Muskat: Dlatego ATTAC zaczął od podatku Tobina...

[2001-10-04 12:01:58]

Rozmowa z Maciejem Muskatem, przewodniczącym polskiego oddziału ATTAC (Association pour une Taxation des Transactions financieres pour lAide aux Citoyens)



- Przybliżmy naszym czytelnikom Stowarzyszenie ATTAC Polska, które reprezentujesz. Czym jest ATTAC i jakie są jego podstawowe cele?

Na początku w jednym zdaniu – ATTAC jest ruchem edukacji społecznej. 3 lata temu założyciele ATTAC we Francji, pod wpływem pewnego artykułu w piśmie "Le Monde Diplomatique" zdecydowali się powołać organizację, która poważnie zajmie się tym, co nazywane jest globalizacją ekonomiczną lub globalizacją kapitału. Nieśmiało pragnęli, żeby ich organizacja stała się szerokim ruchem społecznym. Dlatego zadbali o szeroką reprezentacje różnych grup społecznych, jednocześnie nie dopuszczając do kojarzenia ATTAC z jakąś partią polityczną. W skład organizacji wchodzą więc pisma, związki zawodowe, ekolodzy, naukowcy, organizacje bezrobotnych, samorządy, dziennikarze i ekonomiści. W składzie Komitetu Założycielskiego jest nawet Manu Chao. Dziś ATTAC we Francji liczy sobie ponad 30 tys. aktywnych ludzi.
Globalizacja znalazła się w centrum zainteresowania założycieli. Jednak wielu autorów lubi używać tego słowa jako wytrycha, pokazując pod jego postacią różne rzeczy, np. rozwój technologii. Na polu technologii nie zaszła jakakolwiek jakościowa zmiana wynikająca z decyzji ludzi. Tymczasem na polu ekonomii i finansów – zdecydowanie tak. To, co jest najbardziej niewidoczne, często decyduje o kształcie całego systemu. Prawa rządzące światem finansów, poprzez rozszerzenie pola jego działania, zaczęły w ogromny sposób wpływać na inne części naszego życia. W samej rzeczy ani ty, ani wojewoda ani nawet prezydent państwa nie decyduje, czy obok twojego domu będzie poprowadzona autostrada, czy będziesz jadł genetycznie zmodyfikowaną kukurydzę z drugiego końca świata czy czyste zboże wytworzone przez rolnika z twojego regionu. Faktycznie decyzja ta jest wynikiem chaotycznych sił rządzących światem finansów. Oczywistym jest, że w takiej sytuacji najlepiej mają się ci, których zadaniem jest spekulacja finansowa, wielkie fundusze i domy inwestycyjne. Jednakże piramidalne nierówności dochodowe, które wytwarza ten system to tylko połowa problemu. Kolejną sprawą jest to, że spekulacje na skalę miliardów dolarów powodują niestabilność gospodarek znacznie większych niż polska. W ciągu dwóch miesięcy od faktycznego rozpoczęcia spekulacyjnej spirali dług zagraniczny państwa może zwiększyć się o wiele procent, co najczęściej skutkuje załamaniem budżetu i w ogóle całej polityki społeczno-ekonomicznej. Wtedy wkracza Bank Światowy oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy i koło się zamyka.
Dlatego ATTAC zaczął od sprawy tzw. podatku Tobina. James Tobin – laureat Nobla z ekonomii – zaproponował już dawno temu sposób opodatkowania spekulacyjnych transakcji kapitałowych. Przez lata był on dopracowywany. Poza zmniejszeniem zagrożenia wynikającego ze spekulacji niesie on dodatkową korzyść. Pieniądze w ten sposób zdobyte będą przekazane na najbardziej palące rozwiązanie najbardziej palących problemów społecznych – głód, zdrowie, edukacja, głównie w III świecie.
W sobotę 22.09 w Belgii rozpoczyna się spotkanie ministrów finansów Europy, na którym podatek Tobina po raz pierwszy oficjalnie stanie się przedmiotem dyskusji. Ale to dopiero początek. ATTAC promuje cały szereg kampanii, od działań przeciwko rajom podatkowym, na rzecz reformy lub zniesienia takich instytucji jak MFW i BŚ, aż do lokalnych akcji w poszczególnych regionach, jak np. w przypadku katastrofy tankowca u wybrzeży Bretanii. Jeśli chodzi o Polskę, to jedyna różnica polega na tym, że nam będzie trudniej – główne związki zawodowe są przybudówkami partii, organizacje ekologiczne są słabe, a nasze media fałszują obraz świata znacznie bardziej niż ich zachodnie odpowiedniki.

- Niedawno w Gdańsku odbyło się Walne Zebranie stowarzyszenia. Jakie było zainteresowanie i jak oceniacie jego owoce?

Zainteresowanie było duże, jednak Polska to nie Francja i na samo zebranie przyjechało około 60 osób. Z drugiej strony kiedy 3 lata temu Francuzi zaczynali u siebie, nie przewidzieli tak dużego zainteresowania ich ideą zarówno we własnym kraju jak i poza jego granicami. Co do owoców – przede wszystkim ukonstytuowały się władze stowarzyszenia, co pozwoli mu sprawnie działać i tworzyć nowe, elastyczne struktury. Jestem dobrej myśli – grupy tematyczne, które będą zajmowały się konkretnymi problemami i działaniami już zaczęły się formować, cały czas kontaktują się z nami nowi ludzie.
Co więcej, obecny na spotkaniu przedstawiciel francuskiego ATTACu powiedział mi, że był zbudowany tym, że Polacy nie boją się mówić publicznie i jasno wyrażać swe opinie. To świadczy o tym, że na spotkanie nie przyjechali ludzie przypadkowi.

- Wiadomo, że Polacy stronią od organizacji społecznych i politycznych. Jak zatem zamierzacie przełamać tę społeczną dezynwolturę i zachęcić szersze kręgi do działalności w ATTAC?

Brak zainteresowania lub niechęć w stosunku do polityki nie jest dziś tylko cechą Polaków – w ostatnich wyborach w USA głosowała tylko połowa liczby uprawnionych. Demokracja rozumiana właściwie, czyli jako aktywne angażowanie się obywateli w organizacje, które decydują o ich sprawach, ulega erozji w krajach Zachodu przynajmniej od lat 50-tych. W Polsce mieliśmy 45 lat komunizmu, a po 89 roku powiedziano ludziom, że mają się zająć wytwarzaniem i konsumpcją dóbr – resztą zajmą się "eksperci". Cały potencjał ludzki z tego okresu został zmarnowany.
Dlatego ATTAC ma być czymś w rodzaju katalizatora czy też miejsca, w którym mogą się spotkać ludzie, którzy czują, że tracą wpływ na swoje losy a jednocześnie chcą działać na rzecz zmiany. Ponad 80% Polaków uważa, że sytuacja w naszym kraju jest zła lub zmierza w złym kierunku. Przypomina to trochę grę w Monopol – już widzisz, że inni wykupili miasta i hotele, ale wydaje ci się, że gra ma ustalona formułę i nie bardzo widać, gdzie może być wyjście z tej sytuacji. Jednym z dwóch głównych haseł ATTACu jest: "Inny świat jest możliwy", które określa jego cel: stoi przed nami możliwość dbania o to, co jest nam drogie i budowania tego, co jest dla nas ważne.
I jeszcze jedna uwaga – pogląd, że na globalizację potrzebna jest jakaś jedna kontr-idea jest błędem. Różnorodność miejsc i ludzi czy różnice w funkcjonowaniu systemów naturalnych, sprawiają, że nie istnieje i nie będzie istniał jakiś "jeden model dla wszystkich". To właśnie ten typ myślenia legł u podstaw dzisiejszych problemów, więc nie może być częścią rozwiązania. Oznacza to, że polski ATTAC nie może być kopią - musimy tworzyć uwzględniając naszą własną specyfikę.

- ATTAC jest bez wątpienia częścią tzw. ruchu antyglobalizacyjnego. Wszyscy wiemy, że to raczej chybione określenie dla ruchu walczącego o globalną demokrację, jak jednak – w warunkach dominacji mediów oficjalnych – wytłumaczyć, że "antyglobalistom" idzie o globalną demokrację właśnie, a nie np. o walkę niesprawiedliwościami tego świata z użyciem przemocy? Już pojawiły się głosy kojarzące radykalne wystąpienia uliczne w Pradze i Genui z ostatnimi atakami terrorystycznymi w USA...

