Anna Kowalczyk: Rozdroża Ruchu Palikota

[2012-06-02 10:25:33]

Po okresie ubiegłorocznej kampanii wyborczej Janusz Palikot jawił się jako gwiazda polskiej lewicy, niektórzy komentatorzy obwołali go wręcz mesjaszem lewicy. Jednak lewicowość to nie tylko podnoszone przez ruch jego imienia - skądinąd istotne - postulaty kulturowe, ale również wrażliwość społeczna, dążenie do wyrównywania podziałów społecznych i majątkowych oraz systemowe ułatwianie, a nie utrudnianie ludziom życia. Sprawdzianem lewicowości Palikota było zachowanie przy okazji tzw. reformy emerytalnej, sprowadzającej się do mechanicznego podniesienia progu wiekowego przechodzenia na emeryturę do 67 lat, która została przeprowadzona - bez wcześniejszych zapowiedzi w trakcie kampanii wyborczej - pośpiesznie i jedynie z prowizorycznymi konsultacjami społecznymi oraz pracowniczymi.

Wiek emerytalny na poziomie 67 lat to bardzo wysoki próg, niższy wszakże niż średnia długość życia, ale pamiętajmy, że średnia to wciąż tylko średnia - jedni umierają wcześniej, a inni później i wielu pracowników / wiele pracownic zwyczajnie nie dożywa do emerytury, która i tak niejednokrotnie nie wystarcza na godne przeżycie.

Rząd Tuska i Pawlaka powoływał się na przykład innych krajów europejskich, w których również podnosi się wiek emerytalny (chociażby Niemiec czy Wielkiej Brytanii). Posuwano się wręcz do stwierdzeń, że wszystkie kraje wprowadzają takie rozwiązanie, co jest oczywistą nieprawdą. Należałoby zauważyć, że podawane nam za przykład kraje posiadają znacznie lepiej rozwiniętą infrastrukturę socjalną, lepsze warunki na rynku pracy oraz w ramach służby zdrowia, znacznie wyższe przeciętne pensje realne, jak również nieraz o kilka lat wyższą średnią długość życia niż w Polsce. Poza tym wyższy wiek emerytalny jest tam obudowany rozmaitymi udogodnieniami, jak np. emerytury całkowite bądź częściowe po określonym stażu pracy w systemie składkowym (przy czym o wysokości pozwalającej na godne przeżycie). Nie brakuje także przykładów wielu innych krajów Europy, w których wiek emerytalny wynosi mniej niż 67 lat.*

Przy okazji debaty nad emeryturami, za sprawą koalicyjnego Polskiego Stronnictwa Ludowego, wynegocjowano tzw. emerytury częściowe na poziomie 50 % przewidzianego świadczenia, pod warunkiem osiągnięcia wieku 62 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn oraz odpowiednio 35 i 40 lat stażu w systemie składkowym, jednak taka wysokość emerytury może w wielu przypadkach - w polskich warunkach - nie pozwalać na godne, a nawet na jakiekolwiek przeżycie. Przy okazji toczącej się debaty zgłoszono także kilka innych sensownych projektów, jak np. całkowite emerytury po osiągnięciu stażu pracy odpowiednio 35 i 40 lat dla kobiet i mężczyzn (co mogłoby wiązać się również z upowszechnieniem oskładkowanych w systemie ZUS form umów o pracę) czy referendum ogólnokrajowego ws. wieku emerytalnego.

Jednak Klub Sejmowy Ruchu Palikota z konsekwencją odrzucał te projekty. Nie chciał godnych emerytur dla pracowników z długim stażem pracy, nie chciał, aby ludzie sami decydowali o tym, w jakim wieku odejść na emeryturę. Podobnie zachował się w sprawie podniesienia prawnie określonej pensji minimalnej, w Polsce wyjątkowo niskiej na tle pozostałych krajów Europy czy też w sprawie opodatkowania bankowych transakcji finansowych. W sporze pomiędzy wielkim kapitałem, a światem pracy, stał po stronie tego pierwszego. Ostatecznie zdecydowana większość posłów i posłanek Ruchu Palikota (kilkoro z nich w tym przypadku wyłamało się z dyscypliny klubowej) opowiedziała się za mechanicznym podniesieniem wieku emerytalnego do 67 lat, uderzając tym samym w większość polskiego społeczeństwa.

Palikot tłumaczył, że poparcie jego klubu dla tzw. reformy emerytalnej wiązało się z wynegocjowaniem rozwiązań osłonowych, jak zwiększenie funduszy z budżetu państwa na nowe żłobki i przedszkola, odmrożenie progów dochodowych uprawniających do korzystania z pomocy społecznej czy też wprowadzenie bezpłatnych badań medycznych dla osób po 60 roku życia. Kiedy? Jak? O ile? Ciekawe, czy te zapowiedzi zmaterializują się w jakikolwiek wymierny sposób, część z nich jest sama w sobie bezprzedmiotowa (jak bezpłatne badania, które już teraz - przynajmniej w teorii - przysługują ubezpieczonym pracownikom i bezrobotnym). Poza tym polityka sprowadzająca się do zabierania jednym potrzebującym, a dawania innym potrzebującym, bez sięgania przy tym do kieszeni najbogatszych, nie budzi uznania.

Kolejnym argumentem Palikota było to, że koalicja rządzącej Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego i tak przegłosowałaby tzw. reformę emerytalną, wobec czego poparcie ze strony Ruchu Palikota niczego w tej kwestii nie zmienia. Czy na pewno? Otóż nie. W głosowaniu w Sejmie wzięło udział 455 posłów i posłanek, a więc większość niezbędna do przyjęcia nowej ustawy emerytalnej wynosiła 228 głosów. Ustawa przeszła stosunkiem głosów: 268 za, 185 przeciw, dwóch wstrzymujących się. Gdyby 42 posłów i posłanek Ruchu Palikota obecnych na sali zagłosowało przeciwko ustawie, wymagana większość nie zostałaby osiągnięta. Można więc powiedzieć, że głosy drużyny Palikota przeważyły o podniesieniu wieku emerytalnego pracownikom i pracownicom w Polsce.

Alienacja i arogancja władzy, niepytanie o zdanie społeczeństwa, lekceważenie jego potrzeb i poglądów, wreszcie niezrozumienie i poniżanie protestujących w obronie społecznych praw związkowców - to nie linia wrażliwej społecznie lewicy, ale egoistycznie nastawionej prawicy. Palikot w trakcie kampanii wyborczej i po jej upływie słusznie wytykał SLD miałkość ideologiczną. Wypadałoby jednak przyznać, że w obecnej kadencji Sejmu to SLD w znacznie większym stopniu staje po stronie społeczeństwa. Palikot, mimo że formalnie należy do opozycji, wspiera antyspołeczną linię rządu, tracąc przy tym systematycznie poparcie.

Założenie maski Anonymous, publiczne zapalenie jointa, złożenie aktu apostazji czy wykrzyczenie hasła "zero bezrobocia!" (skądinąd przy jednoczesnym niewypłacaniu pensji wielu swoim pracownikom) dotyka spraw ważnych i niesłusznie pomijanych w debacie publicznej. To jednak wciąż za mało, aby nazywać się lewicą. Liczą się nie tylko happeningi czy deklaracje, ale również konkretne czyny, a tych w przypadku Ruchu Palikota brakuje. Lewica w Polsce musi dopiero zostać odbudowana, ale nie przez wyalienowaną od potrzeb społeczeństwa, klasową i wodzowską partię "bogatych dla bogatych".

Anna Kowalczyk




*Co ciekawe, w trakcie ostatniej kampanii prezydenckiej we Francji zgłaszano postulaty obniżenia - wprowadzonego w czasie prezydentury Sarkozy'ego - wieku emerytalnego na poziomie 62 lat z powrotem do 60 lat, pod warunkiem osiągnięcia 40 lat stażu pracy w systemie składkowym, było to zaakcentowane m.in. w programie wyborczym obecnie urzędującego prezydenta Hollande'a.

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku