Kazimierz Grabek, który nie stawił się na rozprawę w swoim procesie karnym, nie trafi do aresztu. Nie przepadnie również wpłacona za niego kaucja w wysokości 600 tysięcy złotych, zdecydował sąd okręgowy w Toruniu.

Uchylił tym samym postanowienie sądu pierwszej instancji. Sędziowie stwierdzili, że "na obecnym etapie postępowania nie ma podstaw do przyjęcia, że oskarżony celowo je utrudnia".

Uznali również że przedłożone sądowi zaświadczenie lekarskie spełnia wymogi formalne.

Grabek jest oskarżony o nadużycia przy prywatyzacji Fabryki Zelatyny w Brodnicy. W śledztwie stwierdzono, że wyłudził on od skarbu państwa w latach 1995-1999 około 4,5 miliona złotych.

Oskarżeni w procesie są również czterej członkowie zarządu brodnickiej fabryki.