Unia Europejska zaapeluje w najbliższych dniach do władz Białorusi o respektowanie międzynarodowych standardów wolności politycznej. Unia chce, aby Mińsk zagwarantował, że nie będzie stosował żadnych form represjonowania organizacji pozarządowych, w tym organizacji mniejszości narodowych. Na Białoruś miałby zostać także wysłany europejski obserwator do spraw przestrzegania międzynarodowych praw człowieka.

UE wezwie także Białoruś do zagwarantowania wolności i uczciwości przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Bruksela chce, aby Białoruś wpuściła na czas wyborów obserwatorów z OBWE. Kierujemy do Mińska stanowczy przekaz. Chcemy, by przyszłoroczne wybory prezydenckie były wolne i uczciwe. Jesteśmy gotowi użyć sankcji wobec Białorusi, jeśli Mińsk nie spełni naszych oczekiwań dotyczących respektowania międzynarodowych standardów wolności politycznej - powiedziała komisarz UE do spraw stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner.

Wśród ewentualnych możliwych sankcji Ferrero-Waldner wymieniła możliwość zamrożenia aktywów niektórych białoruskich polityków oraz ograniczenie obywatelom Białorusi możliwości wjazdu do krajów Unii.

Ferrero-Waldner zapowiedziała jednak, że Unia nie przewiduje wprowadzenia żadnych sankcji w tym momencie, bowiem chce dać szansę władzom białoruskim na ustosunkowanie się do apelu i uczynienie zadość jego postulatom.