Działacze stowarzyszenia wezwali do ogólnospołecznego poparcia dla Listu Otwartego do Premiera Donalda Tuska w tej sprawie (jego treść dostępna jest tutaj), wystosowanego m.in. przez ludzi nauki i kultury.
Na terenie Pomorza przystąpili również do akcji rozdawania ulotek informacyjnych na temat zagrożeń wynikających z zapowiadanych zmian w prawie. Odwiedzili m.in. Kartuzy, Żukowo, Przodkowo. Przyłączyli się do nich również działacze - oficjalnie współpracującej ze stowarzyszeniem - Polskiej Partii Socjalistycznej.
19 stycznia Młodzi Socjaliści odwiedzili - jako pierwszy - powiat kartuski. Jak podają - zagrożone likwidacją byłyby tam filie biblioteki publicznej w Kiełpinie, Mirachowie i Staniszewie. Działacze rozmawiali m.in. z Elżbietą Gizelą z Kiełpina, która przybliżyła im kwestię czytelnictwa w tej wsi. Na 3,5 tysiąca mieszkańców Kiełpina z biblioteki korzysta ponad 350 osób, czyli więcej niż 10 procent. Zdaniem Gizeli i Młodych Socjalistów - oznacza to, że biblioteka publiczna jest potrzebna, spełnia ważną rolę w edukacji młodzieży szkolnej, ale nie tylko - ułatwia dotarcie do słowa pisanego ponad 100 osobom, które nie są ani uczniami, ani studentami: rolnikom, pracującym oraz bezrobotnym.
Dlaczego likwidować biblioteki wiejskie, skoro jest to być może ostatnia już ostoja kultury i nauki samodzielnego myślenia? Czy mamy wszyscy dać się ogłupić reżimowej telewizji?! - mówiła Alicja Szczypta (MS - PPS). Wręcz przeciwnie, naszym zdaniem należy nie likwidować, ale rozwijać biblioteki w małych miejscowościach, również dlatego, że prócz funkcji czysto bibliotecznej, która jest niezbędna, pełnią one także inną rolę kulturową i kulturalną: są miejscem spotkań kół zainteresowań, dyskusji, debat oraz nierzadko działalności grup aktywnie uprawiających i popularyzujących kulturę - dodała.
Według badań Biblioteki Narodowej z 2008 roku przy rosnących cenach książek najpopularniejszym ich źródłem pozostają biblioteki (40 proc.), zwłaszcza publiczne (27 proc.). W Polsce działa ok. 8,5 tys. bibliotek i 1600 punktów bibliotecznych. Zatrudniają one ok. 18 tys. bibliotekarzy. Jak długo będziemy mogli jeszcze uznawać te dane za aktualne? - podają na swojej stronie Młodzi Socjaliści.
Nie oddamy bibliotek wiejskich! - stanowczo podkreślają działacze lewicowego stowarzyszenia i zapowiadają kolejne działania w tym kierunku.
Andrzej Wiśniewski