To temat na cały wywiad. W tym wypadku slogany o walce demokracji z islamem czy „wrogami kapitalizmu" są nie tylko absurdem, są dezinformacją. Niezależnie od tego, kto faktycznie jest odpowiedzialny za zamachy w USA, jedno jest pewne – jest to tragiczne zwieńczenie prowadzenia polityki w stylu "dziel i rządź". Jedyną nowością jest to, że skutki tej polityki nie ominęły najpotężniejszego mocarstwa na świecie. Jest to też prezent polityczny dla tych zwolenników programu tarczy rakietowej i wszystkich tych, dla których zamach i odwet pozostaje jedynym zbiorem wyborów. Przy tej okazji ci, którzy rozumieją, jak wielkie potencjalne zagrożenie niosą ruchy antyglobalizacyjne dla ich status quo, starają się upiec własną pieczeń. Jest to o tyle perfidne, że wielu liderów tych ruchów od lat mówiło o niebezpieczeństwie wybuchu konfliktu w spolaryzowanym świecie.
Największe wyzwanie stoi teraz przed nami – normalnymi ludźmi. Czy potrafimy się zjednoczyć i przeciwstawić eskalacji wojennej? Każdy myślący człowiek może odpowiedzieć sobie na pytanie o źródła tych zamachów; każdy rozsądny człowiek wie, że bombardowania tylko wzmocnią siłę ekstremistów arabskich jak i ich amerykańskich odpowiedników. W Stanach Zjednoczonych już zaczęła się mobilizacja ludzi i ruchów społecznych przeciwko rozpętaniu kolejnego piekła. ATTAC Polska będzie w tym aktywnie uczestniczył. Dzisiaj na naszym portalu powstanie strona na ten temat – każdemu z nas powinno zależeć, żeby jak najszybciej przekazać zbierane tam informacje dalej.

- Jakie są Wasze plany i zamierzenia na najbliższe miesiące?

Główny wysiłek będzie związany ze szczytem Światowej Organizacji Handlu w listopadzie tego roku w Katarze, gdzie dyskutowane będą umowy międzynarodowe, których skutki mogą być tragiczne w dziedzinach tak odległych od siebie jak transport czy edukacja. Mamy trochę czasu i jest szansa, że Polacy pierwszy raz dostaną podstawowe informacje o tym, co tam jest szykowane. Proszę jednak pamiętać o tym, że jesteśmy w Polsce i dopiero powstaliśmy – pomimo ogromnych chęci nie mamy takich możliwości jak francuski ATTAC, Third World Network (Sieć Trzeciego Świata) czy amerykański Public Citizen.
Ruch edukacji oznacza też, że przede wszystkim my sami, członkowie ATTAC, musimy bardzo szybko zdobywać wiedzę nt. różnych aspektów globalizacji oraz znajdować nowe sposoby dotarcia z naszym przesłaniem do potencjalnych członków i sympatyków ATTACu. Pod tym względem w stosunku do Zachodu oraz wielu krajów rozwijających się jesteśmy spóźnieni o co najmniej kilka lat. Procesy określane mianem neoliberalizmu zaczęły się u nich na przełomie lat 70 i 80-tych, dzięki czemu ich doświadczenie i wiedza związane z tym zagrożeniem jest dużo większa. W wielu krajach działają silne i sprawne organizacje pozarządowe czy wręcz instytuty naukowe, które monitorują trend ku globalizacji na swoim terenie, od działalności poszczególnych korporacji do projektów międzynarodowych umów handlowych. U nas nic takiego nie istnieje – tutaj w Polsce wiemy, że ogólnie jest źle, ale nie możemy reagować, bo nie wiemy dokładnie na co. W związku z tym z oczywistych powodów będziemy się starali nawiązać kontakty z innymi organizacjami z terenu Europy Środkowo-Wschodniej o celach podobnych do naszych. Wiemy już, że na Węgrzech również trwają prace nad powstaniem ATTAC.
Widać z tego, że pracy jest mnóstwo. Dlatego przyda nam się każda para rąk, która oprócz sprawnego mózgu ma otwarte serce. Globalizacja jest chorym pomysłem, który de facto oznacza ujednolicenie całego świata na modłę nielicznej grupki ludzi, którzy w ogóle nie rozumieją jego złożoności. Nie musimy niczego globalizować – od zawsze żyliśmy na tej samej planecie i wszyscy jesteśmy od niej zależni.

- Dziękuję za rozmowę.

Krzysztof Kobrzak


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


25 listopada:

1917 - W Rosji Radzieckiej odbyły się wolne wybory parlamentarne. Eserowcy uzyskali 410, a bolszewicy 175 miejsc na 707.

1947 - USA: Ogłoszono pierwszą czarną listę amerykańskich artystów filmowych podejrzanych o sympatie komunistyczne.

1968 - Zmarł Upton Sinclair, amerykański pisarz o sympatiach socjalistycznych; autor m.in. wstrząsającej powieści "The Jungle" (w Polsce wydanej pt. "Grzęzawisko").

1998 - Brytyjscy lordowie-sędziowie stosunkiem głosów 3:2 uznali, że Pinochetowi nie przysługuje immunitet, wobec czego może być aresztowany i przekazany hiszpańskiemu wymiarowi sprawiedliwości.

2009 - José Mujica zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich w Urugwaju.

2016 - W Hawanie zmarł Fidel Castro, przywódca rewolucji kubańskiej.


?
Lewica.pl na Facebooku