Marek Pol: Prawdziwe cuda!

[2005-02-25 12:37:39]

Co chwila pojawiają się w mediach sensacje w sprawie PZU. Ostatnio wyciekły zeznania Wieczerzaka, nurzające w błocie lidera UW Frasyniuka i posłankę SLD Ostrowską. Dziennikarze gonią wymienionych w donosach i każą się tłumaczyć. Można powiedzieć normalka.

Z jednym wyjątkiem. Całkiem cicho wokół dramatycznej publikacji Rzeczpospolitej, która ponoć dotarła do tajnej notatki CBŚ. Jak twierdzi gazeta, jest w niej informacja, że za prywatyzację PZU poszła sięgająca milionów dolarów łapówka dla Mariana Krzaklewskiego i Jerzego Buzka. Wiadomość wstrząsająca. Chciałbym wierzyć, że nieprawdziwa. Jedno, co zastanawia, to całkowite milczenie wokół tej sensacji pozostałych mediów. Wyobrażam sobie, co by się działo, gdyby Rzeczpospolita napisała o łapówce dla na przykład Millera i Janika? Ci dwaj panowie nie mogliby od tego momentu wyjść z domu.

Obok sensacji, krok po kroku, bada prywatyzację PZU Komisja Śledcza. Jej członkowie nie poszli śladami poprzedników. Nie wykrzykują, że komuś „owies uderzył do głowy” ani nie zastanawiają się, jakiego koloru skarpetki noszą „pedały”. Uzgadniają posunięcia z prokuraturą. Komisja nie jest więc ulubienicą mediów. Może dobrze. Przesłuchując pierwszych świadków jej członkowie dali pokaz przygotowania i współpracy w śledzeniu przekrętów. Oby tak dalej!

To, co już widać z pierwszych przesłuchań i stosów przeczytanych dokumentów, to same cudowne zbiegi okoliczności, jakie towarzyszyły słynnej prywatyzacji.

Dyrektor departamentu zajmującego się PZU, rozpoczął pracę w Ministerstwie Skarbu Państwa przypadkiem dokładnie wtedy, gdy zaczynano prywatyzację PZU. Gdy tylko spółkę sprzedał, natychmiast się zwolnił. Trafił na tę „niewdzięczną”, rządową posadę z dużo bardziej opłacalnych zajęć, do których zresztą zaraz po odejściu z ministerstwa wrócił. Te zajęcia związane były z zarządzaniem Stocznią Gdynia, bo Pan Dyrektor był przed przyjściem do ministerstwa jej współwłaścicielem. Oczywiście idąc do pracy rządowej akcje sprzedał. Ale ich nabywca nie był uparciuchem. Zaraz po powrocie Dyrektora do biznesu odsprzedał mu je po niezmienionej cenie. Porządny człowiek!

W międzyczasie zdarzył się cud. Prywatyzowane przez tegoż Dyrektora PZU i PZU Życie wpakowały w nierentowną Stocznię Gdynia razem 25 milionów złotych. To pieniądze z naszych składek. Dyrektor mówi, że zupełnie o tym nie wiedział. Ówczesny prezes PZU Życie G. Wieczerzak - że bez tej forsy, ani on ani W. Jamroży, nie dostaliby od Dyrektora gwarancji pozostania na stanowiskach po prywatyzacji. Na pewno to przypadek, ale obaj prezesi gwarancje dostali!

Są inne cudowne przypadki. Doradcą Rządu w prywatyzacji PZU był bank ABN AMRO. W tym samym czasie ABN AMRO doradzał.... Stoczni Gdynia, jak zdobyć potrzebne jej pieniądze. Za sukces w ich znajdowaniu (z PZU) doradca wziął, bagatela – niecały milion dolarów. Przy okazji - za prywatyzację PZU, razem z „pod-doradcami” powyżej 12 milionów złotych. Niektórym przypadki się opłacają!

To nie koniec cudownych zbiegów okoliczności. Centrala ABN AMRO – doradcy Ministra Wąsacza - mieści się w Holandii. Przypadkiem w tym samym kraju, z którego pochodzi zwycięzca wyścigu po akcje PZU, słynne już w Polsce Eureko. Jest zapewne również dziełem przypadku, że ten doradca wycenił akcje PZU na śmiesznie niską wartość.

Inny przypadek! Polskie prawo każe badać, gdy nabywca kupuje ponad 25% akcji firmy ubezpieczeniowej, skąd ma na to pieniądze. Po to, by nasze składki były bezpieczne. Gdy do przetargu o 30% akcji PZU stanęło konsorcjum – Eureko i BIG Bank Gdański było jasne, że badania nie unikną. Gdy już wszyscy inni odpadli, nagle okazało się, iż „to nie jest żadne konsorcjum tylko dwie odrębne firmy”. Jedna – BIG BG - chce kupić 10 a druga – Eureko - 20% akcji PZU. Nie trzeba więc, nic badać! Doradcy mówili rządowi – wszystko jest o’kej – „nikt przecież nie kupuje 25%!”. To, że dziś całe 30% jest już w rękach Eureko, to oczywiście tylko kolejny przypadek. Jestem pewny, że nie ostatni w tej sprawie.

Ignacy Krasicki, gdyby wstał z grobu, powtórzyłby zapewne:

„Wszystko to być może
Prawda-jednakże ja to
Między bajki włożę.”

Marek Pol


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku