Piotr Ciszewski: Zbędny niezbędnik

[2013-05-10 14:19:21]

Publikacji rzetelnie przedstawiających historię lewicy jest obecnie w Polsce niewiele. Liczne tematy w ogóle nie zostały opracowane i omawiając je można opierać się jedynie na propagandowych publikacjach z czasów PRL lub wykrzywionych tworach historyków z IPN. Dlatego publikacje takie jak „Niezbędnik historyczny lewicy” mogą być pomocne w zachowywaniu pamięci o historii ruchu lewicowego w Polsce. Niestety jak w wielu wypadkach dobre chęci nie wystarczyły, a wykonanie rażąco odbiega od szczytnej idei stojącej za pomysłem książki.

Autorzy już we wstępie ujawniają główny mankament Niezbędnika. Jest on reakcją na prawicową propagandę, czyli z założenia dostosowuje się do tego, co prezentuje przeciwnik, zamiast prezentować nowe treści. Także forma pozostawia wiele do życzenia. Biorąc do ręki Niezbędnik miałem wrażenie, że jest to, wbrew deklaracjom ze wstępu, szkolny bryk. Opisanie historii lewicy w Polsce w tak zwięzłej formie musiało wiązać się z jej spłyceniem i encyklopedyczną formą haseł.

Braki historyczne

Nie zachwyca również zakres tematów. Niezbędnik rozpoczyna się rozdziałem o II RP, tak jakby wcześniej nie istniała żadna lewica. Nie znajdziemy w nim informacji o Ludwiku Waryńskim, pierwszych ugrupowaniach socjalistycznych na ziemiach polskich, ani nawet o rewolucji 1905 r. Tym samym nie zostało spełnione główne założenie publikacji, czyli odkłamywanie prawicowej propagandy. Jednym z jej założeń jest bowiem twierdzenie, że lewica nie ma w Polsce głębszych tradycji, czy też celowe pomijanie wydarzeń takich jak rewolucja 1905 r., podczas której ideowi protoplaści prawicy często występowali po stronie zaborcy.

Przyjrzyjmy się jednak hasłom Niezbędnika – pierwsze z nich w kilku zdaniach stara się wytłumaczyć ideę I Międzynarodówki. Autorzy sugerują, że jej tradycje kontynuuje obecna Międzynarodówka Socjalistyczna, w skład której wchodzą SLD i UP. Teza bardzo karkołomna i pomijająca wiele historycznych zawirowań wiążących się z I Międzynarodówką oraz fakt, że od jej rozpadu istniało jeszcze kilka innych międzynarodówek.

II RP – krócej niż w Wikipedii

Drugie z kluczowych haseł wygląda już lepiej, choć pisanie o historii PPS na jednej stronie oznacza, że pominięto nawet wiele kwestii kluczowych dla dziejów tej partii. Oczywiście nie mogło zabraknąć też Piłsudskiego, do którego tradycji jak widać odwołują się autorzy Niezbędnika. Szkoda że nie wytłumaczyli szerzej na przykład na czym polegał konflikt wokół postulatów niepodległościowych PPS.

Hasło dotyczące Komunistycznej Partii Polski zawiera z kolei propagandowe uproszczenie jakoby brak jej popularności był rezultatem negatywnego stosunku KPP do haseł niepodległościowych. Dyskusyjna jest również teza, że sprzeciw wobec niepodległości Polski wynikał z przekonania komunistów o utopijności tego postulatu. „Niezbędnik” ani słowem nie nawiązuje do postulatów na przykład Róży Luksemburg czy idei internacjonalizmu, prezentowanej przez ówczesnych komunistów.

Pozostałe hasła dotyczące czasów II RP są opracowane w miarę dobrze, choć bardzo skrótowo. Pojawiające się komentarze, że nazwanie Berezy Kartuskiej obozem koncentracyjnym to skandal dowodzą, że wypowiadający je nie mają pojęcia o znaczeniu terminu „obóz koncentracyjny”, ponieważ nie ogranicza się on do nazistowskich obozów zagłady.

Dziwny jest fakt poświęcenia w lewicowym podobno „Niezbędniku” jedynie kilku zdań historii strajków robotniczych i brak choćby wzmianki o działalności związków zawodowych w Dwudziestoleciu Międzywojennym. Wyrugowano z niego całkowicie informacje o próbach tworzenia po 1918 r. rad robotniczych i przejmowania kontroli nad zakładami. Pominięto też fakt, że w zwalczanie samorządności robotniczej czy na przykład odbieranie broni walczącym w 1923 r. w Krakowie robotnikom, angażowali się niektórzy legalistycznie nastawieni politycy PPS.

Bardzo dyskusyjne jest hasło „polityka gospodarcza”. Autorzy twierdzą jakoby „W okresie II RP realizowano liberalną politykę gospodarczą”. Teza co najmniej dyskusyjna i polegająca na stosowaniu współczesnych terminów do opisywania zjawisk historycznych. Zaraz pada jednak stwierdzenie o przyjęciu zasad keynesizmu i budowie Centralnego Okręgu Przemysłowego oraz Gdyni. Są to przejawy planowej polityki gospodarczej, a Gdynia powstawać zaczęła w roku 1921. Elementy gospodarki planowej, a później również autorytaryzmu połączonego z korporacjonizmem były więc wyraźne w czasach II RP.

II Wojna Światowa – prawie nic

O ile II RP omówiono skrótowo, to okres Drugiej Wojny Światowej doczekał się „aż” pięciu stron. Autorzy najwyraźniej uznali, że okres ten nie wymaga odkłamania. Z organizacji konspiracyjnych omówiono jedynie AK, AL, NSZ i Bataliony Chłopskie. W informacji o Powstaniu Warszawskim wkradła się dyskusyjna teza jakoby „najważniejszą lewicową formacją w Powstaniu była Armia Ludowa”. Nie wspomniano o Organizacji Wojskowej PPS ani Związku Syndykalistów Polskich. W „Niezbędniku” nie zmierzono się na przykład ze stosunkiem różnych odłamów lewicy do manifestu PKWN oraz rządu londyńskiego.

PRL – kontrowersje i pominięcia

Rozdział dotyczący okresu PRL rozpoczyna się od hasła o modernizacji. Tutaj autorzy cofnęli się aż do XVII wieku, gdy to „na wschodzie doszło do powtórnej feudalizacji i zdominowania gospodarki przez rolnictwo”. Według autorów zapewne do połowy XVII wieku w Polsce dominowały miasta i handel. Można jeszcze przyjąć, iż autorzy nie znają się na tak odległej historii, choć żaden to powód do chwały. To, że nie wspomnieli o odradzającej się po 1945 roku spółdzielczości czy próbach przejmowania przez załogi zakładów pracy oznacza, że woleli dobrać hasła tak, aby puścić oko do osób tęskniących za PRL, zamiast analizować najbardziej istotne dla lewicy procesy społeczne. Nie pada ani jedno słowo o próbach wprowadzenia samorządu pracowniczego po październiku 1956 roku. Hasła dotyczące PRLu przedstawiają jego jasne strony, uciekając od tematów niewygodnych. Są odwróceniem obecnej w publikacjach na przykład IPN czarnej legendy tego okresu. Pominięto protesty robotnicze z roku 1956 czy 1970. Autorzy nie podjęli próby odzyskania dla lewicy tradycji robotniczych zrywów wymierzonych nie w socjalizm, lecz partyjną oligarchię. Nie chcieli również obalić prawicowej propagandy o robotnikach walczących „o Boga i religię” oraz „przeciwko komunie”.

1980 r. i strajki skwitowano kilkoma zdaniami w haśle „porozumienia sierpniowe”. Zdumiewa mnie, że lewicowi podobno autorzy nie zastanowili się nawet nad przyczyną tak ważnych dla historii Polski protestów oraz nie przeanalizowali postulatów, z których wiele stanowiło przecież klasyczne lewicowe żądania. Stan wojenny według Niezbędnika to z kolei wynik „radykalizacji Solidarności” oraz nacisków ZSRR. Pojawia się też, typowe dla prawicy stwierdzenie, że fala strajków przyczynia się do pogorszenia sytuacji gospodarczej (podczas gdy wybuchły w wyniku jej pogorszenia).

III RP – slogany i polityka

Ostatni rozdział dotyczący III RP jest najbardziej nierówny. Znalazły się w nim hasła opracowane w miarę dobrze, jak i totalnie zmanipulowane politycznie. Plan Balcerowicza przedstawiono poprawnie, oczywiście unikając stwierdzenia, że w jego wprowadzaniu miały udział również elity ówczesnej władzy, z prezydentem gen. Wojciechem Jaruzelskim włącznie. Po kilku zdaniach słusznej krytyki programu nie mogło zabraknąć informacji o tym jak SLD starał się łagodzić jego skutki. Jak było w rzeczywistości, nie trzeba chyba przypominać.

Hasła „Bieda”, „Rozwarstwienie społeczne” i „Rynek pracy” zostały opracowane w miarę dobrze. Są chyba jedynym elementem „Niezbędnika”, który można dobrze ocenić. Autorów należy pochwalić na przykład za wprowadzenie pojęcia „pracujących biednych”.

O wiele gorzej jest gdy dotrze się do haseł takich jak „Konstytucja” czy „Unia Europejska”. Tutaj eseldowska propaganda aż wylewa się z każdego zdania. Konstytucja jest więc wspaniała, daje rozmaite gwarancje oraz stanowi cud wynikły z politycznego kompromisu. Oczywiście ani słowa o tym, że większość gwarancji zapisano tak, aby wcale nimi nie były lub pozostają jedynie pustymi zapisami. Wejście Polski do UE i NATO uznano za przykłady wielkich sukcesów rządów SLD. O wojnach w Afganistanie, Iraku czy nalotach na Jugosławię nie dowiemy się z tej publikacji nic. „Niezbędnik” nie wychodzi więc poza obowiązującą propagandę.

Przyznam, że niewiele się dowiedziałem z „Niezbędnika” na temat tradycji polskiej lewicy. Poziom merytoryczny publikacji jest słaby. Może ona najwyżej rywalizować z brykami historycznymi. Nie wzbudzi w przeciętnym czytelniku zainteresowania historią, a co najwyżej da mu do ręki kilka gotowych sloganów, którymi będzie mógł operować zapytany o różne kwestie.

Niezbędnik dowodzi również tego, jak odpowiadająca za jego publikację oficjalna „lewica” oddaliła się od ruchów i tradycji pracowniczych. Wszystkie związane z nimi hasła to jedynie marna namiastka tego, co można znaleźć w niemal każdej encyklopedii internetowej. Jednym z celów publikacji okazuje się natomiast pochwała PRL, mogąca być skutecznym sposobem wywołania skandalu.

Czy Niezbędnik historyczny lewicy jest potrzebny? Z pewnością tak, ale nie w takiej formie, nie jako partyjna propaganda, lecz prezentacja różnych nurtów myśli lewicowej, tradycji oraz inspiracji. Powinien zachęcać czytelnika do sięgnięcia po bardziej szczegółowe opracowania, a przede wszystkim mieć zdecydowanie większą objętość.


Bartosz Machalica (red.), Niezbędnik historyczny lewicy, Centrum im. Ignacego Daszyńskiego, Warszawa 2013.

Piotr Ciszewski


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


25 listopada:

1917 - W Rosji Radzieckiej odbyły się wolne wybory parlamentarne. Eserowcy uzyskali 410, a bolszewicy 175 miejsc na 707.

1947 - USA: Ogłoszono pierwszą czarną listę amerykańskich artystów filmowych podejrzanych o sympatie komunistyczne.

1968 - Zmarł Upton Sinclair, amerykański pisarz o sympatiach socjalistycznych; autor m.in. wstrząsającej powieści "The Jungle" (w Polsce wydanej pt. "Grzęzawisko").

1998 - Brytyjscy lordowie-sędziowie stosunkiem głosów 3:2 uznali, że Pinochetowi nie przysługuje immunitet, wobec czego może być aresztowany i przekazany hiszpańskiemu wymiarowi sprawiedliwości.

2009 - José Mujica zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich w Urugwaju.

2016 - W Hawanie zmarł Fidel Castro, przywódca rewolucji kubańskiej.


?
Lewica.pl na Facebooku