Sąd pracy - Umowa zlecenia korzystna dla zatrudnionych

Sąd pracy: Umowa zlecenia korzystna dla zatrudnionych

[2012-11-12 18:24:35]

Gdański sąd pracy wydał wyrok w głośnej sprawie byłych pracowników ochrony firmy DGP Dozorbud Grupa Polska, którzy w kilku procesach domagają się ustalenia istnienia stosunku pracy oraz zapłaty wynagrodzenia za pracę, którą świadczyli przy ochronie Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

W ostatnią środę sprawa jednego z nich, pana Jarosława skończyła się wyrokiem Sądu Rejonowego Gdańsku-Południe w Gdańsku. Sąd oddalił roszczenie o ustalenie, że umowa zlecenia, którą zawarł pan Jarosław była faktycznie umową o pracę.

Ochroniarz podnosił w toku procesu, że nie został zatrudniony na podstawie umowy o pracę, bo nie był osobą niepełnosprawną i DGP Dozorbud Grupa Polska nie otrzymałby dofinansowania jego stanowiska pracy z Państwowego Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Jednym z najważniejszych dowodów w sprawie, była książka służby (wyniesiona przez pracowników z zakładu pracy), która dokumentowała sposób rozliczania pracy zleceniobiorców i pokazywała, że ich praca niczym nie różniła się od tego, jak pracowały osoby z umową o pracę. Według pracodawcy, książka ta nie istniała, na co przedstawiono protokół zniszczenia sprzed blisko dwóch lad. W odpowiedzi pełnomocnik pana Jarosława okazał sądowi istniejący i kompletny egzemplarz tej książki. Oprócz niej przedłożono wspólne grafiki pracy pracowników i zleceniobiorców oraz przesłuchano szereg świadków, którzy potwierdzili że pan Jarosław pracował w czasie i miejscu wyznaczonym przez pracodawcę pod jego bezpośrednim nadzorem.

Sąd nie podzielił jednak tych argumentów i uznał, że dwukrotne podpisanie umowy zlecenia oznacza, że pan Jarosław godził się na cywilnoprawny charakter zatrudnienia. Sąd nie podzielił poglądu związkowców, że umowy te były zawierane pod presją ekonomiczną pracodawcy (pan Jarosław pracował często po 240 godzin miesięcznie uzyskując wynagrodzenie brutto w wysokości 1400 zł). Uzasadniając wyrok sędzia Paula Markiewicz stwierdziła, że umowa zlecenia była korzystna nie tylko dla DGP Dozorbud Grupa Polska, ale także dla pracownika, bo dzięki zawarciu takiej umowy miał on źródło dochodu i nie był osobą bezrobotną. Oddalając powództwo, sąd zwolnił jednocześnie pana Jarosława z konieczności zapłaty kosztów procesu.

Reprezentujący pana Jarosława w toku procesu Grzegorz Ilnicki z pomorskiego OPZZ "Konfederacja Pracy" (i zarazem nasz redakcyjny kolega z lewica.pl) złożył dziś wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku i już zapowiedział apelację. Jest wiele spraw, w których mamy niedosyt, że nie przeprowadziliśmy wszystkich dowodów, że nie wnioskowaliśmy o wszystkich świadków, ale w tym konkretnym procesie zrobiliśmy wszystko, co należało, by wykazać że pan Jarosław był pracownikiem, a nie zleceniobiorcą. Sąd pracy nie może ignorować presji ekonomicznej pracodawcy, który zastępuje umowę o pracę zatrudnieniem śmieciowym w imię zasady swobody umów - uważa Ilnicki.

Krzysztof Kobrzak

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Filip Springer: Wyrzeczenia to droga do nowej duchowości

John Paul: Trump wyciąga łapy w stronę Iranu

Xawier Woliński: Konserwie wolno wszystko, lewakom nic

Weronika Parfianowicz, Jakub Rok: Odzyskać przyszłość

John Paul: Nawrocki prezydentem

John Paul: Lewica na powyborczych rozdrożach

Sąd pracy: Umowa zlecenia korzystna dla zatrudnionych

lewica.pl w telefonie

2 lipca: