Łukasz Drozda: Brzemię outsidera

[2014-02-28 00:50:14]

Polska fascynacja francuską kulturą i wszystkim co francuskie nieco już osłabła, ale przez dobre kilkaset lat francuskość pozostawała dla naszych rodaków wielkim wzorem i obiektem szczerej zazdrości. Jednocześnie, mimo traktowania Paryża jak wyroczni, XX-wieczna lewicująca filozofia francuska spod znaku Sartre’a nie zakorzeniła się u nas właściwie wcale. W tematyce tej, pozornie tak zgranej, istnieją zatem i spore luki. Wydany właśnie najnowszy z polskich przekładów Tony’ego Judta, Brzemię odpowiedzialności. Blum, Camus, Aron i francuski wiek dwudziesty, to jedna z łat na tej luce, tym bardziej, że opowiada o wiodących postaciach francuskiego życia publicznego, ale zarazem jego… outsiderach.

Bohaterów Judta jest trzech, a ich wspólny mianownik wcale nie tak oczywisty. W Brzemieniu odpowiedzialności… jego autor stawia w jednej linii słynnego polityka, znanego przede wszystkim jako socjalistyczny premier późnego, francuskiego międzywojnia, Léona Bluma; pisarza-noblistę, Alberta Camus; i jednego z bardziej znanych, europejskich filozofów II połowy XX w., Raymonda Arona. Reprezentowali nie tylko różne dyscypliny, ale i pokolenia: Blum był wyraźnie starszy, a tragiczna, przedwczesna śmierć Camus na zawsze osadziła autora Dżumy w zupełnie innym kontekście niż Arona, intelektualistę aktywnego do wczesnych lat 80. Do tego ich drogi życiowe były różne: lewicowego polityka, pisarza odnotowującego dość absurdalną w gruncie rzeczy, bardzo krótką przygodę z francuskim komunizmem i świetnie obeznanego w marksizmie, ale jednak liberalnego filozofa, którego trybuną na dekady stała się kolumna prawicowego (we francuskich, postgaullistowskich warunkach wprawdzie, ale mimo wszystko) dziennika „Le Figaro”.

Judt proponuje ciekawe odczytanie tych trzech bohaterów. Pokazuje sylwetki intelektualistów, jakże sztampowego z pozoru elementu minionego stulecia we Francji, ale zarazem osób, które zupełnie nie dają się wtłoczyć w tamtejsze schematy. Byli to wreszcie trzej antykomuniści, co nietypowe dla intelektualistów z krainy maja 68’, a zarazem antykomuniści albo lewicowi, albo też tak jak Aron (sic!), dający się w ujęciu Judta po lewicowemu odczytać – jakże inni od rodzimego podwórka, wypchanego w równym stopniu co bogoojczyźnianym, również i IPN-owskim frazesem. A być może po prostu zagubieni w gąszczu radykalnych czasów intelektualiści socjaldemokratyczni, którzy pozbawieni umiarkowanej scenerii wylądowali w zupełnie absurdalnych miejscach życia publicznego, do dzisiaj będąc przez takową perspektywę nie do końca słusznie odczytywani. Nie mniej zaś na pewno ciekawi od radykalniejszych, głośniejszych do dzisiaj, ale zarazem i wyplutych już chyba na śmietnik historycznej dyskredytacji kolegów, takich jak Sartre i jego „radykalny romantyzm”, który jak pisze Judt „[n]ie podważając w żaden sposób nawyków myślowych swego audytorium i nie wykazując cienia zainteresowania analizą rozwiązań pośrednich pomiędzy zmianą „wszystkiego” i zupełną biernością, w istocie był (…) czymś konwencjonalnym”. Czyli w swej istocie konserwatywnym, a w kontekście tytułu książki, po prostu intelektualnie „nieodpowiedzialnym”. A co czyni argumentację Judta jeszcze bardziej przekonującą, nie wystawia zarazem swoim bohaterom bezkrytycznej laurki, wprost pokazując także naiwne błędy Bluma, czy głębokie rysy na pozornie doskonale racjonalnie etycznej argumentacji Arona.

Brzemię odpowiedzialności… to kolejna z ukazujących się w ostatnim czasie książek zmarłego przed paroma laty anglosaskiego historyka i druga już wśród nich, poświęcona konkretnie francuskiej tematyce, wydana w serii historycznej Wydawnictwa Krytyki Politycznej. Praca na pewno w jego dorobku niekanoniczna i nie tak wciągająca jak rewelacyjny, wspomnieniowy Pensjonat pamięci, ale bez wątpienia interesująca zwłaszcza dla pasjonatów francuskiej tematyki. Tym bardziej, że napisana przez zachodniego autora, ale takiego, którego drugim obszarem badawczych zainteresowań był region Europy Środkowej, skutkiem czego i w tej książce nawet pisząc o recepcji Camus autor przywołuje znajomo brzmiących Miłosza, Gombrowicza czy Jeleńskiego.

Z ocenami Judta można się zgadzać lub nie, ale z pewnością trudno wokół nich przechodzić zupełnie obojętnie tym bardziej, że o ile o Camus po polsku przeczytamy sporo – przełożono już wszak nie tylko jego oficjalne publikacje i biografie, ale nawet wybór osobistych notatek – to Blum i Aron w podobny sposób przybliżeni rodzimym czytelnikom nie zostali. A przy okazji książka ta okaże się miła sercu tych, którzy umiarkowanie niekoniecznie rozumieją jako rozbrat z lewicowością, a przy tym wcale nie podoba im się kompromitacja lewicowej zachowawczości socjaldemokratów minionych dekad, takich jak i nasza własna, „lewicująca” inteligencja jakoś niezbyt zajęta bolesnymi kontrastami własnego podwórka. Opór wobec stalinowskiej obłudy francuskich komunistów ślepych na dokonania swoich sowieckich patronów miał też tymczasem inne, nie mniej jak przekonuje Judt, ciekawe oblicze od majowych radykałów.


Tony Judt, Brzemię odpowiedzialności. Blum, Camus, Aron i francuski wiek dwudziesty, przeł. Michał Filipczuk, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2014.

Łukasz Drozda


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



1 Maja - demonstracja z okazji Święta Ludzi Pracy!
Warszawa, rondo de Gaulle'a
1 maja (środa), godz. 11.00
Przyjdź na Weekend Antykapitalizmu 2024 – 24-26 maja w Warszawie
Warszawa, ul. Długa 29, I piętro, sala 116 (blisko stacji metra Ratusz)
24-26 maja
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca
Podpisz apel przeciwko wprowadzeniu klauzuli sumienia w aptekach
https://naszademokracja.pl/petitions/stop-bezprawnemu-ograniczaniu-dostepu-do-antykoncepcji-1

Więcej ogłoszeń...


26 kwietnia:

1871 - W Warszawie urodził się Feliks Perl, działacz socjalistyczny, poseł PPS, publicysta, 1915-1927 redaktor naczelny "Robotnika".

1920 - W Poznaniu od policyjnych kul zginęło 9 strajkujących kolejarzy, a 30 zostało rannych.

1937 - Wojna hiszpańska: zbombardowanie baskijskiego miasta Guernica przez niemiecki Legion Condor.

1942 - W kopalni Benxihu w okupowanej przez Japończyków Mandżurii doszło do największej w historii katastrofy górniczej, w której zginęło 1549 górników, a 246 zostało rannych.

1981 - W I turze wyborów prezydenckich we Francji socjalista François Mitterrand zdobył 26% głosów.

1990 - Kandydat w wyborach przezydenckich w Kolumbii z ramienia lewicowej koalicji M-19 Carlos Pizarro został zastrzelony przez prawicowego bojówkarza.

1993 - Na czele rządu Wysp Owczych (autonomicznego terytorium Danii) po raz pierwszy stanęła kobieta, socjaldemokratka Marita Petersen.

1994 - Zakończyły się pierwsze wielorasowe wybory parlamentarne w RPA, w których zwyciężył Afrykański Kongres Narodowy Nelsona Mandeli, uzyskując 62,65% głosów.

2009 - Lewicowy prezydent Ekwadoru Rafael Correa został wybrany na II kadencję.

2013 - 38 osób zginęło, a 3 zostały ranne w pożarze szpitala psychiatrycznego we wsi Ramienskij pod Moskwą.


?
Lewica.pl na Facebooku