Machalica: Kukułcze jajo Belki?
[2005-10-11 22:43:52]
„Kukułcze jajo dla nowej ekipy!” – krzyczała na swoich stronach gospodarczych Gazeta Wyborcza. Co tak rozgoryczyło miłośników liberalnej ortodoksji? Powodem ich wściekłości jest Zrewidowana Europejska Karta Społeczna – konwencja Rady Europy pochodząca z 1996 roku. Polski rząd wyraził zgodę na podpisanie tego dokumentu, stąd do jego ratyfikacji jeszcze długa, co najmniej czteroletnia, droga jednak dokument ten i tak stał się solą w oku liberałów. Na nic zdały się argumenty, że dokument został już podpisany przez 38 państw Rady Europy, ani to że kilkakrotnie na dorobek kart społecznych powołuje się Unia Europejska. Zrewidowana Europejska Karta Społeczna znalazła się pod medialnym pręgierzem. Oczywiście rej w nagonce wiodła Gazeta Wyborcza. Jej publicysta Konrad Niklewicz już w drugim zdaniu swojego artykułu upomniał się o interesy tych, których jego środowisko reprezentuje – pracodawcy już protestują –grzmiał Niklewicz. W drugim akapicie podważa on kompetencje Rady Europy, podkreślając że nie ma ona nic wspólnego z Unią Europejską, jak gdyby miało to stanowić jakiś papierek lakmusowy jej wiarygodności. Następnie Niklewicz wyjaśnia, że „choć głównym celem Rady jest obrona instytucji demokratycznych i praw człowieka na Starym Kontynencie, to niekiedy jednak Rada stawia sobie cele sięgające dużo dalej.” Oczywiście Gazeta Wyborcza nie słyszała o tym, że prawa socjalne również są prawami człowieka i jako takie przyczyniają się do utrwalania demokracji. Ale najgorsze dopiero przed nami. Największym złem Zrewidowanej Europejskiej Karty Społecznej jest to, że „poszczególne zapisy Karty są tak sformułowane, że mogą być interpretowane dosłownie”. Tragedia! Czyli tak naprawdę wszystkie prawa jakie nam przysługują to tylko taka przenośnia. Rozumiem że przez publicystów Gazety Wyborczej również polskie prawo jest traktowane metaforycznie. I żeby tylko komuś nie przyszło do głowy pomyśleć, że naprawdę przysługują mu jakieś prawa człowieka. ZEKS jest jednak nieubłagany. „Każdy ma prawo do mieszkania”. Trudno ten zapis odczytywać metaforycznie. Mieszkanie prawem nie towarem. Gazeta znajduje jednak winnego stanu rzeczy, w którym obywatele będą uzurpować sobie prawo do mieszkania. Winna jest Izabela Jaruga-Nowacka, która „forsowała” ten projekt i to „pomimo sprzeciwu niektórych rządowych ekspertów”. Oczywiście liberalnych ekspertów ci w liberalnym rządzie dostatek. I to nie tylko ekspertów. Bastionem liberalnej myśli gospodarczej jest (a raczej było jest i będzie) Ministerstwo Gospodarki i Pracy, na którego czele stoi Jacek Piechota. Resort ten zresztą bardzo usilnie starał się storpedować pracę nad Kartą przesyłając do Ministerstwa Polityki Społecznej długie listy zastrzeżeń, które mogły wstrzymać pracę nad podpisaniem tego dokumentu. Nic dziwnego. W ministerstwie tym możemy znaleźć osoby, które w sposób oczywisty demaskują to, czyje interesy reprezentował rząd Marka Belki. Wystarczy wspomnieć, że jednym z wiceministrów jest niejaki Jacek Męcina uczestniczący z ramienia Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan” w pracach Komitetu Dialogu Społecznego w Brukseli. Sztandarowym argumentem liberałów przeciwko Karcie jest to, że Polski na nią nie stać (oczywiście stać nas na stał obniżanie podatków dla najbogatszych). Argument ten upada w konfrontacji z tym, że Kartę nie tylko podpisały, ale i postanowiły ratyfikować kraje znajdujące się w trudniejszej sytuacji gospodarczej od Polski. Wystarczy wymienić chociażby Bułgarię, Mołdawię, Azerbejdżan, czy Armenię. Co Karta zapewnia obywatelom państw, które ją ratyfikowały? Przede wszystkim przyznaje ona prawo do pracy, zarabiania na życie poprzez pracę swobodnie wybraną. Ponadto wszyscy pracownicy powinni mieć prawo do informacji i konsultacji w przedsiębiorstwie. W Karcie znajduje się również zobowiązanie do szczególnej ochrony prawnej ich przedstawicieli. ZEKS nakłada także na państwa obowiązek stopniowego skracania czasu pracy oraz zapewnienia corocznego czterotygodniowego płatnego urlopu. Wszystko stanowi ważne zdobycze świata pracy. Nic więc dziwnego, że zostały one zaatakowane przez media reprezentujące interesy pracodawców. Trzeba mieć nadzieję, że pomimo tej nagonki kiedyś Zrewidowana Europejska Karta Społeczna zostanie ratyfikowana przez Polskę. Powinno to w pewnym stopniu ulżyć ciężkiej doli polskich pracowników. Tekst pochodzi z "Impulsu" - dodatku dziennika "Trybuna". |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom wybrania
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Materializacja frustracji i gniewu
- Pod prąd!: Trzaskowski połknie lewicę
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Nauka o religiach winna łączyć a nie dzielić
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Zandberg w Częstochowie!
- Częstochowa, Plac Biegańskiego
- 14 maja (środa), godz. 12:00
- Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
- https://zrzutka.pl/evh9hv
- Do 18 maja
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
16 maja:
1921 - Została założona Komunistyczna Partia Czechosłowacji (KPCz).
1945 - Utworzono Politechnikę Śląską w Gliwicach.
1974 - Socjaldemokrata Helmut Schmidt został nowym kanclerzem RFN.
2000 - Zmarł Andrzej Szczypiorski, pisarz, żołnierz AL, uczestnik powstania warszawskiego, więzień KL Sachsenhausen, pod koniec lat 70. związany z KOR.
2005 - Parlament Kuwejtu przyjął ustawę, dzięki której kobiety w tym kraju uzyskały pełne prawa wyborcze.
2009 - W Kuwejcie odbyły się wybory parlamentarne, w których po raz pierwszy zdobyły mandaty 4 kobiety.
2012 - We Francji powstał centrolewicowy rząd Jean-Marca Ayraulta.
2015 - David Granger z lewicowego sojuszu APNU-AFC został prezydentem Gujany.
?