Stanu.

Jedynym powodem, dla którego administracja prezydenta Busha chce pokazywać Europie Zachodniej, że "Ameryka jest wierna takim wartościom, jak równość wobec prawa, szacunek dla kobiet, wolność wypowiedzi i tolerancja religijna", jest to, że nie może ona przeboleć, iż w opinii zarówno europejskich elit jak też i przeciętnego Europejczyka, na Starym Kontynencie znacznie bardziej i lepiej przestrzega się tych praw i wartości niż w Ameryce.

Amerykańscy politycy wychowani w duchu powszechnego przekonania, że "Stany Zjednoczone to najbardziej demokratyczne państwo na świecie" nie potrafią widocznie zrozumieć, że ktoś może sądzić inaczej niż oni. Tymczasem Europejczyków razi zwłaszcza surowe i represyjne prawo karne oraz brak jakiejkolwiek polityki na rzecz równości, co powoduje, że dostęp do wolności i demokracji - w tym zwłaszcza do mediów - w większym stopniu niż w innych demokracjach zależy od ilości pieniędzy w portfelu.

Jeśli chodzi o postrzeganie USA jako "kraju aroganckiego, pełnego hipokryzji, zapatrzonego w siebie i gardzącego innymi", to takie inicjatywy jak stworzenie Biura Komunikacji, bez widocznej zmiany sposobu prowadzenia polityki zagranicznej, są wyrzucaniem pieniędzy podatników w błoto. Dotyczy to zwłaszcza państw islamskich, gdzie stosowanie propagandy o "amerykańskiej demokracji, wolności i sprawiedliwości" przy jednoczesnej brutalnej realizacji własnych celów polityczno - gospodarczych (np. niesprawiedliwym faworyzowaniu jednych państw kosztem drugich), przyniesie zgoła odwrotny od zamierzonego skutek.

Paweł Kończyk


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
76 LAT KATASTROFY - ZATRZYMAĆ LUDOBÓJSTWO W STREFIE GAZY!
Warszawa, plac Zamkowy
12 maja (niedziela), godz. 13.00
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


21 września:

1909 - Urodził się Kwame Nkrumah, polityk ghański, działacz ruchu panafrykańskiego w Europie i USA. Jeden z inicjatorów utworzenia OJA. 1957-60 premier, 1960-66 prezydent Ghany. Realizował koncepcję tzw. socjalizmu afrykańskiego. Obalony przez wojskowych.

1928 - Czterodniowy strajk 10 tysięcy włókniarzy łódzkich przeciwko nowemu regulaminowi pracy; zakończony zwycięstwem.

1976 - USA: Orlando Letelier, minister w rządzie Salvadora Allende, został zabity w Waszyngtonie przez bombę podłożoną przez tajnych agentów Pinocheta.

1997 - W wyborach parlamentarnych w Polsce zwyciężyła AWS - 33,8% (201 mandatów), przed SLD - 27,1% (164), UW - 13,4% (60), PSL - 7,3% (27) i ROP - 5,6% (6). UP, zdobywając 4,74 %, nie weszła do sejmu.

2009 - Obalony i wypędzony z Hondurasu były prezydent Manuel Zelaya potajemnie wrócił do stolicy kraju Tegucigalpy, gdzie schronił się w ambasadzie Brazylii.


?
Lewica.pl na Facebooku