Galopujący Major: Co możemy poświęcić, by ratować dzieci takie jak Kamil
[2023-05-12 21:15:38]
Po każdej głośnej zbrodni, gdy już odbierze nam mowę i w szoku nie będziemy mogli wydukać słowa, pojawiają się oni. Oni, którzy wiedzą, kto winny. Oni, którzy – hoho! – wszystkim pokażą. Tym razem znów jest to Ziobro, który zmieniać chce kwalifikację prawną czynu i wzdycha do kary śmierci, jakby ta miała odstraszać kogokolwiek. Znów jest to Czarnek, który uważa, że za przypalanie ośmiolatka „odpowiadają ataki na rodzinę”, chociaż to przypalanie miało miejsce właśnie w rodzinie. Pewnie obejrzeli na TVN film o gejach i to zadecydowało. Tomasz Lis wini Kaczyńskiego, bo on zawsze wini Kaczyńskiego, a Krzysztof Stanowski o sprawcy pisze: „po co takie coś żyje”. Gdy więc oni ciągle powtarzają, co, kto i dlaczego, my powinniśmy na chwilę się zatrzymać i zapytać samych siebie: na ile jesteśmy gotowi zgodzić się, aby wreszcie coś w sprawie przemocy domowej zrobiono? Nie przez karę śmierci, obrzucanie Kaczyńskiego czy przeciwników rodziny, tylko naszym kosztem. A konkretnie: kosztem naszego komfortu. Wszelkim niebezpieczeństwom można zapobiegać przed ich dokonaniem, wykrywać je w trakcie czy też tuż po. Jest jednak oczywiste, że nie zawsze da się zapobiec przemocy w rodzinie w tym sensie, że jeśli zdegenerowany rodzić chce zrobić krzywdę dziecku, to ją niestety zrobi. Można (i trzeba) edukować, ale jak ktoś chce się na ciebie rzucić z nożem, wsiąść do auta po pijanemu czy maltretować dziecko, które ma pod opieką, to zapobiegnięcie temu jest praktycznie niemożliwe. Da się jednak, może nie w stu procentach, ale na stosunkowo wysokim poziomie wykrywać przemoc fizyczną ex post, bo zostawia ona widoczne ślady. Zwykle nie jest jednorazowa – podbite oko, złamana ręka – to się powtarza. I może, acz nie musi, być dowodem na to, że coś jest nie tak. Gdy ma się taki dowód, należy go sprawdzić, a to może wyglądać różnie. Może to być zwykła ankieta z czynnikami ryzyka (np. dwa siniaki w krótkim czasie), która uruchamia obowiązkową wizytę w domu, wywiad do psychologa, wniosek do sądu. Ale o ile takie ankiety są od dawna stworzone, o tyle powstaje podstawowe pytanie: czy jesteśmy – jako społeczeństwo, jako rodzice – gotowi na to, by nas tak sprawdzano? Na ile jesteśmy gotowi, by nasze dzieci przy każdym zadrapaniu szły do psychologa, a przy kilku zadrapaniach z rzędu do naszego domu trafiała z kontrolą opieka społeczna? Czy damy urzędnikom (bo to są urzędnicy) większą swobodę decyzji, a więc dopuścimy do sytuacji, gdy nam nie wierzą, a my musimy potem przed sądem dowodzić, że dobrze zajmujemy się naszym dzieckiem? Nie da się jednocześnie mieć ciastka i zjeść ciastko. Albo mamy system, gdzie wizyta opieki społecznej czy ograniczanie praw rodzicielskich są absolutnie wyjątkowe, co chroni przed pomyłką urzędniczą i sądową, ale bardziej naraża bite dzieci na przeoczenie przez system (bo urzędnik to zło, sędzia się nie zna, a mój ojciec mnie regularnie bił pasem i wyrosłem na ludzi). Albo odwrotnie: urzędnicy wtrącają w nasze życie, sądy ograniczają prawa rodzicielskie, a dzieci mogą liczyć na dodatkową opiekę ze strony państwa. Przez całe lata jesteśmy karmieni propagandą o państwach Zachodu, zwłaszcza Skandynawii, gdzie za byle co odbiera się dzieci, ale w tych państwach stwierdzono, że dzieci nie są jednak własnością rodziców, którym można stawiać poprzeczkę coraz wyżej. A krzyki za ścianą są dla sąsiadów dostatecznym powodem, by zadzwonić po policję, która ewentualnie mogłaby wezwać pomoc społeczną. Czy jesteśmy gotowi na zmianę modelu, w którym rodzic jest już panem i władcą, a urzędnik nie interesuje się tym, jak dana osoba wychowuje swoje dziecko? A gdy już nawet dziecko się na czas postępowania sądowego odbierze, to czy jesteśmy gotowi nie drzeć się, że to skandal za każdym razem, gdy słyszymy o takim przypadku? Czy jesteśmy gotowi dać urzędnikom i sądom prawo do pomyłki, złego osądu, gdzie dla dobra dziecka lepiej na kilka miesięcy dziecko odseparować od podejrzanych rodziców, nawet jeśli podejrzenia te później okażą się jednak niesłuszne? Nie, myślę, że nie jesteśmy. Tekst pochodzi ze strony internetowej Krytyki Politycznej. |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom wybrania
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Materializacja frustracji i gniewu
- Pod prąd!: Trzaskowski połknie lewicę
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Nauka o religiach winna łączyć a nie dzielić
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
- https://zrzutka.pl/evh9hv
- Do 18 maja
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
13 lipca:
1793 - W Paryżu został zamordowany Jean-Paul Marat, polityk czasów rewolucji francuskiej, dziennikarz i lekarz, wolnomularz.
1859 - Urodził się Sidney James Webb, angielski ekonomista i reformator socjalny, członek Towarzystwa Fabiańskiego.
1908 - Po raz pierwszy w igrzyskach olimpijskich wzięły udział kobiety.
1917 - Brazylia: Po zabiciu przez policję anarchistycznego działacza robotniczego rozpoczął się trzydniowy strajk generalny w São Paulo.
1919 - Powołano do życia Komisję Centralną Klasowych Związków Zawodowych będącą największą w Polsce centralą związkową; przewodniczącym Wydziału Wykonawczego został Zygmunt Żuławski.
1941 - Na obszarze Czarnogóry i Sandżaku, z inicjatywy partyzantki komunistycznej wybuchło powstanie przeciwko profaszystowskim rządom.
1949 - Papież Pius XII wydał dekret grożący ekskomuniką katolikom należącym do partii komunistycznej, a nawet z nią współpracujących.
1954 - Zmarła Frida Kahlo, meksykańska malarka o lewicowych poglądach.
2003 - Zmarł Compay Segundo (właśc. Máximo Francisco Repilado Muñoz), kubański muzyk, gitarzysta i kompozytor
2007 - Pielęgniarki zapowiedziały, że w niedzielę 15 lipca zakończą protest przed KPRM i zlikwidują Białe Miasteczko, które powstało 19 czerwca.
2012 - W Warszawie zmarł Jerzy Kulej, wybitny polski bokser, dwukrotny mistrz olimpijski. Poseł SLD na Sejm RP w latach 2001-2005.
?