Po blisko pięciu latach milczenia w świecie medialnym, które okazały się okresem wytężonej pracy naukowej, Grzegorz W. Kołodko powraca do publicznej debaty jako uważny obserwator, przekonujący komentator i błyskotliwy erudyta, umiejętnie wykorzystujący swe bogate doświadczenia cenionego naukowca, spełnionego polityka gospodarczego, namiętnego podróżnika i wszechstronnego miłośnika kultury wysokiej. Co godne podkreślenia, jego egzegeza splotu świata gospodarki i polityki jest w gruncie rzeczy dość optymistyczna, zwłaszcza w odniesieniu do możliwości przyszłego rozwoju czy przezwyciężenia narosłych przez wieki różnic cywilizacyjnych między krajami i kontynentami. Nie poddając się presji poprawności politycznej, stara się zrozumieć odmienności cywilizacyjno-kulturowe rozmaitych państw i narodów sine ira et studio.
Bardzo przekonująco brzmią na przykład jego rozważania na temat ścieżek rozwojowych współczesnej Rosji, Iranu czy czarnej Afryki. Warte głębokiego zastanowienia są jego dociekania przyczyn i skutków narastającej w świecie fali antyamerykanizmu. Kołodko sugestywnie przekonuje, że w dobrze pojętym interesie samych Stanów Zjednoczonych należy skończyć z pasożytniczą dominacją gospodarki amerykańskiej i jej pieniądza nad resztą świata.
Autor książki pasjonuje się przeszłymi, obecnymi i przyszłymi losami świata, zdając się niezachwianie wierzyć w potęgę ludzkiego rozumu, nieuchronność postępu i zwycięstwo prawdy. Z drugiej strony, obnażając różnorakie błędy, fałsze i mity właściwe ludzkim działaniom i przekonaniom, nie unika otwartego mówienia rzeczy niepopularnych i niewygodnych. Tak np. odważnie demaskuje nie zawsze bezinteresowne poczynania potężnego lobby tzw. czwartej i piątej władzy, tj. mass mediów i elit sektora bankowo-finansowego, które praktycznie niekontrolowane uzyskały ogromny, często zbyt duży wpływ na przebieg spraw publicznych zarówno w skali krajowej, jak i globalnej. Kołodko nie waha się nazwać cywilizacyjną katastrofą zapaści rozwojowej krajów Europy Środkowo-Wschodniej w początkowej fazie ich transformacji ustrojowej ("szok bez terapii") czy zwykłą grabieżą - pseudoreformy rynkowej w Jelcynowskiej Rosji i jej relacji finansowych z plutokracją Zachodu.
Poniekąd rozprawę G.W. Kołodki można odczytać jako manifest antyneoliberalny. "Wędrujący świat" z pasją atakuje mistyfikacje i uzurpacje neoliberalizmu lat 90. Wyjaśniając symplifikację i wręcz wulgaryzację tzw. konsensusu waszyngtońskiego, tłumaczy, dlaczego zwodnicze koncepcje i recepty neoliberalne trafiły na podatny grunt w krajach postsocjalistycznych, w tym w Polsce.
Istotne novum uzupełniające książkę stanowi nawigator - internetowy portal www.wedrujacyswiat.pl będący kompendium informacji statystycznych zawartych na jej stronach, który ma być na bieżąco aktualizowany. Wypada wyrazić nadzieję, że autorowi wystarczy sił na ciągłą aktualizację nawigatora, co samo w sobie jest bezprecedensowym przedsięwzięciem.
Grzegorz W. Kołodko, Wędrujący świat, Prószyński i S-ka, Warszawa 2008, s. 440.
Ryszard Michalski
Recenzja ukazała się w tygodniku "Przegląd".