Andrzej Ziemski: Dekada dla lewicy

[2011-01-04 08:54:44]

Andrzej Ziemski, redaktor naczelny "Przeglądu Socjalistycznego", były przewodniczący Rady Naczelnej Polskiej Partii Socjalistycznej w latach 2003-2005 - rozmawia Piotr Kuligowski.


Jaka była dla lewicy w kraju i na świecie pierwsza dekada XXI w.?

Nie najlepsza. Lewica w obszarze globalnym jest od wielu lat w defensywie. Po załamaniu się realnego socjalizmu na obszarze części Europy i Azji, przejściu Chin na eksperyment łączenia liberalnej gospodarki i kontynuowania politycznego systemu monopartyjnego, upadku tzw. III drogi Giddensa, którą lansowali Schroeder i Blair, a w Polsce Leszek Miller i innych faktów, lewica nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na problemy globalne wynikające z konsekwencji wieloletniej polityki neoliberalnej obecnej na wielkich obszarach współczesnego świata i skutków światowego kryzysu finansowego. Lewica nie przedstawiła w tym czasie swojej wizji przyszłości w aspekcie takich problemów, jak postępujące rozwarstwienie społeczne, bezrobocie, bezdomność, wykluczenie społeczne, ograniczone zasoby naturalne globu, w tym szczególnie wody pitnej, a także zagrożenia wynikające z nierezygnowania przez głównych graczy globalnych z polityki stosowania siły. Prowadzi to do zagrożeń pokoju i braku zrównoważonego rozwoju współczesnego świata.

Zarówno wielkie krajowe partie lewicowe, jak też ich światowe federacje np. Międzynarodówka Socjalistyczna okazały się bezradne wobec ekspansji wielkiego kapitału i retoryki neoliberalnej. Wiąże się to także z niedostosowaniem metod działania lewicy do wyzwań wynikających z powstania nowych zjawisk społecznych na gruncie społeczeństwa informacyjnego.

Szczególnie powstanie syndromu demokracji medialnej, a więc pozorów demokratycznego porządku współtworzonego przez media postawiło lewicę na dalekich miejscach w kolejce do walki o wpływy i możliwość kształtowania rzeczywistości poprzez dialog społeczny i realne decydowanie o światowej ekonomii i polityce.

Znaczący wpływ na możliwości lewicy miały procesy zmian w strukturach społecznych będące wynikiem postępu cywilizacyjnego i nowych technologii oraz zanikanie tradycyjnie pojmowanego "świata pracy". Nastąpiło świadome zatarcie ze strony układu neoliberalnego i nieświadome często ze strony lewicy, tradycyjnego konfliktu kapitał-praca, na rzecz konfliktów o innym charakterze np. pomiędzy cywilizacją zachodnią a terroryzmem, pomiędzy głównymi graczami światowymi o źródła energii itp.

Cała nasza cywilizacja stanęła po raz kolejny przed problemem wyboru: "mieć czy być", a lewica nie potrafiła odpowiedzieć na to pytanie i wskazać właściwych dróg realizacji ideału: "być".

Polska lewica przeżywa od lat wielu wszystkie choroby lewicy światowej wymienione wyżej. Do tego dołącza się dodatkowo spuścizna po latach realnego socjalizmu i w tym złym, ale i w dobrym wymiarze, a także jej dezintegracja.

Jeśli przyjmiemy, że tradycyjnie pojmowany obszar polskiej lewicy społecznej, a więc w przybliżeniu - elektoratu lewicowego, obejmuje przynajmniej połowę sceny politycznej, to absencja wyborcza na poziomie 50 procent wskazuje na świadome, bądź nieświadome wykluczenie połowy, a wyniki wyborcze świadczą o niereprezentatywności lewicy politycznej (partii, ugrupowań, związków zawodowych, stowarzyszeń) wobec swego elektoratu. Scena polityczna w Polsce jest od wielu lat zafałszowana i grasują na niej głównie populiści. Oni zdobywają zarówno ludzkie umysły i realną władzę dzięki wyrafinowanym procesom manipulacji i technikom medialnym.

Ostatnia dekada była okresem kontynuowania w Polsce polityki neoliberalnej, dalszej prywatyzacji, wyzbywania się przez państwo swoich zapisanych w Konstytucji uprawnień, szczególnie w obszarze spraw społecznych. Kontynuowano przyjęty w I Planie Balcerowicza z 1990 roku wariant monetarystyczny, który zbankrutował już w większości krajów świata. Lewica parlamentarna nie znalazła lekarstwa na wirus neoliberalizmu, który dała sobie zaszczepić w wyniku kontraktu "okrągłego stołu" i późniejszych uzależnień.

Ze względu jednak na narastanie światowego kryzysu ekonomicznego w sferze społecznej i jego przechodzenie w sferę polityczną, polska lewica ma szanse na zwiększenie aktywności i zwiększenie wpływu na politykę państwa w najbliższych latach. Kształtujące się warunki wewnętrzne, a więc bankructwo dotychczasowej polityki neoliberalnej, a także otoczenie zewnętrzne - bankructwo kilku gospodarek, również europejskich i ogólnie narastający kryzys społeczny, takie możliwości daje.

Pozostaje pytanie, jak je wykorzystać i kto to może zrobić?

Jakie są perspektywy dla lewicy na drugą dekadę XXI w.?

Perspektywy lewicy zarówno w wymiarze krajowym, jak i globalnym zależą od kilku czynników, przede wszystkim jednak od tego, jaką odpowiedź dać może ona na realny kryzys i bankructwo idei neoliberalnych. Czy będzie w stanie przezwyciężyć rozdrobnienie i jałowe wewnętrzne spory, a z naturalnej różnorodności uczynić walor pozytywny. Czy będzie w stanie odbudować społeczną wiarygodność i zdolność wyborczą i koalicyjną, do utworzenia po najbliższych wyborach programu silnej opozycji włącznie.

Wiąże się z tym potrzeba sformułowania realistycznej diagnozy współczesnego świata, opisania i wartości ideowych i filozoficznych, jakie kształtują się w oparciu o życie społeczeństw i ich doświadczenia zarówno indywidualne, jak i zbiorowe. Wiąże się z tym potrzeba odniesienia wobec takich zjawisk, jak rewolucja technologiczna i postęp cywilizacyjny z jednej strony a rozwarstwienie społeczne, bieda i wykluczenie z drugiej.

Lewica musi przeciwstawić się najgroźniejszym zjawiskom społecznym, które sprowadzają współczesnego człowieka do roli przedmiotu w grze. Musi nadać ludziom wiarę w ich podmiotowy charakter. Musi także mówić o roli zbiorowości w kształtowaniu rytmu życia społeczeństw, bowiem wraz z neoliberalizmem odchodzi z filozofii społecznej kanon skrajnego indywidualizmu, jako wyznacznika oczekiwanych postaw i zachowań.

Problemem polskiej, ale również światowej lewicy jest stosunek do kapitalizmu. Po doświadczeniach ponad 30 letniego eksperymentu neoliberalnego widać, że nie może być tutaj kompromisu. Miejsce ustępującej lewicy, której wyróżnikiem jest m.in. racjonalna polityka społeczna, zajmuje w ostatnich latach kapitał prywatny, dla którego podstawowym kryterium jest zysk. Jedynie państwo, jako takie, jest w stanie zagwarantować realizację postulatów społecznych i postawić tamę przed opanowaniem sektora tzw. usług społecznych przez kapitalistyczne reguły rynkowe. Tak więc realizacja lewicowych postulatów i programów może skutecznie odbywać się pod ochroną państwa, czego dowiodły m.in. doświadczenia skandynawskie. Neoliberalna doktryna państwa, jako "nocnego stróża", powinna być przez lewicę konsekwentnie zwalczana. Jeśli lewica chce kształtować swoje wizje ideowe i programowe musi mieć wpływ na politykę państwa.

Dotyczy to wpływu na politykę w sprawach podstawowych. Na przykład lansowanej przez ostatnie 20-lecie w Polsce doktryny własności prywatnej. Pomijając naturalną dla tzw. wolnego świata” równoprawność sektorów własności i gospodarowania, zauważać można tutaj kolizję z zapisami Konstytucji, które mówią o społecznej gospodarce rynkowej.

Uważam, że lewica powinna wrócić do koncepcji PPS z 2004 roku powołania Komitetu Obrony Konstytucji i domagać się jej przestrzegania przede wszystkim w tych obszarach, które dotyczą zapisów związanych z zapewnieniem realizacji zasad sprawiedliwości społecznej.

Polska lewica po ostatnich szczególnie wyborach samorządowych i prognozach dotyczących wyborów parlamentarnych znajduje się w ciekawej sytuacji - istnienia jednej dominującej, partii parlamentarnej - SLD, która działa w otoczeniu mniejszych. Powoduje to potrzebę znalezienia wspólnego języka i zasad współpracy. Dotychczas dominacja SLD nie zawsze służyła, często ze względu na wewnętrzne uwarunkowania, budowaniu partnerskiej współpracy. Stan ten i doświadczenia wymagają przemyśleń, jak odbudować zasadę "jedności w różnorodności".

Nie da się przy tak podzielonej scenie politycznej (praktycznie na cztery części), znaleźć miejsca dla mniejszych ugrupowań lewicowych - naturalną perspektywą jest więc współpraca.

Uważam, że w perspektywie przedwyborczej w roku 2011 warto wrócić do idei "okrągłego stołu lewicy", który mógłby zarysować założenia lewicowej alternatywy programowej dla Polski w ramach przygotowania odpowiedzi na zasadnicze wyzwanie przyszłości - co po neoliberalizmie?

Generalnie uważam, że nadchodząca dekada może być czasem dla lewicy, bowiem kilkudziesięcioletnia polityka neoliberalna zwieńczona światowym kryzysem, doprowadziła do granic możliwości cierpliwość społeczną. Wydarzenia w Grecji to potwierdzają. Wielki kapitał dochodzi powoli do granic wydolności społecznej. Jedynie równowaga pomiędzy kapitałem i pracą daje możliwości pokojowego rozwoju świata. Ta dekada, to może być czas dla świata pracy.

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


27 listopada:

1892 - W Paryżu zakończył się zjazd działaczy polskich organizacji socjalistycznych, który utworzył Związek Zagraniczny Socjalistów Polskich i przyjął założenia do "Szkicu programu Polskiej Partii Socjalistycznej".

1921 - W Uhrovcu urodził się Alexander Dubček, działacz polityczny, przywódca obozu reform z okresu praskiej wiosny.

1924 - Początek zakończonego częściowym zwycięstwem strajku 120 tysięcy włokniarzy (głównie okręg łódzki); postulaty płacowe.

1978 - Założono Partię Pracujących Kurdystanu (PKK).

1986 - W całej Francji 600 tys. studentów i licealistów manifestowało przeciwko forsowanemu przez prawicowy rząd projektowi zmian w szkolnictwie wyższym.

2005 - Manuel Zelaya wygrał wybory prezydenckie w Hondurasie.

2012 - Palestyna: W Ramallah odbyła się ekshumacja zwłok Jasira Arafata.


?
Lewica.pl na Facebooku