Machalica: Marchlewski nieznany

[2008-03-08 14:19:46]

Mało jest w historii Polski postaci tak obrosłych stereotypami, jak bohater książki Dawida Jakubowskiego. Jeszcze mniej jest tych, których udziałem jest tak czarna legenda, koegzystująca przez długi czas z PRL-owską czerwoną propagandą. "Marchlewski – bohater czy zdrajca?" – to pytanie w tytule stawia Jakubowski. Jeśli podamy pierwszą część tytułu brzmiącą "Julian Marchlewski" to nikomu, kogo interesuje historia i współczesność polskiej lewicy, książka Jakubowskiego nie powinna być obojętna. Szczególnie, że jest to pierwsza naukowa biografia Marchlewskiego w języku polskim. W okresie PRL-u ten eksploatowany propagandowo rewolucjonista nie doczekał się wszak tego typu opracowania na temat swojego życia, działalności i spuścizny teoretycznej

Kim zatem był Marchlewski? Bohaterem czy zdrajcą? Autor nie daje prostej odpowiedzi na to pytanie. Rozprawia się natomiast z mitem jakoby Marchlewski był "nienawidzącym swojego narodu polakożercą", czy też "wykorzenionym kosmopolitą". Jakubowski przytacza wiele fragmentów korespondencji pokazującej szczere przywiązanie jednego z liderów SDKPiL do polskiej kultury i tradycji. Jednocześnie widzimy Polaka cierpiącego z powodu, że większą część swojego życia musiał spędzić poza ziemiami ojczystymi. Dlatego w takim razie Marchlewski opowiedział się po stronie bolszewików i stanął na czele Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski? Według Jakubowskiego przyczyną było specyficzne rozumienie istoty niepodległości Polski. Marchlewski uważał, że rzeczywistą niepodległość Polska uzyskać może tylko w wyniku zwycięstwa międzynarodowej rewolucji socjalistycznej, zaś wszystkie inne formy niepodległości miały być – jego zdaniem – stanami pozornymi. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Marchlewski jako przywódca TKRP był w pewnym sensie postacią tragiczną. Wydawał odezwy, w których zakazywał plądrowania dworów, bo dobytek materialny szlachty miał bo zwycięskiej rewolucji służyć ludowi. Z drugiej strony realna władza spoczywała w rękach dowódców Armii Czerwonej, nadających swoim żołnierzom prawo bezkarnej grabieży. Marchlewski stał się twarzą rewolucji, nic więc dziwnego, że musiał zapłacić za wszelkie jej występki, przewinienia i zbrodnie, niezależnie od tego czy był faktycznym zwierzchnikiem tych, którzy je popełnili. W efekcie rodzi się czarna legenda Marchlewskiego, zapoczątkowana opowiadaniem "Na probostwie w Wyszkowie". Autorem był szef propagandy I Armii Polskiej Stefan Żeromski.

Osoba autora "Popiołów" przenosi nas automatycznie do innego aspektu pracy i osobowości Marchlewskiego. Przywódca Polrewkomu był bowiem nie tylko tematem twórczości Żeromskiego, ale również jego wydawcą. Jego firma prowadzona razem z Aleksandrem Helphandem (Parvusem), Dr J. Marchlewski und Co. Verlag Slavischer und Nordischer Literatur, była jedną z najważniejszych instytucji zapewniających niemieckiemu czytelnikowi dostęp do literatury polskiej i słowiańskiej w ogóle. Oprócz Żeromskiego Marchlewski wydawał również twórczość Kazimierza Przerwy-Tetmajera, Stanisława Przybyszewskiego, Wacława Sieroszewskiego, czy Adolfa Dygasińskiego. Korespondował z Przerwą-Tetmajerem i Maksimem Gorkim.

Postać Marchlewskiego miała jednak jeszcze kilka innych wymiarów. Prócz rewolucjonisty i wydawcy był również ekonomistą oraz teoretykiem polityki i… sztuki. Zainteresowanie dwoma pierwszymi materializowało się na łamach najważniejszych pism teoretycznych ruchu robotniczego, jak "Neue Zeit", czy polski "Przegląd Socjaldemokratyczny". Ukryty pod pseudonimem Karski był jednym z najważniejszych polemistów wśród ówczesnych teoretyków marksizmu. Intelektualne zaplecze zapewniał Karskiemu doktorat z ekonomii uzyskany (podobnie jak Róża Luksemburg) na Uniwersytecie w Zurychu. Marchlewski, jako teoretyk sztuki i krytyk (główni malarstwa) publikował również na łamach prestiżowej prasy niezwiązanej z socjaldemokracją. Przykładem może być chociażby pozytywistyczna "Prawda" Aleksandra Świętochowskiego.

Rewolucjonista, wydawca, teoretyk, krytyk sztuki – Marchlewski miał wiele oblicz, które w połączeniu tworzyły postać wielowymiarową i tragiczną. Wymienione powyżej epizody należałoby uzupełnić doświadczeniami udziału w rewolucji 1905 roku, rewolucji niemieckiej, kilkakrotnymi pobytami w więzieniu, czy – niezwykle ważną – działalnością w Rosji Radzieckiej i ZSRR. Wszystkie te elementy życiorysu Marchlewskiego zostały przez Jakubowskiego opisane w sposób wyczerpujący i pasjonujący. Książka wyposażona jest w bogaty aparat metodologiczny, stanowi biografię całościową i wyczerpującą. Z jednej strony znajdziemy wiele passusów opisujących myśl polityczną Marchlewskiego, z drugiej rzadko kiedy błyskotliwa biograficzna narracja traci swoje tempo.

Dlatego też lekturę książki Jakubowskiego warto polecić wszystkim osobom pasjonującym się historią polskiej lewicy. Będzie to najprostszy sposób aby samemu udzielić sobie odpowiedzi na tytułowe pytanie – Marchlewski – bohater czy zdrajca?

Dawid Jakubowski, "Julian Marchlewski – bohater czy zdrajca", Wydawnictwo Książka i Prasa, Warszawa 2007, s. 256.

Zamówienia: tel. 624 17 27, tel/fax 625 36 26, e-mail: kip@medianet.pl

Bartosz Machalica


Recenzja ukazała się w "Przeglądzie Socjalistycznym.

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku