Napoleoni: Mit Zarkawiego

[2005-12-02 21:46:31]

Mit Zarkawiego

Ostatnią tragedią na Bliskim Wschodzie były samobójcze ataki, prawie w tym samym czasie, na popularne amerykańskie hotele w Ammanie. Wydarzenie które miało miejsce dziwiątego dnia jedenastego miesiąca nosi znamiona działania Abu Musaby al-Zarkawiego, przywódcy al-Kaidy w Iraku. W ciepłą noc w pierwszych dniach listopada, kiedy trwało liczenie ciał i Bliski Wchód przeżywał swój 11 września świat znowu stanął twarzą w twarz z mitem nowego lidera globalnego terroryzmu: Abu Musaby al-Zarkawiego.

Pochodzący z rodziny Beduinów Zarkawi urodził się i dorastał w robotniczej dzielnicy Zakra, drugiego co do wielkości miasta Jordanii. Przez krótki okres był drobnym przestępcą, potem udał się do Afganistanu, gdzie dotarł jednak zbyt późno aby walczyć z Armią Czerwoną. Przyłączył się tam do salafitów, ugrupowania wzywającego do całkowitego odrzucenia wpływów i wartości Zachodu. Aresztowany w Jordanii za szerzenie wywrotowych idei spędził pięć lat w więzieniu. To doświadczenie zmieniło go w jednego z wielu wojowników Dżihadu, wokół którego skupiło się wielu naśladowców. W 200 roku w Kandaharze spotkał po raz pierwszy Osamę bin Ladena, odrzucił jednak ofertę przystąpienia do Al-Kaidy. Zarkawi nie był przygotowany do walki z USA, zamiast tego chciał walczyć z władzami Jordanii. To stało się powodem założenia obozu szkoleniowego w Heracie, niedaleko granicy z Iranem, gdzie trenowano głównie ochotników mających brać udział w misjach samobójczych.

Kiedy 5 lutego 2003 Colin Powell w swoim wystąpieniu przed Radą Bezpieczeństwa ONZ opisał Zarkawiego jako fikcyjnego łącznika pomiędzy Saddamem Husejnem a Al-Kaidą osiągnął on wtedy pozycję globalnej gwiazdy. Od tego momentu jego legenda zaczęła gwałtownie rosnąć zarówno na Zachodzie jak i Wschodzie.

Fakty i mity o Zarkawim

Pierwszy raz amerykańskie władze usłyszały o Zarkawim pod koniec 2001 roku od kurdyjskiego wywiadu. Kurdowie twierdzili, że Al-Kaida utworzyła w Bajara w irackim Kurdystanie nową bazę, która jest zarządzana przez organizację Ansar al-Islam. W 2001 roku Jund al-Islam, grupa Jordańczyków pochodzących z miasta Salt, którzy spotkali Zarkawiego w czasie pobytu w jordańskim więzieniu i pozostawali z nim w kontakcie weszła w skład Ansar al-Islam. Nie mając twardych dowodów kurdyjski wywiad wykorzystał ich obecność w tej organizacji do wykazania ich związków z Al-Kaidą. Zarkawi, który nie był członkiem obu tych organizacji, został wykorzystany jako rzekomy łącznik, ponieważ utrzymywał kontakty z Jordańczykami z tej organizacji oraz kierował obozem w Heracie położonym na popularnym szlaku wojowników świętej wojny z północnego Iraku do Afganistanu.

Amerykanie, którzy dotychczas nic o Zarkawim nie słyszeli skontaktowali się z jordańskimi władzami w celu uzyskania o nim informacji. W tym punkcie legenda Zarkawiego zaczęła się kształtować.

Połączone zespoły śledcze USA i Jordanii oskarżyły Zarkawiego, że stał za nieudanym spiskiem Al-Kaidy w Jordanii w czasie uroczystości milenijnych, jak również o to, że był odpowiedzialny za zabójstwo Izraelczyka Icchaka Snira oraz amerykańskiego dyplomaty Lawrenca Foleya. Do obu tych zabójstw przyznała się nieznana organizacja Szlachetni Jordańczycy. Zespoły śledcze nie przedstawiły żadnych twardych dowodów popierających te oskarżenia. Pod koniec kwietnia 2004 roku wydano na niego wyrok śmierci z powodu tych dwóch zabójstw. Szlachetni Jordańczycy wydali oświadczenie w którym zakwestionowali udział Zarkawiego. Oprócz wiadomości przesłali także łuski pocisków, którymi zostali zabici Foley i Snir.

Czy Zarkawiemu przypisano udział w tym ataku by uwiarygodnić jego status przywódcy międzynarodowych terrorystów? Wielu ludzi wierzy, że tak właśnie było. Czy Amerykanie padli ofiarą dezinformacji kurdyjskiej i jordańskiej? Obie strony czerpały korzyści z mitu Zarkawiego. Kurdowie wykorzystali go do skłonienia Amerykanów do zbombardowania obozów zwolenników Dżihadu na północny Iraku, Jordańczycy wyjaśnili w ten sposób tajemniczą serię ataków terrorystycznych przeprowadzonych przez lokalne grupy wojowników świętej wojny.

Amerykanie także skorzystali z powstania mitu. W okresie od 11 września 2001 roku do 20 marca 2003 Stany Zjednoczone szukały pretekstu uzasadniającego inwazję na Irak. Reżim Saddama został oskarżony o posiadania broni masowego rażenia i wspieranie terroryzmu. Gdy administracja Busha wysuwała te oskarżenia nie istniały dowody, które je potwierdzały. Wsparcie udzielane w przeszłości przez Saddama organizacjom terrorystycznym były jedyną kartą atutową w tali administracji Busha, którą mogła zostać wykorzystana do przekonania świata, że dyktator iracki powinien zostać usunięty. Chcąc nią zagrać administracja musiała wykazać, że pomiędzy Saddamem a Al-Kaidą istniały kontakty. Łącznikiem pomiędzy nim miał być Zarkawi.

5 lutego 2003 roku w czasie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ Colin Powell powiedział: "Dzisiaj w Iraku swoją siedzibę ma najbardziej zabójcza sieć terrorystyczna, której przywódcą jest Abu Musab al-Zarkawi, współpracownik Osamy Bin Ladena i jeden z dowódców Al-Kaidy". Jednak większość ekspertów ds. terroryzmu nie nie wiedziała nic na jego temat.. "Wśród ruchu zwolenników świętej wojny istnieją setki mężczyzn podobnych do Zarkawiego, zaangażowanych bojowników z zacięciem przywódczym" - wyjaśnia były mudżahedin, który mieszka w Londynie Abu Musab stał się sławny, gdy Colin Powell udał się na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ i przedstawił go jako nowego przywódcę globalnego terroryzmu".

"Kiedy Colin Powell powiedział o związku Zarkawiego z terroryzmem zaczęliśmy się zastanawiać dlaczego Abu Musab został obciążony winą za śmierć Foleya. Doszliśmy do wniosku, że zaistniała potrzeba powiązania reżimu Saddama z terroryzmem" - powiedział Fuad Hussejn jordański dziennikarz, który spotkał Zarkawiego w więzieniu. Nagle, staje się on odpowiedzialny za każdy zamach samobójczy, który miał miejsce na świecie po 11 września. Przypisano mu również powstanie komórek w Hiszpanii, Niemczech i Turcji. Został oskarżony o związek z zamachem w Casablance i współuczestnictwo w przeprowadzenie zamachów bombowych w Madrycie.

Do tej pory nie przedstawiono żadnych twardych dowodów potwierdzających te przypuszczenia z wyjątkiem zeznań byłych terrorystów, często uzyskanych z użyciem tortur, w których twierdzili oni, że byli częścią sieci organizacji Zarkawiego. Żadnej z tych osób nie udowodniono rzeczywistych powiązań z Zarkawim, nie przebywali oni także w obozie w Heracie. W przeciwieństwie do tych osób śledczym udało się znaleźć związki pomiędzy Zarkawim a ludźmi aresztowanymi w związku z zamachami, do których sam się przyznał, łącznie z nieudanym zamachem z 2004 roku na siedzibę wywiadu amerykańskiego przy ambasadzie amerykańskiej w Ammanie. Okazało się, że większość z zamieszanych w nie osób przebywała w obozie w Heracie.

Od mitu do rzeczywistości

Ironią losu tuż przed wybuchem wojny w Iraku Zarkawi był małą rybką w jeziorze wojowników świętej wojny i daleko mu było do tego by stał się międzynarodowym przywódcą terrorystów, nie był też na tyle ważną osobistością by stać się łącznikiem pomiędzy Saddamem, a Osamą Bin Ladenem. Znakomicie wykorzystał swoją legendę i zamachy samobójcze, żeby wspiąć się na sam szczyt hierarchii wojowników Dżihadu. Sygnałem jego wejścia na scenę iracką był pierwszy zamach samobójczy. W sierpniu 2003 roku ciężarówka z ładunkiem wybuchowym eksplodowała w kwaterze głównej ONZ w Bagdadzie zabijając przewodniczącego delegacji ONZ i kilkunastu jej członków. Kilka dni później Jassin Dżarrad, ojciec drugiej żony Zarkawiego, wjechał samochodem pełnym ładunków wybuchowych w tłum szyitów przy meczecie imama Alego. Zginęło 125 szyitów, w tym duchowy przywódca Najwyższej Rady Rewolucji Islamskiej w Iraku, ajatollah Muhammed Bakr al-Hakim.

Związek pomiędzy tymi dwoma atakami uszedł uwadze zachodnich obserwatorów. W sierpniu 2003 roku panowało powszechne przekonanie, że wojna w Iraku toczy się z jednej strony pomiędzy koalicją, a zwolennikami szyickiej milicji Muktady al-Sadra, zwolennikami partii BAAS oraz innymi organizacjami irackiego ruchu oporu. Jednakże ta wiadomość została dobrze zrozumiana przez zwolenników Dżihadu. Dla Zarkawiego istnieją dwa fronty w irackim konflikcie. Pierwszy z nich to walka z koalicją, drugi to walka z szyitami w obu główną bronią są ataki samobójcze.

Od końca sierpnia 2003 do grudnia 2004 roku, kiedy Osama Bin Laden uznał Zarkawiego za głowę Al-Kaidy w Iraku Zarkawi pisał do niego listy szukając wsparcia i uznania dla swojej antyszyickiej kampanii. "Ich ostatecznym celem jest ustanowienie szyickiego państwa i prześladowanie ludności sunnickiej" – napisał Zarkawi w jednym z listów. Dlaczego człowiek, który nie chciał przyłączyć się do Al-Kaidy w wczesnych miesiącach 2000 roku z takim entuzjazmem starał się o aprobatę Osamy Bin Ladena? Odpowiedź tkwi, w fakcie, że w przeciwieństwie do przemówienia Powella w ONZ, Zarkawi był praktycznie nieznany przed wojną. Beduin z klasy robotniczej z Zarki przewodzący grupie zagranicznych bojowników, nie miał za sobą religijnego autorytetu, który by pomógł mu poderwać do walki po swojej stronie sunnitów. Desperacko potrzebował legitymizacji i Osama Bin Laden był jedynym, który mógł pomóc mu ją uzyskać.

Ich korespondencja skupiła się głównie wokół potrzeby rozbicia klinem zarysowującej się jedności pomiędzy sunnicką, a szyicką częścią irackiego ruchu oporu. Zarkawi obawiał się że zjednoczony narodowy ruch oporu może przybrać świecki charakter, który odstręczy wojowników świętej wojny. Te obawy znalazły potwierdzenie wiosną 2004 roku, kiedy powstanie al-Sadra zjednało zyskało aprobatę sunnickich powstańców. Zdjęcia kaznodziei rozplakatowano w sunnickich dzielnicach. Wprowadzenie islamistycznych wojowników na główny front bitwy z Amerykanami miało przyczynić się do zbudowania sunnickiego państwa islamskiego w Iraku.

Amerykańska obsesja skupiona na jego osobie przejawiająca się w obciążaniu go za każdy atak zarówno w Iraku jak i poza nim, zwłaszcza zamachy samobójcze i ruch oporu w Faludży, pomogła mu pozyskać aprobatę o którą się starał. W grudniu 2004 roku Bin Laden zdecydował się udzielić mu wsparcia przyznając mu tytuł Emira Al-Kaidy w Iraku. Wkrótce po tym dopływ środków i ochotników umożliwił prowadzenie Jordańczykowi walki z koalicją oraz okrutnej kampanii samobójczych zamachów przeciw szyitom, która sprowadziła Irak na krawędź wojny domowej.

9 listopada 2005 roku Abu Musab al-Zarkawi spełnił przepowiednię wypowiedzianą kilka lat wcześniej przez jordańskie władze, kurdyjski wywiad oraz amerykański rząd: przekształcił mit w mrożącą krew w żyłach rzeczywistość. Od małomiasteczkowego zabijaki poprzez małej rangi wojownika Dżihadu do przywódcy Al-Kaidy w Iraku w pełni wykorzystał legendę jaka narosła wokół jego osoby. Kiedy po raz pierwszy o nim usłyszano w lutym 2003 roku był nic nieznaczącym wojownikiem świętej wojny, dzisiaj jest niezaprzeczalnie najbardziej poszukiwanym przywódcą terrorystów. Tragedią jest, że stworzyliśmy coś czego nie jesteśmy w stanie okiełznać.

Loretta Napoleoni
tłumaczenie: Piotr Chmielarz


Loretta Napoleoni jest znaną ekspertką w kwestiach analizy finansowania terroryzmu. Jako jedna z pierwszych miała możliwości zrobienia wywiadu z członkami odrodzonych Czerwonych Brygad we Włoszech. Jej książkę "Terror incorporated" przetłumaczono na 12 języków. Ostatnio opublikowanła książkę "Iraq Insurgent: Al-Zarqawi and new generation".

Tekst pochodzi ze strony www.antiwar.com.

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


22 listopada:

1819 - W Nuneaton urodziła się George Eliot, właśc. Mary Ann Evans, angielska pisarka należąca do czołowych twórczyń epoki wiktoriańskiej.

1869 - W Paryżu urodził się André Gide, pisarz francuski. Autor m.in. "Lochów Watykanu". Laureat Nagrody Nobla w 1947 r.

1908 - W Łodzi urodził się Szymon Charnam pseud. Szajek, czołowy działacz Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej. Zastrzelony podczas przemówienia do robotników fabryki Bidermana.

1942 - W Radomiu grupa wypadowa GL dokonała akcji odwetowej na niemieckie kino Apollo.

1944 - Grupa bojowa Armii Ludowej okręgu Bielsko wykoleiła pociąg towarowy na stacji w Gliwicach.

1967 - Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję wzywającą Izrael do wycofania się z okupowanych ziem palestyńskich.

2006 - W Warszawie zmarł Lucjan Motyka, działacz OMTUR i PPS.


?
Lewica.pl na Facebooku